Kłopoty z 1 proc.: Premierze, podaruj podatek
REKLAMA
Oczywiście owe 57 mln zł to możliwość czysto teoretyczna, bo jak widać na przykładzie zwykłych podatników, 1 proc. podatku oddaje na razie stosunkowo niewielka część rozliczających się, choć ich liczba rośnie. Za zeszły rok do organizacji pożytku publicznego trafiło od nich 41 mln zł, choć mogło trafić prawie 300 mln zł.
Jest o co walczyć, bo na 19-proc. liniową stawkę od działalności gospodarczej przeszły osoby z wysokimi dochodami, które wcześniej, zanim wprowadzono taką formułę rozliczeń, podpadały pod stawki 30 i 40 proc.
Tego, że nie będą one mogły przekazywać organizacjom pożytku publicznego 1 proc. swojego podatku, nikt się nie spodziewał. Kiedy niemal rok temu wyszło to na jaw, Ministerstwo Finansów wyjaśniło, że "taka była jego intencja i tak to zostało zapisane w ustawie". Resort tłumaczył, że "od początku zapowiadał, iż stwarzając superpreferencję, jaką jest 19-proc. liniowa stawka podatku, jednocześnie zlikwiduje wszystkie, ale to wszystkie ulgi dla podatników, którzy z tej preferencji skorzystają". Zdaniem Ministerstwa Finansów możliwość przekazania 1 proc. podatku jest zaś rodzajem ulgi.
Nie zgodził się z tym rzecznik praw obywatelskich. - To nie jest żadna ulga. Nie mamy tu przecież do czynienia ze zmniejszeniem obciążeń podatkowych - stwierdził rzecznik praw obywatelskich prof. Andrzej Zoll i w marcu 2005 r. zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego brak możliwości przekazywania przez "liniowców" 1 proc. podatku organizacjom pożytku publicznego.
W uzasadnieniu jego skargi czytamy, że ustawa o działalności pożytku publicznego i wolontariacie nie pozostawia żadnych wątpliwości, iż prawo do przekazania 1 proc. podatku przysługuje wszystkim bez wyjątku podatnikom. Rzecznik uważa, że ustawa o PIT miała jedynie uregulować zasady przekazywania 1 proc. Nie poprzestała jednak na tym. Dodatkowo podzieliła podatników na tych, którzy ów 1 proc. mogą przekazać, oraz tych, którzy takiego prawa nie mają. W praktyce sprowadza się to do tego, że 1 proc. można przekazać od dochodów opodatkowanych według skali podatkowej ze stawkami 19, 30 i 40 proc., a nie można od tych objętych stałą liniową stawką PIT 19 proc.
Zdaniem rzecznika doszło tu do dyskryminacji części podatników. - Złamana została jedna z podstawowych zasad konstytucji - zasada równości wobec prawa, a także powiązana z nią zasada sprawiedliwości społecznej - twierdzi prof. Zoll.
W tej chwili jego skarga czeka na rozpatrzenie przez Trybunał.
Organizacje pożytku publicznego chciałyby jednak, żeby rząd nie czekał na orzeczenie i szybko sam przygotował zmianę przepisów. Chodzi o to, by "liniowcy" mogli przekazać takim organizacjom 1 proc. swojego podatku za 2005 r. Przekonują, że jest to zmiana korzystna dla podatników, więc można by ją przeprowadzić nawet w trakcie roku, na początku 2006 r. Tłumaczą, że jeśli "liniowcy" nie dostaną możliwości darowywania 1 proc. podatku, to stracą na tym organizacje, które przekazane wpłaty spożytkować mogą na finansowanie różnorodnych inicjatyw społecznych służących dobru wspólnemu, w ten sposób straci jednak również państwo, które organizacje te wyręczają w realizacji wielu zadań publicznych.
- Domyślamy się, jakie będzie orzeczenie Trybunału. Ale chyba na nie poczekamy. Dopiero potem będziemy zmieniać przepisy. Siłą rzeczy nowe przepisy zaczną obowiązywać od 2007 r. - powiedział nam poseł PiS Artur Zawisza. Ujawnił, że w Sejmie powstał zespół na rzecz wspierania organizacji pożytku publicznego. - Wystąpiliśmy do organizacji pożytku, by przygotowały listę postulatów dla rządu, w której wskazałyby przepisy utrudniające ich działalność, nie tylko przepisy podatkowe - powiedział nam poseł Zawisza, który stanął na czele tego zespołu.
1 proc. podatku na rzecz organizacji pożytku publicznego nie można też odciągnąć od dochodów kapitałowych.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat