Ostatni dzień z PIT: grzywna za spóźnienie
REKLAMA
Dziś mija również termin zapłaty podatku. Ze złożeniem zeznania podatkowego większość zwlekała do ostatniej chwili. Efekt to olbrzymie kolejki w urzędach i na poczcie. Są i tacy podatnicy, którym fiskus odda pieniądze. Na zwrot trzeba będzie jednak zaczekać. Urząd skarbowy ma na to trzy miesiące, licząc od złożenia zeznania.
Kolejny PIT z głowy
Komentarz Krzysztofa Tomaszewskiego
Dziś mija termin rozliczania ubiegłorocznych dochodów. Z myślą o tych, którzy chcą ostatniego dnia złożyć zeznanie podatkowe osobiście, wiele urzędów skarbowych wydłużyło godziny pracy. Ci natomiast, którzy nie chcą odwiedzać urzędu, mogą przesłać wypełniony PIT listem poleconym. Muszą to jednak zrobić najpóźniej do północy. W takim przypadku znaczenie ma data stempla pocztowego. Trzeba mieć świadomość, że zlekceważenie terminu rozliczeń może być kosztowne. Spóźnialskich urząd skarbowy ma prawo ukarać mandatem. Czym różniła się obecna akcja rozliczania PIT od poprzednich? Głównie tym, że można było skorzystać już z bardzo niewielu ulg. Niestety, raczej nie można liczyć w najbliższym czasie na wprowadzenie nowych, powszechnych preferencji podatkowych.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat