Nie od całej zarobionej zagranicą kwoty trzeba płacić podatek. Zwolniona z podatku jest kwota stanowiąca równowartość do trzydziestu diet należnych z tytułu podróży służbowej poza polską.
Ze zwolnienia z podatku dochodowego od osób fizycznych korzysta część dochodów osób mających miejsce zamieszkania na terytorium Polski (nieograniczony obowiązek podatkowy), przebywających czasowo za granicą i uzyskujących tam dochody ze stosunku pracy. Zwolnienie nie dotyczy
wynagrodzenia uzyskiwanego przez członka służby zagranicznej. Zwolnienie stanowi równowartość diety z tytułu podróży służbowych poza granicami kraju, określonej w przepisach w sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej poza granicami kraju. Ze zwolnienia korzysta tylko część dochodów, bo choć diety liczone są za każdy dzień pobytu za granicą, to odliczyć można w sumie nie więcej niż równowartość trzydziestu diet (nieco inne zasady dotyczą stypendystów, których limit ten nie dotyczy). Przy pobycie trwającym 20 dni odliczymy zatem 20 diet, ale przy pobycie dwumiesięcznym już tylko 30.
Wysokość diety jest różna i uzależniona od docelowego kraju podróży. Diety należne przy podróży do krajów unijnych określa się w euro (poza nielicznymi wyjątkami). Różne będą więc kwoty wolne dla podatników, którzy uzyskali dochód poza granicami kraju (np. 30 diet dla Niemiec stanowi kwotę 1260 euro, dla Austrii 1350 euro).
Należy pamiętać, że przy metodzie unikania podwójnego opodatkowania zwanej metodą proporcjonalnego odliczenia (np. z dochodów uzyskanych z Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych)
dochody zagraniczne musimy wykazać w zeznaniu PIT-36. W przypadku zastosowania tej metody nie należy wykazywać w zeznaniu podatkowym dochodów zwolnionych.
Bogdan Świąder