6554,87 zł to przeciętne wynagrodzenie w czerwcu 2022 r. Płace nie nadążają za inflacją
REKLAMA
REKLAMA
Przeciętne wynagrodzenie w czerwcu 2022 r. wyniosło 6554,87 zł - wzrost o 13% w porównaniu do czerwca 2021 r.
Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w czerwcu 2022 r. wyniosło 6554,87 zł, co oznacza wzrost o 13,0 proc. rdr (tj. w porównaniu do czerwca 2021 r.) - poinformował 20 lipca 2022 r. Główny Urząd Statystyczny. Zatrudnienie w tym sektorze rdr wzrosło o 2,2 proc.
REKLAMA
w PLN | zmiana rdr (w proc.) | zmiana mdm (w proc.) | |
WYNAGRODZENIE | 6554,87 | 13,0 | 2,4 |
konsensus PAP | 13,3 | 2,7 | |
w tys. | zmiana rdr (w proc.) | zmiana mdm (w proc.) | |
ZATRUDNIENIE | 6496,7 | 2,2 | 0,1 |
konsensus PAP | 2,2 | 0,1 |
(PAP Biznes)
map/ osz/
PKO BP: wzrost płac nie nadążał za inflacją drugi miesiąc z rzędu
20 lipca 2022 r. Główny Urząd Statystyczny poinformował, że przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w czerwcu o 13 proc. rdr. PKO BP i konsensus przewidywały wzrost o 13,3 proc. rdr, po wzroście o 13,5 proc. rdr w maju. "Już drugi miesiąc z rzędu wzrost płac nie nadążał za inflacją" - zauważyli analitycy banku PKO BP. "Po odsezonowaniu wynagrodzenia przestały przyspieszać, jednak znajdują się znacząco powyżej przedpandemicznego trendu" - zaznaczyli.
Zatrudnienie rośnie ale niewiele
"Przeciętne zatrudnienie było w czerwcu, zgodnie z oczekiwaniami, o 2,2 proc. wyższe niż przed rokiem. W ciągu miesiąca przybyło 5 tys. etatów, co jest relatywnie słabym wynikiem na tle wzorca sezonowego" - odnotowali eksperci. "Prawdopodobnie jest to odzwierciedlenie lekkiego schłodzenia popytu na pracę, na które wskazuje m.in. stabilizacja liczby ofert pracy na analizowanych przez nas portalach rekrutacyjnych" - wyjaśnili.
Nie widać spirali płacowo-cenowej
Według analityków czerwcowe dane w połączeniu z oczekiwanym spowolnieniem gospodarczym "sugerują, że w Polsce nie rozkręca się spirala płacowo-cenowa. Żądania płacowe nie są w całości zaspokajane, a na pewne ich złagodzenie może wpłynąć lipcowa obniżka podatków". "Warto podkreślić, że dane miesięczne obejmują tylko wycinek rynku pracy (przedsiębiorstwa niefinansowe 9+ pracowników), który i tak jest obecnie najbardziej rozgrzany" - dodali.
Przypomniano, że fundusz płac w sektorze przedsiębiorstw wzrósł w czerwcu o 15,4 proc. rdr, ale "w ujęciu realnym odnotowano spadek o 0,1 proc. rdr." "Sugeruje to, że rynek pracy przestaje być wsparciem dla konsumpcji i wpisuje się w scenariusz jej hamowania" - wskazali eksperci banku. "Wzrost wydatków konsumentów (chociaż słabszy) będzie jednak zagwarantowany dzięki migracji, zmianom podatkowym oraz poduszce zakumulowanych podczas pandemii oszczędności" - dodali.
Wzrósł optymizm konsumentów
"W tym kontekście dobrą informacją są lipcowe nastroje konsumentów, które nieoczekiwanie poprawiły się zarówno w części bieżącej jak i wyprzedzającej" - wskazali analitycy.
GUS podał w środę, że bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej (BWUK), syntetycznie opisujący obecne tendencje konsumpcji indywidualnej, wyniósł -41,7 i był o 2,1 pkt. proc. wyższy w stosunku do poprzedniego miesiąca. Wyprzedzający wskaźnik ufności konsumenckiej (WWUK), syntetycznie opisujący oczekiwane w najbliższych miesiącach tendencje konsumpcji indywidualnej, wzrósł o 1,9 pkt. proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca i ukształtował się na poziomie -29,4.
"Najsilniej poprawiła się ocena bieżącej możliwości dokonywania ważnych zakupów, oraz przyszłej sytuacji finansowej gospodarstwa domowego" - wskazano w komentarzu PKO BP. "Naszym zdaniem można to wiązać z obniżką podatków oraz możliwym złagodzeniem presji inflacyjnej" - wskazali eksperci. "Dane wpisują się w nasz scenariusz makro, który zakłada hamowanie konsumpcji, stabilizację inflacji oraz bliski koniec cyklu podwyżek stóp" - podsumowali. (PAP)
autorka: Ewa Nehring
neh/ mk/
Credit Agricole: firmy coraz mniej skłonne do podwyżek wynagrodzeń
Firmy w warunkach pogarszającej się koniunktury są coraz mniej skłonne podnosić wynagrodzenia, mimo silnej presji płacowej związanej z rosnącą inflacją - napisali analitycy Credit Agricole Banku w odniesieniu do środowych danych GUS.
Według analityków Credit Agricole, po skorygowaniu o zmiany cen, wynagrodzenia w firmach zmniejszyły się w czerwcu o 2,2 proc. r/r wobec spadku o 0,3 proc. w maju. Tym samym - jak zaznaczyli - czerwiec był drugim miesiącem z rzędu, w którym odnotowano spadek realnych wynagrodzeń w ujęciu rocznym, co jest efektem szybszego wzrostu cen niż nominalnych wynagrodzeń. "W naszej ocenie obniżająca się w ostatnich miesiącach nominalna dynamika wynagrodzeń może świadczyć o tym, że firmy w warunkach pogarszającej się koniunktury są coraz mniej skłonne podnosić wynagrodzenia, mimo utrzymującej się silnej presji płacowej związanej z rosnącą inflacją" - ocenili.
Mniejsza dynamika zatrudnienia
REKLAMA
Zauważyli też, że dynamika zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw zmniejszyła się do 2,2 proc. r/r w czerwcu z 2,4 proc. w maju. W ujęciu miesięcznym zatrudnienie zwiększyło się o 5,1 tys., co miało w znacznym stopniu charakter sezonowy. "Uważamy, że tendencja do spowolnienia wzrostu zatrudnienia będzie nasilała się w kolejnych miesiącach z uwagi na zmniejszenie popytu na pracę powiązane z oczekiwanym przez nas spowolnieniem wzrostu gospodarczego. Wsparcie dla takiej oceny stanowią wyniki badań koniunktury GUS wskazujące spadek wskaźnika dla przewidywanego zatrudnienia we wszystkich analizowanych branżach" - napisali.
W ocenie ekspertów spowolnienie wzrostu zatrudnienia i spadek realnych płac w sektorze przedsiębiorstw w ujęciu rocznym przyczyniły się do zmniejszenia realnej dynamiki funduszu płac w sektorze przedsiębiorstw (iloczynu zatrudnienia i przeciętnego wynagrodzenia skorygowanego o zmiany cen) do -0,1 proc. r/r w czerwcu wobec 2,1 proc. w maju. W konsekwencji - jak wskazali - przeciętna dynamika realnego funduszu płac obniżyła się w II kw. do 2,1 proc. r/r wobec 3,8 proc. w I kw.
"W efekcie, dzisiejsze dane stanowią ryzyko w dół dla naszej prognozy przyspieszenia konsumpcji w II kw. (do 7,4 proc. r/r z 6,6 proc. w I kw.)" - napisali. Zaznaczyli, że precyzyjniejsza ocena tego ryzyka będzie możliwa po zapoznaniu się z danymi o sprzedaży detalicznej za czerwiec, które zostaną opublikowane w piątek.
Produkcja przemysłowa
W komentarzu analitycy odnieśli się również do danych GUS o produkcji przemysłowej. "Zgodnie z danymi GUS produkcja sprzedana przemysłu w przedsiębiorstwach zatrudniających powyżej 9 osób zmniejszyła się w czerwcu o 10,4 proc. r/r wobec wzrostu o 14,9 proc. w maju. (...). W kierunku spadku dynamiki produkcji przemysłowej pomiędzy majem a czerwcem oddziaływał efekt statyczny w postaci niekorzystnej różnicy w liczbie dni roboczych (w maju liczba ta była o dwa dni większa niż w 2021 r., podczas gdy w czerwcu była ona taka sama jak rok temu). Po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych produkcja przemysłowa zmniejszyła się w czerwcu o 0,9 proc. m/m. Odnotowany od marca br. skumulowany spadek produkcji wyniósł zatem 3,8 proc." - czytamy.
W ocenie analityków spadek dynamiki produkcji przemysłowej pomiędzy majem a czerwcem został odnotowany zarówno w kategoriach, w których sprzedaż w dominującym stopniu skierowana jest na eksport (8,3 proc. r/r w czerwcu wobec 13,5 proc. w maju), w branżach powiązanych z budownictwem (14,2 proc. wobec 20,2 proc.), jak i pozostałych branżach (10,8 proc. wobec 14,8 proc.).
"Dzisiejsze dane są kolejnym sygnałem oczekiwanego przez nas silnego spowolnienia wzrostu PKB w Polsce w II kw. (do 4,7 proc. r/r z 8,5 proc. w I kw.)" - napisano w komentarzu. Dodano, że opublikowane dane są neutralne dla złotego i rentowności polskich obligacji. (PAP)
autor: Ewa Wesołowska
ewes/ pad/
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat