Rozbito grupę przestępczą wyłudzającą podatek VAT i akcyzę
REKLAMA
Jak zaznaczył, początek sprawy sięga 2007 r. Wówczas policjanci zainteresowali się spółką, zajmującą się obrotem olejami silnikowymi i smarowymi.
REKLAMA
"Istniało podejrzenie, że spółka nie odprowadzała należnych podatków. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że właścicielem firmy był obywatel Czech, który wcześniej przejął działającą na rynku spółkę z siedzibą w Warszawie. Po przejęciu firmy, nowy właściciel przeniósł jej siedzibę do Rzeszowa. Spółka kupowała oleje silnikowe w niemieckich rafineriach, następnie sprowadzane były one do Polski i odsprzedawane bez odprowadzania należnych podatków" - wyjaśnił Wilk.
Gdy spółką zainteresowały się organy skarbowe, zarejestrowano kolejną, nową spółkę, która zajmowała się taką samą działalnością. W tym przypadku, firma sprowadzała oleje silnikowe z rafinerii łotewskich i czeskich.
Policjanci ustalili, że pierwsza ze spółek, działając w ten sposób wyłudziła 2 mln zł niezapłaconego podatku VAT oraz 5 mln zł podatku akcyzowego, natomiast druga spółka wyłudziła około 2 mln zł - ponad 1,2 mln zł podatku akcyzowego i 770 tys. zł podatku VAT.
W związku z tą sprawą policjanci zatrzymali w ubiegłym tygodniu dwie osoby. 47-letni Arkadiusz K. to mieszkaniec Warszawy, był on właścicielem pierwszej ze spółek. Przejmując legalnie istniejącą i działającą firmę, posłużył się fałszywymi dokumentami obywatela Czech, który jak się okazało, nigdy swojego kraju nie opuszczał. "Policjanci ustalili również, że to właśnie Arkadiusz K. powołał do życia kolejną z firm. Jej prezesem została kobieta przygodnie poznana przez niego w agencji towarzyskiej" - powiedział Wilk.
Drugi z zatrzymanych mężczyzn to 28-letni Adam O. - mieszkaniec powiatu rzeszowskiego. Był pełnomocnikiem Arkadiusza K. Zajmował się wpłacaniem i wypłacaniem pieniędzy.
Śledztwo w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie. Obaj mężczyźni usłyszeli już zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i prania brudnych pieniędzy, a Arkadiusz K. dodatkowo zarzuty posługiwania się fałszywymi dokumentami, podrabiania dokumentów i wyłudzenia poświadczenia nieprawdy.
Mężczyźni odpowiedzą także za narażenie Skarbu Państwa na uszczuplenie z tytułu niezapłaconego podatku akcyzowego i VAT. Zostali tymczasowo aresztowani na okres trzech miesięcy. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Jak zaznacza policja, sprawa ma charakter rozwojowy, niewykluczone są kolejne zatrzymania.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat