Prognoza: w czwartym kwartale 2022 gospodarka wyhamuje
REKLAMA
REKLAMA
Wskaźnik PMI dla przemysłu w Polsce w październiku wyniósł 42,0 pkt. wobec 43,0 pkt. we wrześniu - podał S&P Global. Jak wskazano w środowym komentarzu Polskiego Instytutu Ekonomicznego, wartość indeksu utrzymuje się poniżej progu 50 pkt, który sygnalizuje kurczenie się sektora. Dodano, że sytuacja przemysłu pogarsza się w całej Europie, bo w strefie euro indeks spadł z 49,6 do 48,5 pkt zaś w Niemczech z 47,8 do 45,7 pkt.
REKLAMA
„Komentarz S&P wskazuje na niską ocenę wśród przyszłych zamówień oraz bieżącej produkcji. Przedsiębiorcy dostrzegają osłabienie popytu. W efekcie planują wstrzymywać tworzenie nowych miejsc pracy. Istotnym problemem pozostają rosnące koszty. Perspektywę dodatkowo pogarsza wzrost cen energii oraz obawy o utrudnienia w zasilaniu w trakcie nadchodzącej zimy” – stwierdzono w komentarzu PIE.
Które branże radzą sobie najgorzej?
Dodano, że słabe wyniki widoczne są również w badaniach koniunktury GUS. Najgorzej radzą sobie przedsiębiorcy z sektora budowlanego i przemysłu. Pomimo pesymizmu ankietowanych przedsiębiorców aktywność przemysłowa wciąż pozostaje wysoka. We wrześniu produkcja przemysłowa wzrosła o 9,8 proc. - wynik przekroczył prognozy. Jednak wzrost jest nierównomierny.
„Aktywność spada wśród producentów dóbr trwałych np. dostawców elektroniki, przedsiębiorstw z branży meblarskiej. Spodziewamy się wyraźnego spowolnienia w przemyśle w IV kwartale” – stwierdzono w komentarzu PIE.
Dodano, że podobne trendy widoczne są także w innych europejskich gospodarkach. Instytut Ifo prognozuje, że czwartym kwartale niemiecka gospodarka skurczy się o 0,6 proc.
„Niemcy pozostają największym handlowym partnerem naszego kraju. Polskie firmy mocno odczują skutki problemów za zachodnią granicą” – ocenili ekonomiści PIE.
Credit Agricole: tempo wzrostu gospodarczego spowolni w IV kwartale do 0,5 proc. rdr
Tempo wzrostu gospodarczego spowolni do 0,5 proc. rdr w IV kwartale z 3,9 proc. w III kwartale br. - ocenił Krystian Jaworski z Credit Agricole w komentarzu do środowej publikacji indeksu PMI. Zwrócił uwagę, że w październiku firmy podniosły ceny towarów m.in. w związku ze wzrostem kosztów energii.
Wskaźnik PMI dla przemysłu w Polsce w październiku wyniósł 42,0 pkt. wobec 43,0 pkt. we wrześniu - poinformował w środę S&P Global.
Krystian Jaworski z Credit Agricole zwrócił uwagę, że indeks od sześciu miesięcy pozostaje poniżej granicy 50 pkt., oddzielającej wzrost od spadku aktywności. "Zmniejszenie wartości indeksu wynikało z niższych wkładów 4 z 5 jego składowych: dla zapasów materiałów, bieżącej produkcji, zatrudnienia i czasu oczekiwania na dostawę" - wyjaśnił ekonomista. Dodał, że przeciwny wpływ miał wyższy wkład składowej dla nowych zamówień ogółem.
Spadek nowych zamówień
REKLAMA
Jak zauważył, zgodnie z raportem PMI przedsiębiorstwa wiązały swoją mniejszą aktywność ze spadkiem nowych zamówień. "Wiele firm zasygnalizowało, że powszechna niepewność gospodarcza, wysoka inflacja i wojna w Ukrainie przyczyniły się do osłabienia popytu zarówno krajowego jak i zagranicznego" - wskazał ekspert. Według niego w warunkach silnego obniżenia popytu przedsiębiorstwa starały się zagospodarować moce wytwórcze poprzez realizację nagromadzonych wcześniej zaległości produkcyjnych.
Zwrócił uwagę, że przedsiębiorstwa podniosły ceny swoich towarów, w związku z dalszym wzrostem kosztów energii. Ceny wyrobów gotowych, jak zaznaczył, wzrosły w październiku w najszybszym tempie od lipca br. Ekspert zauważył, że w raporcie znalazła się informacja, że oczekiwania przedsiębiorstw dotyczące obniżki cen materiałów w nadchodzących miesiącach nasiliły się. "Firmy ograniczały aktywność zakupową, realizując produkcję korzystając z posiadanych zapasów środków produkcji" - wskazał.
Wyjaśnił, że spodziewany spadek cen częściowo odzwierciedlał rosnący pesymizm co do krótkoterminowych prognoz gospodarczych - "coraz więcej firm spodziewało się dalszego spadku popytu i recesji".
"Wskaźnik dla oczekiwanej produkcji w horyzoncie 12 miesięcy zmniejszył się w październiku do trzeciego najniższego poziomu w historii" - zaznaczył. W październiku odnotowano już piąty z rzędu spadek zatrudnienia w przetwórstwie, a jego tempo było najsilniejsze od dwóch lat - dodał.
Jak wskazał ekonomista, środowe dane o koniunkturze w przetwórstwie przemysłowym potwierdzają scenariusz banku, zgodnie z którym tempo wzrostu gospodarczego spowolni do 0,5 proc. rdr w IV kwartale z 3,9 proc. w III kw.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat