Na korzystne zmiany w VAT jeszcze poczekamy
REKLAMA
Rządowy projekt zmian w ustawie o VAT utknął w Sejmie. Zaplanowane na ten tydzień posiedzenie podkomisji rozpatrującej nowelizację nie odbędzie się. Zostało odwołane już po raz drugi w związku z przedłużeniem do końca kwietnia terminu na zgłaszanie poselskich poprawek. Oznacza to, że podkomisja będzie kontynuowała prace nad ustawą dopiero w maju, a to przecież zaledwie początek legislacyjnej drogi. Projekt czeka jeszcze etap prac w Komisji Finansów Publicznych, dwa czytania na posiedzeniu plenarnym Sejmu oraz senacki etap prac. W takiej sytuacji trudno będzie zrealizować plan przyjęcia ustawy w czerwcu.
Eksperci podatkowi są zgodni, że nowelizacja przewiduje wiele pozytywnych i oczekiwanych przez podatników zmian, które powinny zostać wprowadzone jak najszybciej. Zdaniem dr. Krzysztofa Biernackiego, prawnika i eksperta podatkowego z Kancelarii Prawa Gospodarczego Koksztys z Wrocławia, przykładem takiej zmiany może być likwidacja kaucji gwarancyjnej za skrócenie nowym firmom terminu zwrotu VAT w związku z dokonywaniem dostaw wewnątrzwspólnotowych.
- Na pewno dobrą zmianą, na którą wszyscy czekają, jest propozycja zniesienia sankcji VAT - mówi Mariusz Marecki, dyrektor w departamencie doradztwa podatkowego PricewaterhouseCoopers.
Sławomir Zieleń, doradca podatkowy, dodaje, że wielu podatników oczekuje także szybkiego wprowadzenia instytucji magazynu konsygnacyjnego, która znacznie upraszcza rozliczenia przy transakcjach wewnątrzwspólnotowych.
Ciągle w podkomisji
Tymczasem prace nad zmianami w ustawie o VAT przeciągają się. Projekt rządowej nowelizacji wpłynął do Sejmu w czerwcu zeszłego roku razem z całym pakietem zmian podatkowych. Kiedy w połowie lutego tego roku sejmowa podkomisja, po prawie pięciu miesiącach od jej powołania, rozpoczęła omawianie projektu, wydawało się, że prace nad nowelizacją nabiorą tempa. W połowie marca podkomisja skończyła omawianie całości projektu i prace nad ustawą znowu stanęły. Powód: przewodniczący podkomisji poseł Ryszard Wawryniewicz z PiS już po raz drugi, tym razem do końca kwietnia, przedłużył posłom termin na składanie poprawek.
- Przesuwanie terminu zgłaszania poprawek nie ma najmniejszego sensu - powiedział Gazecie Prawnej poseł Zbigniew Chlebowski z PO, wiceprzewodniczący Komisji Finansów Publicznych.
Opóźnienie oznacza przesunięcia w harmonogramie prac nad ustawą. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami posła Wawryniewicza trzecie czytanie nowelizacji miało się odbyć 27 kwietnia, a koniec parlamentarnych prac zaplanowany był na czerwiec. Termin ten, zdaniem przewodniczącego podkomisji, nie jest jednak zagrożony.
- W połowie maja Komisja Finansów Publicznych rozpatrzy sprawozdanie podkomisji i jeśli wszystko dobrze pójdzie, to na tym samym posiedzeniu plenarnym odbędzie się drugie czytanie, a na kolejnym głosowanie. Senat do końca czerwca powinien zakończyć prace - przekonuje poseł.
Zmiana harmonogramu
Szans na dotrzymanie czerwcowego terminu nie widzi natomiast poseł Zbigniew Chlebowski. Jego zdaniem parlament potrzebuje jeszcze dwóch, trzech miesięcy na przyjęcie zmian.
- Nie znajduję uzasadnienia dla tego opóźnienia. Podczas prac nad ustawami podatkowymi opozycja ma zwykle wiele zastrzeżeń, jednak w tym przypadku zgadzamy się ze zdecydowaną większością zaproponowanych przez rząd zmian - mówi poseł.
Ryszard Wawryniewicz tłumaczy, że ustawa o VAT jest bardzo skomplikowana.
- Nie chcemy popełnić błędu podczas prac nad nowelizacją, dlatego posłowie potrzebują więcej czasu na to, aby z pomocą ekspertów dobrze przygotować poprawki - wyjaśnia.
- Wykazujemy daleko idące zrozumienie dla tej argumentacji - mówi Adam Ambrozik, ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich.
Również Sławomir Zieleń jest przeciwnikiem pośpiechu w zakresie uchwalania przepisów podatkowych.
- Takie przyjmowanie zmian nie sprzyja ani podatnikom, ani organom podatkowym - twierdzi ekspert.
Dodaje, że wydłużenie prac o jeden miesiąc nie robi tak naprawdę żadnej różnicy, oczywiście pod warunkiem, że jest to opóźnienie uzasadnione względami merytorycznymi, a nie politycznymi.
Czas na konsultacje
Zdaniem Mariusza Mareckiego czas, który jeszcze pozostał, należy wykorzystać przede wszystkim na dodatkowe konsultacje z podatnikami.
- Bardzo ważne jest, aby posłowie analizowali przepisy mając świadomość, jak w praktyce będzie wyglądało ich stosowanie - ocenia ekspert.
Zwraca uwagę, że przedsiębiorcy podchodzą z dużą rezerwą do proponowanych zmian.
- Nawet jeżeli wiele z nich idzie w dobrym kierunku, to dla pewnych grup podatników mogą mieć negatywne konsekwencje. Najlepszym przykładem jest propozycja uproszczenia obowiązku podatkowego, która dla niektórych przedsiębiorców spowoduje większe komplikacje niż obecny rozbudowany system - twierdzi nasz rozmówca.
Również dr Krzysztof Biernacki podkreśla, że należy pamiętać, iż rządowa nowelizacja oprócz zmian korzystnych niesie ze sobą także pewne zagrożenia, dlatego wydłużenie prac nad nowelizacją w ostatecznym rozrachunku może mieć pozytywne skutki. Podatnicy, którzy czekają na wprowadzenie korzystnych dla nich zmian, muszą zatem uzbroić się w cierpliwość. Trzeba pamiętać także o tym, że zanim uchwalona i ogłoszona w Dzienniku Ustaw nowelizacja wejdzie w życie, będzie musiało upłynąć jeszcze od trzech do sześciu miesięcy, tyle bowiem wyniesie jej vacatio legis.
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
Magdalena Majkowska
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat