Dowóz pracowników do i z miejsca pracy nie stanowi dla nich przychodu opodatkowanego PIT
REKLAMA
REKLAMA
Każdy, kto zastanawia się nad organizowaniem jakichkolwiek bonusów dla pracowników, powinien dokładnie się wczytać w uzasadnienie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 8 lipca 2014 r. Użyta tam definicja świadczenia nieodpłatnego, które nie stanowi przychodu dla pracownika, jest kluczowa dla konstrukcji takich benefitów dla zatrudnionych, które nie będą podlegać podatkowi.
REKLAMA
Definicja ważna i dla pracowników, i dla pracodawców
Przypomnijmy – definicja TK jest trzyczęściowa. A więc wg Trybunału, opodatkowany przychód dla pracownika stanowi świadczenie, które:
- zostało spełnione za zgodą pracownika (skorzystał z nich w pełni dobrowolnie),
- zostało spełnione w interesie pracownika (a nie w interesie pracodawcy) i przyniosły mu korzyść w postaci powiększenia aktywów lub uniknięcia wydatku, który musiałby ponieść,
- uzyskana przez pracownika korzyść ta jest wymierna i przypisana indywidualnemu pracownikowi (nie jest dostępna w sposób ogólny dla wszystkich podmiotów).
Ta definicja spowodowała, że resort finansów musiał dokonać zmian szeregu interpretacji podatkowych, w których wcześniej nakazywał szacować wartość przychodu uzyskiwanego przez pracowników oraz osoby trzecie z powodu uczestniczenia w imprezach integracyjnych. Jednakże również za jej przyczyną fiskus przegrywa kolejne sprawy w sądach. Na przykład właśnie została oddalona jego skarga kasacyjna na wyrok, w którym sąd administracyjny uznał, iż organizacja dowozu dla pracowników nie stanowi dla nich przychodu podlegającego opodatkowaniu.
Polecamy: 500 pytań o VAT odpowiedzi na trudne pytania z interpretacjami Ministerstwa Finansów (PDF)
Polecamy: Przewodnik po zmianach w ustawie o rachunkowości 2015/2016 (PDF)
Firma naliczała podatek, ale…
Sprawa dotyczyła firmy, która organizowała dowóz pracowników do i z miejsca pracy. Dowożonym pracownikom doliczała koszty przewozów do wynagrodzeń, od których naliczała składki i podatki. Przy czym firma nie sprawdzała, kto konkretnie z dowozu korzysta, zadowalając się jedynie sondą na temat zainteresowania oraz – to już potem – wymagając od pracowników informacji, że chcą z dowozów skorzystać. Na dodatek ze względu na to, że nie prowadziła ewidencji i nie mogła wskazać, kto z dowozu skorzystał, każdemu z deklarujących zainteresowanie wyliczano przychód w tej samej wysokości, bez względu na to, jak długo dana osoba dojeżdżała.
Jednak ze względu na wyrok NSA z 11 kwietnia 2012 r. (sygnatura II FSK 1724/10 oraz II FSK 2735/11), według którego „sama możliwość skorzystania przez pracownika z dowozu na koszt pracodawcy nie powoduje u pracownika powstania przychodu podlegającego opodatkowaniu, zwłaszcza jeżeli pracodawca nie prowadzi imiennej ewidencji pracowników korzystających tego dnia z dowozu”, spółka powzięła wątpliwości, czy postępuje właściwie i zwróciła się o interpretację podatkową.
W wykładni Izba Skarbowa w Poznaniu uznała, że spółka powinna doliczać koszty dowozów do przychodów pracowników, bo otrzymują oni konkretną korzyść finansową, a na dodatek składane przez pracowników deklaracje korzystania z dowozu organizowanego przez pracodawcę można uznać za ewidencję tych korzyści.
Spółka uznała wykładnię za niezgodną z prawem, wezwała izbę skarbową do usunięcia tej niezgodności, a kiedy ta stwierdziła, że interpretacja jest dobra, poszła do sądu.
Kasacja się nie udała
REKLAMA
WSA we Wrocławiu w 2013 r. uchylił interpretację izby, wskazując, że opodatkowaniu podlega wyłącznie przychód, otrzymany przez podatnika, a nie możliwy do otrzymania. A w danej sprawie spółka zbierała jedynie deklaracje pracowników, że są zainteresowani przewozami, co jednak nie oznaczało, że za każdym razem z nich korzystali, a więc nie można było stwierdzić, że świadczenie otrzymali. Dodatkowo pojawił się problem ustalenia wartości przewozu, z którego pracownik korzystał.
Minister Finansów wniósł skargę kasacyjną do tego wyroku – również w 2013 r. Jak widać, minęło trochę czasu, i NSA właśnie skargę odrzucił. W wyroku z 9 września br. (II FSK 1657/13) powołał się już jednak na wspomniany wyrok Trybunału Konstytucyjnego. I uznał, że WSA trafnie uchylił wykładnię podatkową, bo w świetle wyroku TK jasne jest, że „sama możliwość korzystania z transportu organizowanego przez pracodawcę nie oznacza otrzymania przez pracownika nieodpłatnego świadczenia, które podlega opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych”.
Marek Siudaj, Tax Care
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat