Będą zmiany w kodeksie karnym skarbowym
REKLAMA
Jak wyjaśnił doradca ministra sprawiedliwości Mirosław Barszcz, chodzi o to, aby nie angażować prokuratury i sądownictwa w długotrwałe postępowania, w których nierzadko zapadają wyroki w zawieszeniu.
REKLAMA
"Ale konsekwencją uznania winy i skazania przedsiębiorcy nawet na grzywnę czy karę w zawieszeniu jest to, że zostaje on wpisany do rejestru skazanych i nie może startować w przetargach lub ubiegać się o pewne stanowiska. Nie zawsze tak dotkliwa sankcja ma sens" - wyjaśnił.
"Chcemy, aby państwo kierowało się filozofią zaufania do obywateli i nie było wobec nich podejrzliwe, ale zarazem z całą stanowczością traktowało osoby nieuczciwe, które muszą ponieść karę" - mówił minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.
Resort ma pomysł, aby dokonać przeglądu kodeksu karnego skarbowego i wskazać w nim przepisy opisujące czyny, których popełnienie nie stanowiłoby przestępstwa, lecz tzw. delikt administracyjny - karany mandatem, ale nie w trybie prawa karnego, lecz administracyjnego. Od nałożonego mandatu można by składać odwołanie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Wszystkie zmiany prawa w jednym miejscu: www.zmianyprawa.infor.pl >>
Nie przesądzono jeszcze, jakie kategorie obecnych przestępstw skarbowych byłyby zniesione. Według Barszcza można byłoby tak potraktować np. opóźnienie w opłaceniu podatku albo błędy w deklaracji podatkowej.
Resortowi prawnicy chcą też, aby obecne przestępstwa takiego typu jak np. niewpuszczenie do biura maklerskiego kontrolerów z Komisji Nadzoru Finansowego stało się właśnie deliktem administracyjnym. "Zamiast sprawy dla prokuratora i sądu mogłaby to być sprawa kwalifikująca się do nałożenia mandatu, którego wysokość mogłaby być nawet wyższa niż obecne kary finansowe, jakie nakładają sądy" - mówił Jarosław Bełdowski, dyrektor departamentu strategii deregulacji w ministerstwie.
Szczegółowa propozycja nowelizacji ma być znana w połowie tego roku - zapowiada resort.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat