Ulga sponsoringowa - niejasne przepisy i ograniczony zakres
REKLAMA
REKLAMA
prof. Mariański: niejasne przepisy i ograniczony zakres tzw. ulgi sponsoringowej powoduje, że korzysta z niej niewiele firm
"Od roku są przepisy, ale nie działają. Niejasny i ograniczony zakres możliwości tzw. ulgi sponsoringowej powoduje, że niewiele firm decyduje się z niej skorzystać. To da się zmienić" – podkreślił prof. dr hab. Adam Mariański, który swoją propozycję zmian w ustawach o podatkach dochodowych przedstawił w czasie zakończonego właśnie Tygodnia Odpowiedzialności Kulturalnej Biznesu, zorganizowanego w Łodzi przez Fundację LodzArte.
REKLAMA
Jednym z tematów poruszanych podczas kilkudniowych obrad, w których brali udział przedstawiciele biznesu i kultury, była tzw. ulga sponsoringowa. Od początku roku wprowadziła ona możliwość dodatkowego odliczenia od podstawy opodatkowania podatkiem dochodowym 50 proc. kosztów poniesionych na działalność kulturalną. Oznacza to, że obecnie przedsiębiorca wspierający kulturę może rozliczyć 150 proc. poniesionych kosztów.
Jednak – jak podkreślają zgodnie oba środowiska – nie jest łatwo skorzystać z tego rozwiązania. Nie dość, że przepisy nie są jasne w kilku kluczowych zakresach to dotyczą jedynie wsparcia instytucji kultury wpisanych do rejestru oraz działalności kulturalnej realizowanej przez szkoły i uczelnie artystyczne. Dla przedsiębiorcy opłacalne jest zatem wspieranie instytucji kultury i tak finansowanych z pieniędzy publicznych.
"Sama nazwa +ulga sponsoringowa+ wskazuje, że ustawodawca miał na myśli głównie wydatki poniesione przez dany podmiot na reklamę. Skutkuje to koniecznością zawierania umów sponsoringowych, zawierających świadczenie wzajemne w postaci promocji czy reklamy przedsiębiorcy. Trudność w kwalifikacji wydatku jako kosztu uzyskania przychodów zniechęca potencjalnych inwestorów do finansowania wydarzeń kulturalnych" – wyjaśnił prof. Mariański.
Co trzeba zmienić w przepisach dot. ulgi sponsoringowej?
REKLAMA
Zdaniem eksperta, ten stan mogą zmienić dwie kluczowe zmiany w ustawach o podatku dochodowym. Pierwsza to rozszerzenie katalogu podmiotów, których wsparcie finansowe byłoby objęte ulgą dla wspierających kulturę, m.in. o podmioty niepubliczne, organizacje pozarządowe czy prywatne galerie i twórców.
Drugim elementem zmian byłoby precyzyjne określenie sposobu rozliczania wsparcia. Możliwości są dwie – dokładne określenie wydatków na działalność kulturalną, które stanowią koszty uzyskania przychodów lub rezygnacja z uzależnienia zastosowania ulgi od kwalifikacji wydatku jako kosztu uzyskania przychodów. Druga opcja pozwoli rozszerzyć zakres wydatków upoważniających do skorzystania z ulgi.
Organizatorzy Tygodnia Odpowiedzialności Kulturalnej Biznesu (TOKB) chcą przedstawić swoje postulaty parlamentarzystom.
"Chcemy, by biznes i kultura mogły w pełni korzystać z potencjału współpracy z korzyścią dla obu stron. Temu celowi służyć ma też wypracowana w czasie TOKB przez przedstawicieli obu środowisk Karta Odpowiedzialności Kulturalnej Biznesu – zaznaczył prezes Fundacji LodzArte Michał Haze.
Dokument określa m.in. najmocniejsze strony aliansu biznesu i kultury, takie jak budowanie nowoczesnego otoczenia biznesowego opartego na dojrzałej społeczności funkcjonującej w lepszym środowisku, rozwijanie zespołów poprzez pobudzanie otwartości i zaangażowania pracowników, implementacja wytworów kultury bezpośrednio do biznesu czy korzystanie z warsztatu i narzędzi kultury do polepszenia jakości komunikacji w biznesie.
Pierwszymi sygnatariuszami karty zostali uczestnicy TOKB, jednak jej twórcy liczą, że wkrótce przyłączą się do nich inni przedsiębiorcy; jej treść zostanie udostępniona na stronie internetowej www.tokb.pl. (PAP)
Autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ aszw/
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat