Nie ma powodów, żeby na parkingach czy w toaletach publicznych stosować kasy fiskalne. O obowiązku posiadania kasy powinny decydować: wysokość obrotów, obowiązek płacenia VAT lub usługi, które świadczy firma - uważają eksperci.
Przedsiębiorców ucieszyły zapowiedzi Ministerstwa Finansów, które liberalizują zasady stosowania kas fiskalnych. Z obowiązku posiadania kas fiskalnych mają być zwolnione grupy podatników, które dziś muszą ewidencjonować obrót przy ich pomocy. Wiadomo, że w pierwszej kolejności kas będą mogli pozbyć się taksówkarze.
– Chętnie zrezygnowałabym ze stosowania kasy fiskalnej – mówi Beata Olchowa, której firma jest ajentem m.in. najwyżej położonej w Polsce płatnej toalety na górnej stacji kolei linowej na Kasprowym Wierchu. – W toaletach najczęściej pracują osoby starsze, dla których obsługa kasy jest niepotrzebnym utrudnieniem w pracy – dodaje Beata Olchowa.
Zwolnienie dla niektórych
– Ze stosowania kas powinny być zwolnione towary i usługi, na które wystawia się faktury VAT. Nie powinno się też ewidencjonować przez kasę tych czynności, za które odpłatność wpływa na konto. Fiskus może się dowiedzieć, ile podatnikowi wpłynęło pieniędzy, więc nie trzeba rejestrować tego przez kasę, żeby uzyskać informację o transakcjach opodatkowanych. Ryzyko, że podatnik nie wykaże sprzedaży, jest takie samo, jak przy istnieniu kasy, kiedy nie zaewidencjonuje sprzedaży – uważa Sławomir Zieleń, doradca podatkowy, doktorant w Instytucie Nauk Prawnych PAN.
W rozporządzeniu dotyczącym kas fiskalnych corocznie utrzymuje się zwolnienie dla określonych usług (np. edukacyjnych, dostarczania wody, energii, gazu), ale jest to zwolnienie czasowe i przedłużane od kilku lat. W załączniku do rozporządzenia wymienia się listę usług zwolnionych, z której z roku na rok ubywają kolejne pozycje. Co roku obowiązkiem stosowania kas fiskalnych zostają objęte nowe grupy podatników. Od 1 maja 2005 r. kasy wprowadzono do zakładów fryzjerskich i studiów urody. Od tego momentu kasy znalazły się też na parkingach i płatnych postojach samochodowych (spełniających odpowiednie warunki). Wcześniej zwolnienie ze stosowania kas fiskalnych stracili taksówkarze, a nawet osoby prowadzące szalety.
Kontrowersyjne zapowiedzi
Sławomir Zieleń uważa, że należałoby zwolnić ze stosowania kas podatników świadczących wszystkie usługi komunalne. Zwolnienie to powinno być szerzej określone niż obecnie. Teraz według niektórych urzędów skarbowych część usług komunalnych jest opodatkowana, np. usługi udostępniania śmietników, a inne nie.
– Ze zwolnienia dotyczącego kas powinni przede wszystkim korzystać podatnicy zwolnieni przedmiotowo z podatku od towarów i usług. Kasy powinni mieć tylko ci, którzy są opodatkowani VAT. Nie powinni więc ewidencjonować obrotu przez kasę również podatnicy zwolnieni z VAT podmiotowo – twierdzi Sławomir Zieleń.
Według Ireny Ożóg ze spółki doradztwa podatkowego Ożóg i Wspólnicy zapowiedzi Ministerstwa Finansów, które oznaczają radykalną zmianę polityki dotyczącą kas fiskalnych, mogą budzić wątpliwości.
– Nie wiem, czy słuszne jest odchodzenie od kas na obecnym etapie, kiedy tak wielu podatników je stosuje. Taka radykalna zmiana polityki Ministerstwa Finansów może budzić wątpliwości. Jeżeli resort dysponuje jednak innymi niż kasy fiskalne metodami kontroli obrotów podatników, to można z nich zrezygnować – uważa dr Irena Ożóg. Jej zdaniem kryterium zastosowania zwolnienia powinno być uzależnione raczej od obrotów firmy, a nie od branży, w której ona działa.
