Marczuk: PPK to najatrakcyjniejsza forma oszczędzania długoterminowego w Polsce
REKLAMA
REKLAMA
Jak działa PPK? Opłacalność PPK
„To najbardziej opłacalny sposób oszczędzania, każde wpłacone na konto PPK 100 zł oznacza drugie 100 zł – od pracodawcy i państwa. Nasze szacunki mówią o tym, że ktoś, kto wszedł do programu w 2019 r., a zarabia pensję 5300 zł brutto, to w tej chwili na swoim rachunku ma, w zależności od tego, w jakim jest wieku, 85-104 proc. więcej, niż sam wpłacił. To wynika z konstrukcji programu”- tłumaczył Bartosz Marczuk.
Wiceprezes PFR zobrazował to przykładem – zgodnie z zasadami PPK pracownik wpłaca 2 proc. swojej pensji brutto, np. z 5 tys. - 100 zł. Do tego 1,5 proc, czyli w tym przypadku 75 zł dopłaca pracodawca, państwo dokłada jeszcze 20 zł, czyli razem 95 zł. Chętni mogą zwiększyć swoją składkę w planach kapitałowych nawet do 4 proc. zarobków brutto, swój udział może też zwiększyć pracodawca.
REKLAMA
Czy warto rezygnować z PPK?
Zdaniem Marczuka jasno pokazuje to, że każdy, kto rezygnuje z udziału w PPK, robi sobie finansową krzywdę. Jednak udział w programie jest całkowicie dobrowolny, choć został w niego wpisany, skopiowany z Wielkiej Brytanii, instrument autozapisu. Zatem najprościej: kto się nie wypisze, zostaje automatycznie członkiem PPK, co w opinii wiceprezesa PFR, stanowi maksymalne uproszczenie formalne.
Czym różni się PPK od PPE?
Pytany o różnice między Pracowniczymi Planami Kapitałowymi a Pracowniczym Programem Emerytalnym (PPE) wiceprezes PFR wskazał przede wszystkim na większy zasięg PPK i jego powszechność. Przez 20 lat istnienia PPE liczba osób w nim oszczędzających zamyka się w 300 tys., gdy tymczasem PPK od 2019 roku zebrało już ponad 2,4 mln członków.
„Podstawową różnica między PPE i PPK jest ich powszechność, czyli PPK są zasadniczo adresowane do wszystkich, oszczędza tam już prawie 2,5 mln osób – tłumaczył Bartosz Marczuk. – Druga różnica to taka, że w PPK pracodawcy mają obowiązek stworzenia dla nas tych programów, a w PPE jest dobrowolność. Trzecia - w PPE to pracodawca płaci naszą składkę do tego programu, a w PPK wpłaty robimy my, nasz pracodawca i jeszcze dodatkowo dokłada się państwo” - uzupełnił.
Jak zaznaczył Bartosz Marczuk, program PPK ma w sobie „ducha wolności”. „Objawia się on tym, że pracownicy mogą w każdej chwili wypłacić pieniądze z PPK. W PPE, co do zasady nie, to jest pieniądz przeznaczony do skonsumowania w jesieni życia. Polski Fundusz Rozwoju, który wdraża PPK, mówi - jeżeli się decydujecie, to oszczędzajcie długoterminowo, jednak możecie wyjąć te pieniądze po roku czy nawet po 3 miesiącach. Również te, które wpłacił pracodawca” – wskazał. Co istotne, można to zrobić nie rezygnując z dalszego oszczędzania.
Wypłata z PPK przed 60. rokiem życia - możliwa ale (z zasady) niekorzystna. Wyjątki
Przy wypłacie przed 60. rokiem życia traci się jednak pieniądze, które dołożyło państwo, a 30 proc. wpłat pracodawcy jest przekazywane na rachunek uczestnika w ZUS-ie. Są jednak dwa wyjątki od tej zasady: ciężka choroba oraz wpłata na wkład własny przy kredycie hipotecznym.
Dziedziczenie PPK
Pieniądze z PPK podlegają dziedziczeniu, najlepiej jest wskazać osobę, która ma je otrzymać. Jeśli się tego nie zrobi, stosowane są ogólne zasady dziedziczenia.
Czy pieniądze w PPK są bezpieczne?
REKLAMA
Wiceprezes PFR zapewnił, że ustawodawca pod każdym względem zagwarantował bezpieczeństwo oszczędności w PPK. Zarządzają nimi licencjonowane instytucje finansowe, o odpowiednich kapitałach, spośród których pracodawca wybiera jedną dla swoich pracowników. Koszt oszczędzania jest bardzo niski – średnio 0,35 proc. rocznie od całych aktywów.
„Ustawodawca wprowadził fundusze zdefiniowanej daty. Jak ktoś jest młodszy, więcej pieniędzy jest lokowanych w nieco bardziej ryzykownych papierach o dynamicznie zmieniających się wycenach, czyli np. akcjach. Im członek PPK jest starszy, tym więcej pieniędzy trafia do bezpieczniejszych przystani, czyli obligacji. Dzieje się to automatycznie” – wyjaśnił Marczuk.
W jego opinii, mimo dobrych wyników funduszy w 2021 r., należy przede wszystkim patrzeć na zyski w PPK w perspektywie długoterminowej, wpłacać tam pieniądze regularnie, bo jeśli nawet jest przecena na rynku, kupuje się aktywa taniej i istnieje szansa, że w długim terminie przyniosą one duży zysk.
Bartosz Marczuk zapewnił również, że takie zawirowania geopolityczne jak wojna w Ukrainie, nie zagrażają oszczędnościom w PPK. „Najgorszą rzeczą, jaką można zrobić, to wypłacić pieniądze w tej chwili, obawiając się nieskończonych spadków. Z zasady na rynku, jak coś spada, potem rośnie. Wzrosty są ograniczone, ale oddają koniunkturę. Nie sugerujmy się emocjami” - zaapelował.
„Dawniej ludzie mówili, że pewne są tylko podatki i śmierć, teraz możemy sobie powiedzieć, że w systemie emerytalnym mamy dwie pewne rzeczy – ze względu na poprawę naszej kondycji zdrowotnej zapewne dożyjemy momentu, w którym skorzystamy z emerytury. Mamy też pewność, że pieniądze z systemu publicznego z ZUS będą mniejsze niż nasze zarobki. Jeżeli chcemy zachować dobry standard życia, trzeba dodatkowo oszczędzać, a nie ma lepszego sposobu na oszczędzanie długoterminowe niż PPK” – podsumował Bartosz Marczuk.
Źródło informacji: PAP MediaRoom
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat