Odszkodowanie za rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Rozwiązanie umowy za wypowiedzeniem jest standardowym sposobem jednostronnego zakończenia umowy o pracę. Jednak w szczególnych okolicznościach ustawodawca przyznaje pracodawcy uprawnienie do rozwiązania takiego stosunku prawnego bez wypowiedzenia. Sytuacje takie są wymienione w art. 52 i 53 Kodeksu pracy. Przepisy te przewidują zakończenie stosunku pracy przez pracodawcę z powodu okoliczności – odpowiednio: zawinionych (potocznie ,,zwolnienie dyscyplinarne” albo ,,dyscyplinarka”) oraz niezawinionych przez pracownika.
Stwierdzenie, że sytuacja, w której pracodawca rozwiązuje umowę bez wypowiedzenia jest zdarzeniem dotkliwym dla pracownika, nie budzi wątpliwości. Dlatego stosowanie tego narzędzia przez pracodawcę powinno należeć do wyjątków i powinno być dokonywane z dużą ostrożnością. Z tego powodu, ustawodawca postanowił uzależnić możliwość podjęcia takiego kroku od spełnienia szeregu przesłanek (różnych - w zależności od tego czy mówimy o zastosowaniu art. 52 czy 53 Kodeksu pracy).
Dodatkowo, pracownicy zostali wyposażeni w szczególne uprawnienia na okoliczność, w której pracodawca rozwiązuje z nimi umowę o pracę bez wypowiedzenia niezgodnie z przepisami. Otóż, mogą oni żądać – przywrócenia do pracy na poprzednich warunkach albo odszkodowania. Oba uprawnienia doznają jednak pewnych ograniczeń. Pierwsze z nich nie zawsze przysługuje pracownikowi zatrudnionemu na podstawie umowy na czas określony (w sytuacjach, gdy minął już termin, do którego umowa miała trwać lub przywrócenie do pracy byłoby bezcelowe z powodu krótkiego okresu jaki pozostał do upłynięcia tego terminu). Z kolei drugie z nich, na podstawie art. 58 Kodeksu pracy, jest ograniczone do wysokości wynagrodzenia przysługującego za okres wypowiedzenia (w obecnym stanie prawnym będzie to więc maksymalnie trzymiesięczne wynagrodzenie).
Polecamy: Kodeks pracy 2018. Praktyczny komentarz z przykładami
REKLAMA
Konstrukcja wyżej wspomnianego odszkodowania ma jedną zasadniczą zaletę i jedną wadę. Tą zaletą jest to, że w celu jego uzyskania pracownik musi udowodnić jedynie naruszenie przepisów prawa dotyczącego rozwiązywania umowy bez wypowiedzenia. Z kolei wadą jest wspomniane wcześniej ograniczenie jego maksymalnej wysokości. Jest to spora niedogodność, gdyż można sobie wyobrazić liczne sytuacje, w których pracownik ponosi de facto znaczenie wyższą szkodę, na której całkowite zrekompensowanie nie pozwala opisywane uprawnienie.
Mimo tej niedogodności, bardzo długo orzecznictwo zajmowało stanowisko, że uprawnienia pracownika z tytułu niezgodnego z prawem rozwiązania umowy przez pracodawcę są kompleksowo uregulowane w Kodeksie pracy i to przepisy tego aktu regulują jedyną możliwość rekompensaty szkody poniesionej przez pracownika, przez co nie możliwe było korzystanie z przepisów Kodeksu cywilnego. Ten stan rzeczy zmienił się jednak pod wpływem przełomowego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 27. listopada 2007 r. (SK 18/05), w którym podczas oceny konstytucyjności art. 58 Kodeksu pracy, Trybunał uznał, że przedstawiane do tej pory stanowisko sądów jest niezgodne z konstytucją. Stwierdził on, że uniemożliwienie pracownikowi dochodzenia naprawienia szkody w pełnej wysokości jest niezgodne z zasadą sprawiedliwości społecznej wyrażoną w art. 2 Konstytucji RP.
W związku z powyższym rozstrzygnięciem pracownicy mogą od tej pory dochodzić odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia przez pracodawcę w pełnej wysokości na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego, a w konsekwencji późniejszego orzecznictwa Sądu Najwyższego przyjęto, że powinno się to odbywać się to na zasadach odpowiedzialności deliktowej. W związku ze sposobem uregulowania rozkładu ciężaru dowodowego w prawie cywilnym, pracownik chcący uzyskać odszkodowanie od pracodawcy na podstawie art. 415 Kodeksu cywilnego, musi udowodnić zaistniałą szkodę, winę oraz związek przyczynowy między czynem pracodawcy, a szkodą (natomiast w przypadku wyżej opisywanej odpowiedzialności pracodawcy na podstawie Kodeksu pracy, musiał udowodnić on jedynie bezprawność rozwiązania umowy). Dodatkowo zaznaczyć należy, że sądy powszechne uzależniają możliwość zasądzenia odszkodowania na podstawie art. 415 KC również od wcześniejszego uznania przez sąd pracy rozwiązania umowy za dokonane z naruszeniem prawa.
Mimo tych utrudnień w dochodzeniu odszkodowania na gruncie Kodeksu cywilnego, w porównaniu z Kodeksem pracy, umożliwienie uzyskania go w wysokości pełnej szkody, należy oceniać pozytywnie. Nietrudno wyobrazić sobie sytuację, w której pracownik szuka pracy dłużej niż 3 miesiące, albo przez utratę pracy i brak wynagrodzenia spóźnia się ze spłatą swoich zobowiązań. Są to okoliczności, w których szkoda przez niego poniesiona będzie większa niż maksymalna rekompensata uzyskana na podstawie przepisów Kodeksu pracy. W takich sytuacjach jedynym rozwiązaniem będzie dochodzenie odszkodowania na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego, umożliwione dzięki propracowniczej wykładni przyjętej przez Trybunał Konstytucyjny w 2007 r.
Autor: Bartłomiej Szozda
Kancelaria Prawa Sportowego i Gospodarczego „Dauerman”
Zobacz także: Kadry
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat