REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

„Centralizacja” rozliczeń VAT w jednostkach samorządu terytorialnego skończy się katastrofą budżetu państwa

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
„Centralizacja” rozliczeń VAT w jednostkach samorządu terytorialnego skończy się katastrofą budżetu państwa/ Fot. Fotolia
„Centralizacja” rozliczeń VAT w jednostkach samorządu terytorialnego skończy się katastrofą budżetu państwa/ Fot. Fotolia
fot. Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Lobby zainteresowane destrukcją podatku VAT, mające w naszym kraju ogromne wpływy przez poprzednie 8 lat, w dalszym ciągu nie oddało władzy nad tym podatkiem. Na razie ma same sukcesy: storpedowało skutecznie uchwalenie nowej ustawy o tym podatku, której projekt powstał w czasie kampanii wyborczej, zachowując przez to wszystkie luki w tym podatku.

Skutkuje to utrzymującym się w dalszym ciągu kryzysem dochodów budżetowych z tego tytułu: wyniki za pół roku będą – mimo różnych zabiegów z arsenału kreatywnej księgowości budżetowej – nie lepsze od zeszłego, bardzo złego roku. Lobby to jednak zamierza dokonać całkowitej dezorganizacji tego podatku poprzez podrzucanie rządowi ustawy nakazującej coś co nazywa się „centralizacją” rozliczeń VAT-u w jednostkach samorządu terytorialnego. Tu aktywność projektodawców jest wręcz wyjątkowa: powstały aż trzy projekty ustawy – najnowszy z dnia 17 czerwca 2016 r., który nakazuje (?), aby wszystkie gminy, powiaty i województwa do końca tego roku zrobiły coś, co jest obiektywnie niemożliwe: mają być zlikwidowane jako podatnicy wszystkie podległe jednostki i zakłady budżetowe, a jedynymi podatnikami staną się wyłącznie gminy, miasta, powiaty i województwa jako osoby prawne. Nikt w historii tego podatku nie robił czegoś podobnego, nie ma ani czasu ani doświadczeń w przygotowaniu tej operacji, brak jest środków technicznych, kadry oraz wiedzy jak to zrobić. Przede wszystkim nie ma jednak czasu: mniej niż pół roku to bardzo mało. Nie ma podstawy prawnej dla tej operacji, bo dwie uchwały NSA z 2013 r. i 2015 r. nie zmieniły (bo nie mogły) stanu prawnego: są tylko poglądami prawymi i to w dodatku sprzecznymi wewnętrznie. W jednej uchwale NSA twierdzi, że zakłady budżetowe są podatnikami, w drugiej już nie. Czy na podstawie tak rozchwianej doktryny, która nie została potwierdzona w uchwale pełnego składu Izby lub całości NSA, można coś „nakazać”? To przecież jakieś szaleństwo lub świadome szkodnictwo.

REKLAMA

Autopromocja

Centralizacja rozliczeń VAT w jednostkach samorządu terytorialnego od 2017 roku

REKLAMA

Projektodawcy odwołują się również do wyroku TSUE z dnia 29 września 2015 r. (C-276/14), który był reakcją na pytanie zawierające już z góry odpowiedź. Jeżeli ktoś a priori twierdzi (bez dowodów), że samorządowe jednostki budżetowe są „niesamodzielne”, to nie mogą być one podatnikiem VAT, bo są – jak twierdzi pytający – „niesamodzielne”. Odpowiedź jest w pytaniu. Tym wszystkim, którzy uważają, że ten wyrok coś „rozstrzygnął”, przypomnę, że TSUE nie dokonuje interpretacji prawa krajowego, nie bada stanu faktycznego, bo nie ma takich uprawnień – jest to wiedza z pierwszego roku studiów prawniczych. Widać jej za jakichś powodów brakuje i plecie się takie głupstwa. Przypomnę, że państwowe jednostki budżetowe mają te same cechy prawne i finansowe co samorządowe jednostki budżetowe, a te już zdaniem NSA są „samodzielne” i są podatnikami VAT. Toć to przecież jakiś nonsens, który jakoś jednak nie skłania do „centralizacji” VAT w sektorze Skarbu Państwa: kto składałby wtedy deklaracje VAT-7? Minister Skarbu Ministrowi Finansów? Bzdury, których nikt szczęśliwie nie chce robić. Natomiast w samorządzie terytorialnym jest inaczej: tam równie niesamodzielne jednostki budżetowe nie są już podatnikami i trzeba je likwidować. „Niesamodzielne” zgodnie z drugą uchwałą NSA, są również zakłady budżetowe, mimo że wykonują czynności podlegające opodatkowaniu, osiągając przychody przeznaczone na własne wydatki i w sensie ekonomicznym niczym nie różnią się od konkurentów będących spółkami kapitałowymi i osobowymi.

Pozwalam sobie przypomnieć wszystkim, którzy napisali ten projekt ustawy, która „centralizuje” VAT w sektorze samorządu terytorialnego, powołując się na prawo wspólnotowe, że zgodnie z ustawodawczą doktryną tego prawa istotą podatkową są zdarzenia i fakty gospodarcze a nie jakieś prawnicze niuanse: czym się różni w sensie ekonomicznym świadczenie usługi przez zakład budżetowy i spółkę jawną? Niczym, więc w obu przypadkach mamy do czynienia z działaniami podatnika.

Projekt tej ustawy jest jakimś fenomenem. Pracownicy resortu finansów przez ponad pół roku nie są w stanie napisać nawet kilku przepisów na temat tego podatku (twierdzą publicznie, że wciąż nad tym „intensywnie pracują”), a byli w stanie napisać aż trzy projekty ostatniej ustawy o centralizacji VAT-u w samorządzie terytorialnym. Skąd taka umiejętność i chęć do pracy, mimo że ani w planach rządu ani tym bardziej w sensie prawnym nie ma obowiązku uchwalania tu jakiejś ustawy? Czy w przeszłości po wydaniu konkretnej uchwały NSA i wyroku TSUE ktoś natychmiast pisał ustawy? W zasadzie nigdy. A to jakaś siła i chęć zupełnie nieznana pod tym adresem. O co więc tu idzie? Komu jest potrzebne to całe zamieszanie? Czy tak skuteczne jest lobby samorządu terytorialnego? Na pewno nie. W ciągu ostatniego roku wielokrotnie spotykałem się z przedstawicielami i pracownikami gmin i miast i dobrze wiem, że ich stosunek przynajmniej w większości jest głęboko sceptyczny do tej „centralizacji”. Mówią wprost: jak będzie trzeba, nakażą nam, to będę to robić, ale nie ma na to ani czasu ani środków. W większych strukturach wyraża się powszechną wątpliwość, czy jest wykonalne, czy nie doprowadzi się do pełnej dezorganizacji funkcjonowania tego podatku? Kto o zdrowych zmysłach podpisze się pod deklaracją miasta „sporządzoną na podstawie np. 300 rejestrów sprzedaży i zakupu? Kto sprawdzi, czy zostały sporządzone w sposób prawidłowy? Nikt, bo nie ma na to ludzi ani pieniędzy. Po co rząd chce wprowadzać nakaz tych działań? Przecież przez najbliższe pięć lat będą przedmiotem niekończącej się krytyki (zresztą zupełnie zasłużonej), że bez sensu namieszał w tym podatku. Straty budżetu państwa są oczywiste, bo również organy podatkowe nie będą w stanie tego sprawdzić.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Polecamy: Praktyczny leksykon VAT 2016

REKLAMA

Wiemy, że najbardziej zainteresowanym przeprowadzeniem tej operacji jest biznes podatkowy, który oblega cały sektor samorządu terytorialnego, oferując mu swoje usługi za przeprowadzenie tej „centralizacji”. Czy ma aż tak wielkie wpływy, aby powodować uchwalanie nowych ustaw? Nie raz tak było w przeszłości, ale miała być „dobra zmiana”.

Zwracam się po raz kolejny do liderów politycznych, którzy decydują o tym podatku: po co uchwalać nikomu nie potrzebną ustawę, która zdezorganizuje ten podatek i skompromituje politycznie obecną większość parlamentarną?                 

Autor: prof. Witold Modzelewski

Uniwersytet Warszawski

Instytut Studiów Podatkowych

Zapisz się na newsletter
Chcesz uniknąć błędów? Być na czasie z najnowszymi zmianami w podatkach? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Dobra wiadomość dla rolników! Prezydent podpisał ustawę o przechowywaniu nawozów naturalnych – zmiany wejdą w życie błyskawicznie

Prezydent RP podpisał ustawę przygotowaną przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, która wprowadza istotne zmiany dla rolników w zakresie przechowywania nawozów naturalnych. Nowe przepisy wydłużają terminy dostosowania gospodarstw, upraszczają procedury budowlane i zapewniają dodatkowe wsparcie administracyjne.

Pracujący studenci, a ubezpieczenie w ZUS. Umowy o pracę, o dzieło i zlecenia - składki i świadczenia

Nie tylko latem wielu studentów podejmuje pracę, na podstawie kilku rodzajów umów. Różnią się one obowiązkiem odprowadzania składek a co za tym idzie, również prawem do świadczeń. Wyjaśniamy jakie umowy są podpisywane i jak są oskładkowane.

Rekord: Ponad 1,24 mln cudzoziemców pracuje legalnie w Polsce i płaci składki do ZUS

Na koniec I półrocza 2025 r. liczba cudzoziemców legalnie pracujących i objętych ubezpieczeniami społecznymi w ZUS przekroczyła 1,24 mln osób. W województwie kujawsko-pomorskim było ich ponad 48,3 tys.W porównaniu z końcem 2024 roku wzrost odnotowano zarówno w skali kraju, jak i w regionie - informuje Krystyna Michałek, regionalna rzeczniczka prasowa ZUS w województwie kujawsko-pomorskim.

Działalność nierejestrowana w 2025 roku - własny biznes bez składek ZUS i formalności [limit]. Kiedy rejestracja firmy jest już konieczna i jak to zrobić?

Rozpoczęcie działalności gospodarczej w Polsce może wydawać się skomplikowane – zwłaszcza dla osób, które dopiero testują swój pomysł na biznes. Dlatego działalność nierejestrowana (zwana też nieewidencjonowaną) to atrakcyjna forma dla początkujących przedsiębiorców. Jednak wraz z rozwojem działalności pojawia się pytanie: czy to już czas, by przejść na zarejestrowaną firmę? Przedstawiamy, kiedy warto podjąć ten krok, jakie są jego konsekwencje oraz jak się do tego przygotować.

REKLAMA

Ukryte zyski w estońskim CIT – co to jest i dlaczego warto uważać?

Estoński CIT, czyli ryczałt od dochodów spółek, to atrakcyjna forma opodatkowania, która pozwala na odroczenie podatku dochodowego do momentu faktycznej dystrybucji zysków. Jednak korzystając z tej formy opodatkowania, przedsiębiorcy muszą być szczególnie czujni na pojęcie ukrytych zysków, które mogą skutkować nieoczekiwanym opodatkowaniem.

Dramatyczne dane o wypadkach rolniczych w 2025 r. KRUS stawia na profilaktykę i zdrowie rolników

Dane za pierwsze półrocze 2025 roku pokazują, że w rolnictwie wciąż dochodzi do tysięcy wypadków przy pracy – odnotowano ponad 4,4 tys. zdarzeń, w których zginęło 26 osób. KRUS podkreśla, że profilaktyka i dbanie o zdrowie rolników stają się priorytetem, aby zmniejszyć ryzyko i poprawić bezpieczeństwo w pracy na wsi.

Rewolucja w opłacie cukrowej w Polsce! Nowe prawo wprowadza radykalne zmiany

Jest projekt ustawy o zmianie ustawy o zdrowiu publicznym oraz niektórych innych ustaw, który zakłada kompleksową nowelizację przepisów dotyczących tzw. opłaty cukrowej oraz uproszczenie systemu jej poboru. Celem zmian jest zwiększenie skuteczności działań prozdrowotnych oraz eliminacja dotychczasowych problemów interpretacyjnych i ograniczeń prawnych.

Wspólne KPI w usługach BPO - praktyczne podejście do optymalizacji procesów

Efektywne zarządzanie projektami BPO wymaga jasnych wskaźników efektywności, które pozwalają na obiektywną ocenę realizowanych procesów. Coraz więcej firm decyduje się na wdrożenie wspólnych KPI, realizowanych równolegle przez dostawcę usług i klienta. Takie podejście, oparte na pomiarze czasu pracy i dodatkowych metryk, umożliwia lepsze zrozumienie procesów i ich systematyczne doskonalenie.

REKLAMA

Prezydencka propozycja zerowego PIT-u dla rodzin z dwójką dzieci dzieli opinię publiczną

Propozycja prezydenta Karola Nawrockiego wprowadzenia zerowego PIT-u dla rodzin z dwójką dzieci i dochodem do 140 tys. zł budzi wyraźne podziały w społeczeństwie. Według sondażu, popiera ją 47,5 proc. ankietowanych, a przeciwko jest 47,9 proc., reszta nie ma zdania.

Zmiana limitów amortyzacji samochodów i kosztów leasingu od 2026 r. Jak ochronić swoje rozliczenia? Niekoniecznie przez zakupy do końca grudnia 2025 r.

Od 1 stycznia 2026 r. zmniejszy się o 1/3 limit wartości amortyzacji dla większości samochodów osobowych – z 150 tys. zł do 100 tys. zł. Przepisy co ciekawe nie są nowe, bo pochodzą z końca 2021 r., ale wchodzą w życie dopiero za kilka miesięcy i dlatego znowu zrobiło się o nich głośno. Te kilka miesięcy to także ostatni dzwonek, aby zapobiec negatywnym konsekwencjom tych zmian.

REKLAMA