Najpierw harmonizacja podstawy opodatkowania, a następnie stawek CIT
REKLAMA
Unijny komisarz Laszlo Kovacs zapowiedział wprowadzenie w Unii Europejskiej wspólnej podstawy opodatkowania spółek w ciągu pięciu lat. Szczegóły systemu poznamy w 2008 roku, a zacznie on obowiązywać w 2011 roku. Stanie się tak, pod warunkiem że wszystkie państwa członkowskie wyrażą na to zgodę. Pojawia się jednak pytanie, co takie zmiany oznaczają dla Polski? Eksperci odpowiadają, że gdy nie dojdzie do harmonizacji stawek CIT, a w szczególności nie zostaną one podwyższone w ramach Unii, Polska nie ma się czego obawiać.
W interesie spółek
Podstawowym założeniem propozycji Komisji Europejskiej jest wprowadzenie rozwiązań, które umożliwiałyby spółkom z krajów członkowskich prowadzących działalność transgraniczną, obliczanie podstawy opodatkowania według wspólnych zasad, bez konieczności zastosowania przepisów obowiązujących w poszczególnych krajach Unii Europejskiej, gdzie osiągają one dochód.
Komisja Europejska popiera ten projekt, widząc w nim szanse na zmniejszenie kosztów prowadzenia działalności w Unii. Następnie - jak wskazał Piotr Wysocki, doradca podatkowy w kancelarii Baker &McKenzie - taka podstawa opodatkowania byłaby dzielona według jednolitego klucza na poszczególne kraje członkowskie i opodatkowana według stawek podatku dochodowego od osób prawnych obowiązujących w poszczególnych krajach. Na tym etapie nie jest natomiast planowana harmonizacja stawek CIT.
- Pomysł ujednolicenia zasad podatkowych ma wiele zalet, np. obniżenie kosztów administracyjnych, zmniejszenie ryzyka podatkowego, wykorzystanie strat podatkowych spółek w ramach grupy, wyeliminowanie podwójnego opodatkowania itp. Z drugiej strony wprowadzenie go jako opcji rodzi ryzyko funkcjonowania w krajach Unii Europejskiej podmiotów stosujących różne zasady ustalania podstawy opodatkowania - dodał Piotr Wysocki.
Ważne!
Pomysł ujednolicenia zasad podatkowych ma wiele zalet, np. obniżenie kosztów administracyjnych, zmniejszenie ryzyka podatkowego, wykorzystanie strat podatkowych spółek w ramach grupy czy wyeliminowanie podwójnego opodatkowania
Można obniżyć koszty
Paweł Jabłonowski, ekspert podatkowy w Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy wskazał, że wprowadzenie wspólnego podatku dochodowego dla osób prawnych może obniżyć koszty funkcjonowania firm w państwach UE ze względu na zmniejszanie różnic w systemach podatkowych, a zarazem ryzyka lokalnego niedostosowania i potencjalnych konsekwencji z tym związanych.
- Istnieje pewne ryzyko wprowadzenia po pewnym czasie wspólnej stawki podatku, co może spowodować wzrost obciążenia podatkiem dochodowym od osób prawnych w Polsce, jeżeli byłaby ona wyższa od obecnej stawki 19 proc. Polska stawka 19 proc. jest relatywnie niska w całej Unii Europejskiej, zatem jej podwyższenie do ogólnowspólnotowej może spowodować spadek atrakcyjności inwestycyjnej Polski - uważa Paweł Jabłonowski.
Niektórzy są przeciwni
Jak już wspominałam, do wprowadzenia nowego systemu potrzebna jest zgoda wszystkich państw członkowskich. Już dziś niektóre z nich są temu przeciwne. Dlaczego?
Zdaniem Piotra Wysockiego niektóre kraje członkowskie obawiają się, że pomysł wspólnej podstawy opodatkowania będzie pierwszym krokiem w kierunku harmonizacji stawek podatku dochodowego od osób prawnych godzącej w ich suwerenność podatkową. Jest w tym dużo racji.
Nowemu rozwiązaniu zdecydowanie sprzeciwiają się m.in. władze Wielkiej Brytanii, które widzą w propozycji Komisji kolejny krok w stronę harmonizacji podatkowej i ograniczenia suwerenności krajów UE. Zastrzeżenia zgłaszają także państwa, w których obowiązują niskie stawki podatkowe, takie jak np. Słowacja, w przypadku których zmiana zasad obliczania podstawy opodatkowania może doprowadzić do obniżenia wpływów z CIT. Zwolennikami nowego systemu są Niemcy.
Nie trzeba jednak martwić się na zapas. Już we wcześniejszych wystąpieniach Laszlo Kovacs podkreślał, że jeżeli propozycja Komisji nie uzyska poparcia wszystkich państw członkowskich, rozważone zostanie wprowadzenie nowych zasad tylko w tych krajach Unii Europejskiej, które ją popierają.
Ewa Matyszewska
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat