Planowane są kary finansowe dla biegłych
REKLAMA
REKLAMA
W stosunku do biegłych rewidentów i spółek audytorskich będą mogły być stosowane kary finansowe. Wprowadzenie takich rozwiązań zakłada projekt z 12 czerwca 2008 r. ustawy o biegłych rewidentach i ich samorządzie, firmach audytorskich oraz o nadzorze publicznym. Oznacza to, że na biegłego będzie można nałożyć karę w granicach od pięciokrotności do 50-krotności rocznej składki (czyli od 1400 do 14 tys. zł), natomiast na firmy audytorskie nawet do 250 tys. zł.
REKLAMA
Adam Kęsik, prezes Krajowej Rady Biegłych Rewidentów, twierdzi, że KIBR jest przeciwna wprowadzaniu kar finansowych dla biegłych rewidentów. Rada, zgłaszając uwagi do projektu ustawy, zaproponowała ich wykreślenie. Ekspert uważa, że wprowadzenie kar pieniężnych rodzi problemy praktyczne, związane z ustalaniem ich wysokości (potrzeba opracowania wykazu przewinień i odpowiadającego im taryfikatora kar). Istnieje także ryzyko dużej dowolności ustalania kary pieniężnej oraz problem skutecznej jej egzekucji. Zdaniem naszego rozmówcy, dotychczasowe regulacje są wystarczające. Zwraca on również uwagę, że zgodnie z art. 9 ust. 3 projektowanej ustawy, biegły rewident wykonuje zawód w imieniu firmy audytorskiej, a więc to podmiot zatrudniający biegłego rewidenta ostatecznie ponosi odpowiedzialność za wykonaną pracę. Tym samym może ewentualnie podlegać karom finansowym, a jeżeli tak, to za to samo przewinienie występowałaby podwójna kara (nałożona na biegłego rewidenta i firmę audytorską).
Wysokie kary
Adam Kęsik dodaje również, że KRBR postulowała obniżenie maksymalnej kary pieniężnej przewidzianej dla spółek audytorskich z 250 tys. do 100 tys. zł.
- Uznaliśmy, że taka kara jest adekwatna do polskich warunków, gdzie ceny wykonywania usług rewizji finansowej są znacznie niższe od tych, które funkcjonują w państwach Europy Zachodniej - twierdzi prezes KRBR. Wyjaśnia, że zbyt wysokie kary nakładane na mniejsze spółki audytorskie będą prowadziły do ich upadłości powodującej określone skutki społeczne.
Również według Hanny Kozak, biegłego rewidenta, członka rady nadzorczej spółki audytorskiej Auxilium, kary proponowane dla biegłych rewidentów oraz firm audytorskich są zbyt wysokie. Ekspert wskazuje również na brak dokładnej informacji, za jakie przewinienia i naruszenia zawodu oraz kodeksu etyki zostanie zastosowana dana kara.
- Ponadto nie ma delegacji do wydania przepisów wykonawczych wskazujących, w jakiej wysokości i za jakie przewinienie zastosowana zostanie dana kara, w szczególności chodzi o kary finansowe - twierdzi nasza rozmówczyni.
REKLAMA
Dodaje, że w ustawie nie ma żadnego wyczerpującego katalogu kar, który można stosować wobec firm audytorskich, podobnego jak wobec biegłych rewidentów. Jeżeli uznać, że charakter katalogu kar ma przepis art. 27 ust. 3 projektu ustawy, (choć jego konstrukcja legislacyjna na to nie wskazuje), to przewidziane w podpunktach a-d kary są niezwykle surowe: kara finansowa w wysokości do 250 tys. zł, zawieszenie wykonywania czynności rewizji finansowej przez firmę audytorską na okres od sześciu miesięcy do lat trzech, skreślenie z listy firm audytorskich, podanie do publicznej wiadomości informacji o stwierdzonych nieprawidłowościach i karach nałożonych na firmę audytorską jako kary dodatkowej.
- Z konstrukcji przepisu wynika, że Komisja Nadzoru Audytowego ma obowiązek w każdym przypadku składać wniosek do KRBR, co jest kompletnym nieporozumieniem, zważywszy na charakter pracy biegłego rewidenta, który ma być zawodem zaufania publicznego - uważa Hanna Kozak. Wskazuje również, że nie ma jakichkolwiek informacji o możliwości zastosowania kary upomnienia czy nagany. Wszystkie wskazane okoliczności odbiją się na wysokości kosztów ubezpieczenia i zwyżce składek ubezpieczenia, co nie jest rozwiązaniem korzystnym dla biegłych.
Uzasadnienie ministerstwa
Gazeta Prawna zwróciła się do Ministerstwa Finansów o informacje na temat pobudek i celu wprowadzenia kar finansowych zarówno dla biegłych rewidentów, jak i firm audytorskich. W odpowiedzi resort wyjaśnił, że wprowadzone do projektu ustawy kary finansowe nakładane w postępowaniu dyscyplinarnym na biegłych rewidentów oraz kary finansowe nakładane na firmy audytorskie w razie stwierdzenia nieprawidłowości w trakcie przeprowadzanych kontroli są jednym z rodzajów kar przewidzianych projektowaną ustawą. Kary finansowe - jak sama nazwa wskazuje - mają na celu poniesienie dotkliwości pieniężnych przez biegłych rewidentów i firmy audytorskie.
Wprowadzanie dodatkowych restrykcji - obok sankcji dyscyplinarnych oraz zasad ponoszenia odpowiedzialności cywilnej za nienależyte wykonywanie zawodu u Dominika Szczygła, doradcy podatkowego, radcy prawnego z MSDS Kancelarii Radców Prawnych, budzi zdziwienie. Według eksperta bowiem nie na strachu ma polegać zawód zaufania publicznego. Piecza nad należytym wykonywaniem zawodu powinna być zapewniana przede wszystkim za pomocą środków pozytywnych (np. system szkoleń), a nie kolejnymi sankcjami prawnymi.
Ekspert uważa, że ustawy dotyczące pokrewnych zawodów zaufania publicznego (doradcy podatkowi czy radcowie prawni) nie posługują się tego typu konstrukcją, jak proponowana w nowej ustawie o biegłych rewidentach.
- Obecne propozycje dotyczące biegłych rewidentów nazwałbym wręcz szkodliwymi, gdyż ugruntowują i tak już negatywny obraz naszego systemu prawnego jako nastawionego przede wszystkim na karanie i to za pomocą zbiegających się wzajemnie sankcji, nakładanych na podstawie nieostrych kryteriów - twierdzi nasz rozmówca. Podkreśla, że to wręcz objaw niebezpiecznego myślenia. Ekspert ma więc nadzieję, że jego efektem nie będą nowelizacja innych ustaw zawodowych.
Zła forma zabezpieczeń
W związku z tym Dominik Szczygieł podejrzewa, że projektodawcom chodzi o stworzenie mechanizmu chroniącego gospodarkę przed aferami typu Enron.
- Moim zdaniem trzeba umiejętnie wykorzystywać obecnie obowiązujące zasady, zamiast tworzyć nowe reżimy odpowiedzialności - uważa rozmówca.
Z kolei Wojciech Sztuba, partner w TPA Horwath Sztuba Kaczmarek, dyskusję na temat wprowadzenia kar pieniężnych dla biegłych rewidentów i innych grup zawodowych postrzega głównie jako ukłon w stronę lobby ubezpieczeniowego. Z pewnością tam właśnie pojawi się najbardziej wymierna korzyść z ich wprowadzenia. To, czy ktoś jeszcze na tym skorzysta, nie jest już tak jednoznaczne.
Ekspert twierdzi, że postulat wprowadzenia sankcji finansowych mogących dotknąć biegłych rewidentów i firmy audytorskie nie ma przełożenia, w każdym razie nie bezpośrednio, na sytuację doradców podatkowych czy spółek doradztwa podatkowego.
- Póki co nikt poważnie nie dyskutuje o wprowadzeniu podobnych rozwiązań dla tej grupy zawodowej - podkreśla rozmówca. Zwraca również uwagę na fakt, że od chwili ujawnienia pamiętnych nadużyć w USA, we wszystkich rozwiniętych państwach zawodowi audytora towarzyszy dość znaczne zaostrzenie warunków jego wykonywania.
Według Wojciecha Sztuby część nowego typu ograniczeń lub nakazów znajduje wyraz w obowiązujących przepisach prawa, podczas gdy część pozostaje w gestii lokalnych korporacji zawodowych, przybierając m.in. postać kodeksu etyki zawodowej. Naruszenie przepisu prawa lub kodeksu etyki niebędącego obowiązującym prawem wywołuje różne skutki i sankcje.
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
Katalog kar dla biegłych i spółek audytorskich
Agnieszka Pokojska
agnieszka.pokojska@infor.pl
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat