Prezydent elekt: Kwota wolna od podatku co najmniej 8 tys. zł jak najszybciej
REKLAMA
REKLAMA
"Dwa pierwsze projekty: wiek emerytalny i kwota wolna od podatku"
REKLAMA
PAP: Jakie projekty planuje pan złożyć w pierwszych 100 dniach prezydentury?
Andrzej Duda: Dwa pierwsze najważniejsze dla mnie projekty to kwestia wieku emerytalnego i kwota wolna od podatku. Te zapowiedzi chciałbym zrealizować jako pierwsze.
PAP: Kiedy będą gotowe te projekty? Jeszcze w sierpniu?
A.D.: Nie chciałbym szafować datami, ale nie ukrywam, że chciałbym, abyśmy w sierpniu mogli przynajmniej część z tych propozycji przedstawić.
Podczas debaty telewizyjnej w kampanii prezydenckiej zobowiązałem się, że jeśli w pierwszym roku prezydentury tych dwóch zasadniczych dla mnie projektów nie przygotuję i nie złożę, to ustąpię z urzędu. Absolutnie to podtrzymuję, bo to są dla mnie kwestie priorytetowe. Jeśli chodzi o kwotę wolną od podatku, dzisiaj jest ona na śmiesznym poziomie. Zapowiedziałem, że w jak najszybszym czasie powinna zostać podniesiona do co najmniej ośmiu tysięcy, ale mam nadzieję, że w kolejnych latach będzie ona podnoszona.
PAP: Jeśli chodzi o założenia dot. obniżenia wieku emerytalnego, czy będzie opcja 40-letniego okresu składkowego?
A.D.: Dyskutujemy w tej chwili na ten temat. Są różne opcje. Wiek emerytalny obniżono w Niemczech i przyjęto tam 45 lat okresu składkowego. Rozmowy trwają, ale sądzę, że zostanie wypracowane takie rozwiązanie, nad którym parlament będzie mógł się pochylić. W sprawie projektu spotykaliśmy się z NSZZ Solidarność, szefem związku Piotrem Dudą. Chciałbym, abyśmy wspólnie wypracowali kształt projektu prezydenckiego.
PAP: Ale wiadomo, że nie będzie to powrót do przepisów sprzed reformy?
A.D.: Na pewno będzie to faktyczne obniżenie wieku emerytalnego. Problem tkwi w orzeczeniu TK, które orzekł, że wiek emerytalny kobiet i mężczyzn powinien być równy.
Zmiany w Prawie Pracy 2015 (Komplet 4 książek) + Kodeks pracy 2015 z komentarzem gratis
50 Ściąg Księgowego z aktualizacją online
"Potrzebny kompromis w sprawie in vitro"
PAP: Czy ustawę o in vitro trzeba zmienić?
A.D.: Nie ukrywałem w kampanii prezydenckiej i nie będę ukrywał, że nie aprobowałem wszystkich przepisów tej ustawy, która została przyjęta przez większość sejmową i podpisana przez pana prezydenta - zresztą krytyków tej ustawy jest wielu. Żałuję, że nie powstał projekt kompromisowy. Wobec uchwalonej ustawy jest szereg zastrzeżeń konstytucyjnych, które powinny zostać wyeliminowane.
Natomiast nie mam wątpliwości co do jednego: małżeństwom, które nie mogą mieć dzieci, czy mają trudności z tym, by mieć dziecko, trzeba pomóc, dlatego procedury in vitro są potrzebne. Procedury powinny być jednak tak przygotowane, i tak przeprowadzane, by w sensie prawnym gwarantowały godność dla ludzkiego życia, czyli były zgodne z polską konstytucją. Potrzebny jest też nadzór, czy to prawo jest realizowane.
PAP: Czy zamierza pan złożyć prezydencki projekt?
A.D.: W tej chwili w Sejmie są projekty dotyczące in vitro. Oczywiście będę się tym kwestiom przyglądał. Nie wykluczam, że na etapie prac sejmowych za pośrednictwem swoich przedstawicieli także włączę się w debatę. Uważam, że od samego początku w tej sprawie potrzebny był kompromis. Obecną ustawę uchwalono na siłę, natomiast kompromis w ramach parlamentu można było wypracować. Liczę na to, że taki kompromis zostanie osiągnięty w przyszłości.
PAP: Jak ten kompromis mógłby wyglądać?
A.D.: Zobaczymy. O to proszę pytać posłów. Mam nadzieję, że kompromis zostanie osiągnięty, a wtedy jako prezydent RP będę mógł się pod taką ustawą podpisać.
PAP: Czy są takie projekty procedowane w Sejmie, czy czekające na podpis prezydenta, które może pan zawetować? Chodzi m.in. o prawo o zgromadzeniach, ustawę o uzgodnieniu płci, dotyczące przewalutowania kredytów walutowych, umów śmieciowych?
A.D.: Dajmy czas Sejmowi, dajmy czas marszałkowi Sejmu, dajmy też czas prezydentowi. Na decyzje w sprawie ustaw, które trafią do prezydenta będę miał 21 dni.
PAP: Co pan myśli o ustawie o uzgodnieniu płci?
A.D.: W wielu punktach się z nią nie zgadzam.
PAP: Jedną z ostatnich decyzji ustępującego prezydenta było podpisanie ustawy o powołaniu Rady Dialogu Społecznego, która zastąpi Komisję Trójstronną. Jakie najważniejsze zadania stoją przed radą?
A.D.: Nie chciałbym, aby była ciałem fasadowym, której praca zostanie przerwana na skutek protestu którejkolwiek ze stron. W przypadku Komisji Trójstronnej tak było, bo jedna ze stron narzucała rozwiązania drugiej. Mnie zależy na prawdziwym dialogu i jestem gotów być jego patronem - nie tyle rady, co dialogu jako takiego. Uważam, że przy stole da się przy dobrej woli znaleźć porozumienie, że z rozmów nikt nie wyjdzie może do końca zadowolony, ale nikt nie będzie uważał, że przegrał. Zakładam a priori, że jest dobra wola z każdej ze stron.
"Jestem gotowy rozmawiać ws. pomnika smoleńskiego"
PAP: Jak będzie chciał przekonać prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz do postawienia pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej przed Pałacem Prezydenckim?
A.D.: Uważam, że temat jest ważny. Upamiętnienie ofiar katastrofy smoleńskiej jest kwestią pamięci narodowej. W pamięci Polaków zostało to miejsce, gdzie spotykali się, zapalali świece, przeżywali żałobę po śmierci prezydenta i polskiej elity, dlatego jest to właściwe miejsce na pomnik. Trzeba na ten temat rozmawiać, bo kompetencje prezydent Warszawy i władz Warszawy są niewątpliwe, ja ich nie kwestionuję.
PAP: Czy zamierza się pan spotkać z prezydent Warszawy w tej sprawie?
A.D.: Nie ma dla mnie problemu spotkania się z panią prezydent Gronkiewicz-Waltz i rozmawiania na ten temat.
PAP: Czy powoła pan Marka Belkę na kolejną kadencję szefa NBP?
A.D.: Chcę, by polskie finanse były prowadzone w sposób stabilny i odpowiedzialny. To wymaga z jednej strony doświadczenia - to oczywiste, z drugiej zdolności. Taka osoba będzie gwarantem stabilności, ale także zrozumienia dla konieczności przeprowadzenia pewnych rzeczy o charakterze propaństwowym i progospodarczym. Aktywna rola NBP w najbliższych latach jest dla mnie kwestią niezwykle ważną. Pamiętajmy, że prezes Belka będzie prezesem jeszcze prawie przez rok. To kwestia przyszłości i na razie nie ma co o niej przesądzać.
Rozmawiali Tomasz Grodecki i Katarzyna Nocuń (PAP) kno/ tgo/ as/
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat