KO: proponujemy wprowadzenie obligacji NBP
REKLAMA
REKLAMA
Obligacje zgodne z inflacją dla wymuszenia zysku z lokat bankowych
Lubnauer i Rosati przypomnieli na środowej konferencji prasowej, że inflacja, jak podał GUS, wyniosła w kwietniu 12,4 proc., tymczasem banki z większościowym kapitałem państwowym, takie jak PKO BP czy Pekao SA, proponują oprocentowanie lokat na poziomie 0,1-0,5 proc.
REKLAMA
"Koniec apelowania do banków, czas wykorzystać to, co głosiło PiS - że bank ma narodowość. Po to przejmowali banki, by móc wpływać na ich politykę" - mówiła Lubnauer.
Inflacja „zjada” oszczędności w bankach
Przypomniała, że wielu Polaków ma oszczędności, na ogół niewielkie. "Te oszczędności topnieją w oczach. To z kolei zachęca do konsumpcji, do tego, by kupić telewizor, bo za chwilę będzie droższy, by kupić samochód, bo za chwilę będzie droższy, kupić pralkę, bo za chwilę będzie droższa. A to z kolei pobudza inflację" - wymieniała Lubnauer.
"Dlatego uważamy, że rząd powinien zacząć podejmować działania, które będą przeciwdziałać inflacji, a z drugiej strony zabezpieczą oszczędności Polaków" - zaznaczyła.
Stąd, jak dodał Rosati, Koalicja Obywatelska proponuje, by wprowadzić detaliczne obligacje, emitowane przez Narodowy Bank Polski, przeznaczone dla osób fizycznych. Obligacje te byłyby oprocentowane w wysokości stopy inflacji.
"To rozwiązanie ma trzy główne zalety. Po pierwsze, obywatele kupując takie obligacje, oprocentowane na poziomie inflacji, a nie na śmiesznym poziomie 0,5 czy 0,1 procenta mają pewność, że ich oszczędności nie będą tracić na wartości. Po drugie, oszczędzając pieniądze w postaci zakupu tych obligacji NBP-owskich nie będą ich wydawać na nadmierną konsumpcję (...) Po trzecie, ta operacje spowoduje ograniczenie nadpłynności banków, które siedzą na ogromnej kupie pieniędzy i właśnie dlatego nie chcą podnosić oprocentowania depozytów" - podkreślał Rosati.
Podwyżki stóp procentowych NBP nie przekładają się na oprocentowanie lokat bankowych
Zwrócił uwagę, że "pomimo podwyżek stóp procentowych przez NBP banki nie robią nic, by podwyższyć oprocentowanie depozytów". "Ale emisja obligacji NBP wyssie pieniądze z depozytów i przekaże je na obligacje, więc banki będą zmuszone podnosić oprocentowanie" - powiedział poseł KO.
Zatem propozycja KO, podsumował Rosati, to remedium na trzy zagrożenia: na utratę wartości oszczędności, na wzrost inflacji, na nadmierną nadpłynność w sektorze bankowym.
Obligacje takie, dodała Lubnauer, można by wykupić do 50 tys. zł na osobę. Podkreśliła, że rozwiązanie to chwalą eksperci.
"Projekt KO w tej sprawie jest już w Sejmie, ale nie ma nawet nadanego numeru druku. Apelujemy o to, żeby to rozwiązanie wprowadzić w życie, bo Polacy zasługują na to, by chronić ich lokaty" - mówiła Lubnauer.
"Dzięki temu też NBP zrobi coś dobrego w walce z inflacją, zamiast wykupywać obligacje rządowe i napędzać inflację" - przekonywała posłanka KO.
Rosati z kolei skrytykował zapowiadany przez premiera program emisji obligacji Skarbu Państwa, bo jego zdaniem spowoduje to jeszcze większy wzrost inflacji, bo uzyskanie dzięki obligacjom pieniądze rząd będzie wydawał na cele społeczne, zwiększając ilość pieniądza na rynku.
Pod koniec kwietnia premier Mateusz Morawiecki zaapelował do banków, by podniosły oprocentowanie lokat i depozytów. Szef rządu zapowiedział też wprowadzenie nowego typu obligacji powiązanych ze stopami procentowymi NBP. „Będą to nowe obligacje jednoroczne z oprocentowaniem na poziomie stopy referencyjnej NBP, a więc obecnie 5,25 proc.” – wyjaśnił.
Z informacji zamieszczonych na stronie Ministerstwa Finansów wynika, że w czerwcu resort wprowadzi do stałej oferty dwa nowe typy obligacji: roczne i dwuletnie o zmiennym oprocentowaniu opartym na stopie referencyjnej NBP. Obligacje roczne będą nowym instrumentem oszczędzania stanowiącym bezpośrednią referencję dla lokat bankowych. Nowe obligacje dwuletnie zastąpią dotychczas sprzedawane obligacje o tym samym okresie zapadalności i stałym oprocentowaniu.(PAP)
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat