PSL i SLD chcą rekompensować koszty akcyzy zawartej w cenie oleju napędowego także tym rolnikom, którzy tego paliwa w ogóle nie używają. Tymczasem premier obiecał wprowadzenie dopłat do paliwa od 1 kwietnia 2006 r.
Na pierwsze czytanie w Sejmie czekają
projekty ustaw przygotowane przez PSL i SLD, przewidujące dopłaty do paliw używanych przez rolników. Dotacja ma zależeć jednak nie od ilości wykorzystanego oleju napędowego, ale wielkości gospodarstwa. Proponowane przez partie rozwiązania mają poprawić kondycję polskiego rolnictwa. Ludowcy wierzą też, że obdarowani dopłatami rolnicy przestaną używać opodatkowanego niższą akcyzą oleju opałowego i powrócą do droższego paliwa napędowego. Szacuje się, że
dotacje będą kosztować budżet od 700 milionów do 1,2 miliarda złotych rocznie.
Jeszcze w ubiegłym roku obowiązywało podobne rozwiązanie mające zrekompensować rolnikom wysokość paliwowej akcyzy, tzw. bony paliwowe. Różnica polegała na tym, że bonami
rolnicy mogli płacić tylko za olej napędowy. Tym razem mają dostać gotówkę, którą będą mogli wydać na co będą chcieli.
Wczoraj premier Kazimierz Marcinkiewicz zapowiedzał wprowadzenie dopłat do paliwa rolniczego od 1 kwietnia 2006 r. Mają kosztować budżet 450 mln zł.
Marcin Musiał