Maksymalnie 1 zł zapłacisz za plastikową "reklamówkę" w sklepie
REKLAMA
REKLAMA
Rzecznik resortu środowiska Paweł Mucha wyjaśnił w rozmowie z PAP, że projekt ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi jest obecnie w konsultacjach społecznych i nie został jeszcze zaakceptowany przez rząd.
REKLAMA
Przedstawiciel resortu dodał, że określona w projekcie stawka - 1 zł - jest maksymalną opłatą jaką będzie można nałożyć za wydanie plastikowej torby na zakupy. "Są to na razie wstępne propozycje. W projekcie musieliśmy określić maksymalny pułap takiej opłaty. Dokładny koszt zostanie jednak ustalony w rozporządzeniu ministra. Na razie trudno jest określić, jaka to będzie cena, ale powinna być ona kilkukrotnie niższa" - powiedział.
Rzecznik dodał, że popularne zrywki, czyli torby służące m.in. do pakowania warzyw czy owoców będą nadal bezpłatne.
Zmiany w polskim prawie związane są z unijną dyrektywą z 2015 r., która zobowiązała państwa członkowskie do zmniejszenia zużycia przez konsumentów lekkich toreb plastikowych na zakupy.
Dyrektywa przewidziała dwa możliwe warianty wdrożenia przepisów. Pierwszy to wprowadzenie do 31 grudnia 2018 r. opłat za oferowane torby przy jednoczesnym zwolnieniu z opłat za bardzo lekkie torby tzw. zrywki; drugi to osiągnięcie odpowiednich poziomów zużycia toreb na mieszkańca (90 toreb do końca 2019 oraz 40 toreb do końca 2025 r.).
Polecamy: Nowe umowy zlecenia i inne umowy cywilnoprawne od 1 stycznia 2017 r.
Resort środowiska wybrał to pierwsze rozwiązanie. Jak czytamy w projekcie noweli, dodatkowa opłata za lekką plastikową torbę będzie doliczana do obowiązującej już ceny takiej torby, bądź będzie stanowiła podstawową opłatę. Takie rozwiązanie - jak podkreśla ministerstwo - ma zniechęcić klientów do korzystania z foliówek. Opłaty miały by wejść od 1 stycznia 2019 r.
Klienci, za obecnie najczęściej wydawaną w sklepach torbę, czyli do grubości 50 mikronów mieliby zapłacić do 1 zł. Z kolei małe torby do grubości 15 mikronów byłyby bezpłatne.
Ostateczna stawka ma być określona w rozporządzeniu do ustawy, a jej wysokość będzie ustalona - jak tłumaczy resort - po przeprowadzeniu analiz, które uwzględniać będą specyfikę polskiego rynku, czy siłę nabywczą dochodów.
Zgodnie z projektem ustawy, opłaty będą przekazywane przez sklepy na rachunki marszałków województw. Następnie, środki trafią do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Z tych pieniędzy 1 proc. będzie stanowił dochód samorządu. Reszta ma być przeznaczana na dofinansowanie działań związanych z gospodarką odpadami, zapobieganiem ich powstawania i edukację ekologiczną.
Aby kontrolować, ile toreb wprowadzanych jest do obiegu, sklepy będą musiały raz w roku składać odpowiednie sprawozdania marszałkom województw.
Ministerstwo przypomina, że pomysł opłat za jednorazowe torby w Polsce nie jest nowy. Część sklepów w latach 2009-2010 wycofała się z bezpłatnego wydawania toreb, wprowadzając ich odpłatność na poziomie od 5 do 20 gr. za sztukę. Według szacunków, konieczność płacenia za torby na zakupy spowodowała ograniczenie ich stosowania o ok. 36 proc., z ok. 470 do 300 toreb na mieszkańca w roku.
Zgodnie z danymi MŚ, obecnie Polacy średnio zużywają 250-270 toreb foliowych rocznie, z kolei przeciętny Europejczyk 200. Według danych Komisji Europejskiej w 2010 r. średnia na jednego Polaka, Portugalczyka czy Słowaka wynosiła aż 490 foliówek, na Niemca 70, Fina czy Duńczyka tylko 4.
W ocenie skutków regulacji projektu noweli czytamy, że za jedno z modelowych rozwiązań problemu zakupowych jednorazówek uważa się pomysł Irlandczyków. W 2002 r. tamtejszy rząd postanowił o wprowadzeniu specjalnych opłat za torby foliowe - 0,15 euro (obecnie jest to 0,22 euro). Pozyskane w ten sposób pieniądze zostały przeznaczone na wdrażanie projektów dotyczących recyklingu odpadów. Do dnia wejścia w życie tych przepisów, na "zielonej wyspie" zużywano rocznie 1,2 mld plastikowych toreb. Po wprowadzeniu opłat zużycie toreb spadło o ok. 90 proc. (PAP)
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat