Tłumaczenia - zatrudniać czy outsourcować?
REKLAMA
W przypadku niewielkiej ilości tłumaczeń koszty pracy związane z zatrudnieniem tłumacza z pewnością się nie zwrócą, chyba że będzie to osoba na co dzień piastująca inne stanowisko (na przykład w marketingu lub administracji), zajmująca się również innymi zadaniami w firmie. Należy jednak uważać na kumulację obowiązków - tłumaczenia przeważnie są potrzebne „na wczoraj”, dlatego tłumacz musi mieć czas, żeby wykonać je na odpowiednim poziomie. W takim przypadku outsourcing wydaje się lepszym rozwiązaniem - firma zleca tłumaczenie „od czasu do czasu” i ma ścisłą kontrolę nad kosztami. Przy dużej ilości dokumentów tłumacz etatowy może być dobrym rozwiązaniem, należy być jednak ostrożnym - taka osoba po dłuższym okresie pracy staje się dysponentem ogromnej wiedzy o firmie, ponieważ ma dostęp do dokumentów o różnorodnej treści.
REKLAMA
Warto zwrócić też uwagę na rodzaj dokumentów. Jeżeli są to teksty o podobnej treści, jeden tłumacz powinien sobie poradzić. Jeżeli jednak raz jest to umowa wymagająca znajomości przepisów prawnych,
a innym razem instrukcja obsługi maszyny, potrzebny będzie wyspecjalizowany zespół. W takim wypadku tańszym rozwiązaniem będzie agencja, która sama dobierze wyspecjalizowanego tłumacza do tematyki.
Outsourcing nie daje prawa do odliczenia
Kolejny element, na który warto zwrócić uwagę to poufność. Pracownik etatowy kojarzy się z kimś zaufanym, i z pewnością w większości przypadków tak jest. Warto jednak pamiętać, że tłumacz zdobywa doświadczenie i chce się rozwijać. Z czasem może więc poszukać zatrudnienia u konkurencji. Zabezpieczeniem może być umowa o poufności i zakazie konkurencji, ale taki zakaz rozciągnięty na okres po zatrudnieniu jest kosztowny. Od agencji można żądać zobowiązania do poufności, co przeważnie nie wiąże się z dodatkowymi kosztami. Tłumaczenia będzie wykonywał zespół tłumaczy, a wiedza o firmie będzie bardziej rozproszona. Nie bez znaczenia jest też kwestia stawek. Konkurencja na rynku tłumaczeń jest duża, można więc wybrać ofertę atrakcyjną cenowo. Zatrudnienie tłumacza na etat „odrywa” tłumacza i jego pracodawcę od sytuacji rynkowej - czasem na korzyść pracodawcy, czasem niestety nie.
Pracownik etatowy to wygodne, ale kosztowne rozwiązanie. Agencje tłumaczeniowe, aby zdobyć klienta muszą zaproponować ofertę nie tylko atrakcyjną cenowo, ale także zadowalającą pod względem jakości i poufności. Dobra agencja może podjąć się dodatkowych zadań, takich jak druk folderów reklamowych, stworzenie hasła reklamowego na podstawie obcojęzycznych materiałów, czy dostarczenie tłumaczenia we wskazane miejsce. Co zatem będzie lepsze? Jak zwykle - nie ma jednej odpowiedzi...
Outsourcing księgowości to produkt "gotowy" czy dedykowany dla konkretnego klienta
KOMENTARZE:
„Tłumaczenie tekstów branżowych na przykład informatycznych wymaga specjalistycznej wiedzy, a często także znajomości tzw. języka środowiskowego, którym posługują się eksperci z danej dziedziny. Tłumaczenie i korektę tekstów marketingowych czy też biznesowych najczęściej wykonują w dużych firmach tłumacze zatrudnieni na etacie. Dotyczy to przede wszystkim języka angielskiego oraz innych języków, w których najczęściej prowadzone są działania biznesowe.
W przypadku tłumaczenia dłuższych dokumentów potrzebnych „na już” lub tłumaczeń na języki rzadkie, najlepszym wyjściem wydaje się współpraca biura tłumaczeń ze specjalistą zleceniodawcy, który występuje w roli redaktora merytorycznego. Przy wyborze zewnętrznego tłumaczenia nie bez znaczenia pozostaje kwestia poufności. Oczywiście firmy zawsze mogą i powinny podpisywać z tłumaczem umowę o zachowaniu poufności (Non Disclosure Agreement), ale mimo to, wiele dużych firm nie decyduje się na zlecanie tłumaczeń zewnętrznie. Niektóre ze względu na przyjętą politykę poufności, niektóre z obawy o dodatkowe koszty, a inne z powodu braku przekonania co do jakości przekładu specjalistycznego, który często wymaga dodatkowej korekty w zakresie słownictwa.”
Anna M. Lik - Koordynator ds. Public Relations sektora Finanse, Bankowość, Ubezpieczenia
Comarch SA, tłumacz j. angielskiego i rosyjskiego.
Zarządzanie zespołem tłumaczy wewnętrznych jest zadaniem wymagającym doświadczenia i znajomości specyfiki branży tłumaczeniowej. Każdy z nas pisał kiedyś referat, wypracowanie, czy zwykły list. Wiemy z doświadczenia, że napisanie prostego tekstu w języku ojczystym może być pracą krótką, ale może także zająć bardzo dużo czasu, jeżeli będziemy ten tekst doskonalić i poprawiać. Kwestia oceny, ile czasu potrzeba na przetłumaczenie danego tekstu jest trudna bez specjalistycznej wiedzy na ten temat.
Ocena wydajności i jakości pracy tłumacza, a co za tym idzie, także stawek za jego pracę, nie jest łatwa dla przedsiębiorstwa, które na co dzień zajmuje się zupełnie innymi zadaniami. Zespół tłumaczy, jak każdy inny wymaga motywacji i merytorycznego wsparcia ze strony doświadczonego managera, co generuje dodatkowe koszty osobowe w przedsiębiorstwie. Dobra agencja tłumaczeniowa inwestuje w nowoczesne technologie wspierające tłumaczenia a także szkolenia dla tłumaczy, co powoduje obniżenie stawek za tłumaczenia i stałe podnoszenie efektywności pracy tłumaczy, co nie jest łatwe to osiągnięcia w warunkach pracy grupy tłumaczy w przedsiębiorstwie.
Agata Rybacka, dyrektor rozwoju, Skrivanek Sp. z o. o.
Zapraszamy na forum Księgowość
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat