Cło i VAT na zakupy poza UE
REKLAMA
Coraz więcej osób kupuje przez internet, zwłaszcza w zagranicznych sklepach. Powód - zakupy internetowe są tańsze. Podatnicy nie zdają sobie jednak sprawy, że od tego, gdzie znajduje się sklep, w którym kupują, zależeć będzie wysokość dodatkowych podatków, na jakie mogą być narażeni.
Andrzej Pośniak, prawnik z CMS Cameron McKenna, twierdzi, że kupując w sklepie znajdującym się w Unii Europejskiej, nie powinniśmy raczej obawiać się dodatkowych opłat ponad cenę za towar.
- W obrocie konsumenckim będziemy w takim przypadku mieli do czynienia ze sprzedażą wysyłkową na terytorium kraju, opodatkowaną VAT bądź w kraju sprzedawcy, bądź w kraju nabywcy - w zależności od wartości obrotu tego sprzedawcy z krajem nabywcy. Kwota VAT będzie najprawdopodobniej już wliczona w cenę towaru w momencie dokonywania zamówienia - podkreśla Andrzej Pośniak.
Jego zdaniem inaczej będzie, gdy zrobimy zakupy np. w USA. Wtedy należy liczyć się z dodatkowymi opłatami: cło, VAT oraz opłaty manipulacyjne.
- Zgłoszenia celnego dokona firma kurierska dostarczająca nam towar, a następnie przerzuci ciężar podatków na nas przy odbiorze towaru. VAT i cło naliczane są od wartości towaru powiększonej o koszty transportu, a zatem zaoszczędzimy parę złotych, jeżeli sprzedawca dopisze na fakturze, że cena zawiera już takie koszty - podkreśla nasz rozmówca.
REKLAMA
Procedura weryfikacyjna
Amatorzy internetowych zakupów rzadko zdają sobie sprawę z tego, że zagraniczne przesyłki mogą być kontrolowane.
Anna Kisielewska z Działu Informacji i Komunikacji Społecznej Dyrekcji Generalnej Poczty Polskiej wyjaśnia, że przesyłki pocztowe z towarami, nadane do Polski w krajach spoza obszaru celnego UE, podlegają w Polsce odprawie celnej. Dodaje, że przesyłki z towarami niepodlegającymi należnościom celnym i podatkowym stemplowane są przez funkcjonariusza celnego pieczęcią o treści: Urząd Celny w... Objęto procedurą dopuszczenia do obrotu. Następnie przekazywane są do doręczenia. W przypadku przesyłek podlegających należnościom celnym lub podatkowym, funkcjonariusz celny wystawia do każdej przesyłki dokument celny, do którego wpisuje wymierzone należności.
- Należności te pobierane są przez Pocztę Polską od adresata przesyłki przy jej doręczaniu, a następnie przekazywane na konto właściwej izby celnej - podkreśliła Anna Kisielewska.
Z informacji uzyskanych od naszej rozmówczyni wynika także, że w przypadku przesyłek o wartości powyżej 1 tys. euro przeznaczonych dla przedsiębiorców, a także przesyłek przeznaczonych dla przedsiębiorców, zawierających towary podlegające należnościom celnym i podatkowym, adresat jest zobowiązany do dokonania (złożenia lub wysłania) zgłoszenia celnego na dokumencie SAD. W tym celu Poczta Polska, na wniosek urzędu celnego, przekazuje adresatowi zawiadomienie o nadejściu przesyłki i konieczności dokonania niezbędnych formalności. Po ich dopełnieniu przez adresata przesyłka jest zwalniana przez celnika i przekazywana poczcie do doręczenia.
- W przeszłości zdarzały się przesyłki np. z USA, w których znajdowały się broń, leki, sprzęt elektroniczny itd. Całą procedurą zajmowali się celnicy, wydając decyzje o nadaniu towarom przeznaczenia celnego lub określające zwrot towarów za granicę lub zniszczenie - powiedziała nam Iwona Fołta, przewodnicząca Federacji Związków Zawodowych Służby Celnej.
Ważny limit
Sprzedaż przez internet w ramach UE najczęściej podlegać będzie opodatkowaniu według mechanizmu tzw. sprzedaży wysyłkowej.
- W skrócie jest to dostawa towarów między dwoma państwami, w której sprzedawca jest podatnikiem VAT, a kupujący - najczęściej osobą fizyczną, niemającą obowiązku rozliczenia tego podatku - tłumaczył Rafał Gąsiorowski, konsultant firmy Deloitte.
Dodał, że zgodnie z ustawodawstwem unijnym, sprzedaż wysyłkowa podlega opodatkowaniu w kraju przeznaczenia wysyłanych towarów. Sprzedawca będzie mógł jednak wybrać państwo opodatkowania, jeżeli wartość netto sprzedaży na rzecz konkretnego kupującego w bieżącym lub poprzednim roku nie przekroczy limitu ustalonego w danym państwie.
- W Polsce limit wynosi równowartość w złotych 35 tys. euro rocznie. Przy sprzedaży wysyłkowej z terytorium innego państwa członkowskiego UE do Polski, sprzedawca, jeśli nie przekroczy wspomnianego limitu, zadecyduje, czy zastosować stawkę VAT właściwą dla państwa, z którego dokonuje dostawy, czy też opodatkuje sprzedaż według reguł obowiązujących w Polsce. Po przekroczeniu limitu, sprzedawca zobowiązany będzie jednak do rejestracji w Polsce i zastosowania obowiązującej tutaj stawki VAT - wskazał Rafał Gąsiorowski.
Kontrole wyrywkowe
Maciej Jaworowski, z PricewaterhouseCoopers, biuro w Krakowie, wyjaśnił, że w zależności od tego, czy dany sprzedawca przekroczył limit dokonywanej do Polski sprzedaży wysyłkowej, transakcja może być opodatkowana albo polskim, albo zagranicznym VAT - o wyborze decyduje sprzedawca, kierując się m.in. wysokością stawki VAT w danym kraju.
- Gdy kupujemy u sprzedawcy spoza UE, oprócz VAT możemy być zmuszeni do zapłaty cła. Kontrole paczek przysyłanych z zagranicy są przeprowadzane wyrywkowo przez urzędy celne. Każdy towar znajdujący się w paczce podlega opodatkowaniu i ocleniu - wyjaśnił ekspert.
Dokonując zakupów w zagranicznych sklepach internetowych, trzeba zastanowić się, czy taka transakcja będzie się opłacać. Opisana procedura kontrolna przesyłek, a także dodatkowe opłaty, mogą bowiem powodować, że takie zakupy nie będą ani łatwiejsze, ani tańsze.
Współpraca Ewa Matyszewska
ewa.matyszewska@infor.pl
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat