Co trzecia skarga wnoszona przez podatnika jest zasadna
REKLAMA
Wczoraj w Naczelnym Sądzie Administracyjnym odbyło się Zgromadzenie Ogólne Sędziów, podczas którego przedstawiono sprawozdanie roczne z działalności sądów administracyjnych za 2007 rok. Wojewódzkie sądy administracyjne załatwiły w ubiegłym roku ponad 65 tysięcy skarg. Oprócz sędziów NSA oraz prezesów 16 wojewódzkich sądów administracyjnych, udział w tegorocznym zgromadzeniu wzięli licznie zaproszeni goście: prezydent Lech Kaczyński, prezes Trybunału Konstytucyjnego Jerzy Stępień, prezes Sądu Najwyższego Lech Gardocki. Nieobecnego premiera Donalda Tuska zastąpiła minister Julia Pitera. Prezydent zwrócił szczególną uwagę na zagadnienia związane z jakością prawa oraz jednolitością orzecznictwa.
REKLAMA
- Nie może być tak, że obywatele w sprawach o takim samym stanie faktycznym, rozstrzyganych na podstawie identycznych przepisów, otrzymują w sądzie diametralnie odmienne orzeczenia - podkreślił prezydent Lech Kaczyński.
Prezes NSA Janusz Trzciński podsumował rok optymistycznie. - Rok 2007 możemy ocenić pozytywnie we wszystkich aspektach działalności sądów administracyjnych - stwierdził. Zarówno w I jak i II instancji odnotowano wzrost spraw załatwionych w porównaniu z latami ubiegłymi. Jest mniej skarg na przewlekłość postępowania sądowego, a skarżący coraz krócej czekają na załatwienie sprawy przed sądami administracyjnymi. Średni okres załatwienia sprawy przed wojewódzkim sądem administracyjnym to ok. pięciu miesięcy. W 2007 roku sądy wojewódzkie załatwiły 65 048 skarg, przy czym uwzględniono ich aż 25 proc.
Jak podkreślił jednak prezes Janusz Trzciński, w takich obszarach administracji jak m.in. podatki z obrotu prawnego sądy usunęły ponad 30 proc. wadliwych decyzji.
Na rozpoznanie sprawy przez NSA trzeba czekać dłużej. Średni czas oczekiwania na rozpatrzenie sprawy kasacyjnej to nieco ponad rok.
Aleksandra Tarka
aleksandra.tarka@infor.pl
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat