Podatkowy ciężar dowodu
REKLAMA
Naczelny Sąd Administracyjny uwzględnił w piątek argumenty spółki S., której fiskus odebrał prawo do odliczenia VAT, podejrzewając, że jej kontrahent nie miał kopii faktur. Urząd skarbowy zastosował par. 54 rozporządzenia ministra finansów z 1997 r. (sprawa dotyczyła 1998 r.) wykluczający prawo do odliczenia lub zwrotu VAT z faktury, której kopii nie ma wystawca.
REKLAMA
Problem w tym, że urzędnicy nie skontrolowali wystawcy faktury, twierdząc, że jest to niemożliwe. Właściciel firmy nie odpowiadał na wezwania, nie składał deklaracji, nawet pomoc policji na niewiele się zdała. Poza tym postępowanie to prowadzono na rok przed wszczęciem kontroli u S. Firma S. zaskarżyła decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, ale ten przyznał rację izbie skarbowej.
W kasacji pełnomocnik spółki S. przypomniał m.in., że Trybunał Konstytucyjny w kwietniu ubiegłego roku uznał za niekonstytucyjny par. 48 rozporządzenia MF z 2002 r., analogiczny do przywołanego przez fiskusa par. 56.
Wczoraj NSA uchylił wyrok sądu pierwszej instancji, stwierdzając, że ten błędnie uznał, iż ciężar dowodów ważnych dla ustalenia okoliczności faktycznych spoczywa na podatniku, a nie na organach skarbowych.
– Ordynacja podatkowa co do zasady stwierdza, że ciężar dowodów obarcza organy. A tu organy skarbowe doszły do wniosku, że skoro nie można przeprowadzić kontroli u kontrahenta, to znaczy, że nie ma kopii faktur – uzasadniał wyrok sędzia Adam Bącal w ustnym uzasadnieniu wyroku. W sprawie nie można więc było zastosować par. 54 rozporządzenia.
NSA stwierdził też, że co prawda niezgodny z konstytucją par. 48 rozporządzenia MF był identyczny jak zastosowany w sprawie przepis, jednak ze względu na zasadę trójpodziału władzy NSA nie może stwierdzić, że i on był sprzeczny z konstytucją.
– Te przepisy przez wiele lat budziły kontrowersje, bowiem zgodnie z nimi podatnicy stawali się zakładnikami kontrahentów – podsumował sędzia Bącal.
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat
REKLAMA