Dążenie do płacenia jak najniższych podatków nie jest zakazane, jest naturalnym prawem każdego podatnika. Takie jest stanowisko NSA
REKLAMA
REKLAMA
- Organ skarbowy podważył racjonalność transakcji między spółkami
- Przedsiębiorca zarzucił organom podatkowym, że te dokonały bezprawnej reklasyfikacji przeprowadzonych w spółkach transakcji
- Optymalizacja podatkowa przy użyciu legalnych instrumentów prawnych może stanowić element planowania działalności
- Dążenie do płacenia jak najniższych podatków jest naturalnym prawem podatnika
Dążenie do płacenia niższych podatków jest naturalnym prawem każdego podatnika. Poza zakresem prawnych kompetencji organów skarbowych pozostaje wywodzenie negatywnych dla podatnika skutków, jeśli nie wynikają one wprost z przepisu prawa podatkowego. Organy muszą rozróżniać granice między dozwolonymi sposobami pomniejszania opodatkowania a niedozwolonym uchylaniem się od niego – tak wynika z nowej linii orzeczniczej prezentowanej przez sądy.
REKLAMA
Organ skarbowy podważył racjonalność transakcji między spółkami
Jedna ze spółek (X) wytworzyła znak towarowy i wzory przemysłowe, które następnie wniosła aportem do innej spółki (Z). W 2016 roku Z udzieliła licencji na znaki i wzory spółce X. Opłaty licencyjne zwiększały przychód Z i zwiększały koszty uzyskania przychodu spółki X. Jak ustalił naczelnik urzędu celno-skarbowego, celem tych działań przedsiębiorców było przeniesienie korzyści podatkowej w postaci możliwości dokonywania odpisów amortyzacyjnych na podmiot powiązany - spółkę Z, których dokonywać nie mogła X jako wytwórca (a nie nabywca) tych wzorów i znaków.
Organ stwierdził, że gdyby w tej sprawie nie występowały podmioty powiązane, a niezależne od siebie przedsiębiorstwa, wówczas do takich transakcji nigdy by nie doszło. Naczelnik skonstatował, że przeprowadzane między obiema spółkami transakcje wyraźnie odbiegały od warunków rynkowych. Choć formalnie właścicielem wzorów i znaków była spółka Z, to w rzeczywistości wykorzystywała je, sprawowała nad nimi kontrolę i ponosiła koszty ich ulepszenia spółka X, która pierwotnie je wytworzyła. Rola tej pierwszej ograniczała się więc wyłącznie do naliczania opłat licencyjnych, przy których brak było ryzyka gospodarczego co do ich płacenia. Organ przywołał obowiązujące w 2016 r. przepisy dotyczące cen transferowych, a dokładnie na art. 25 ust. 1 i 4 ustawy o PIT (obecnie przepis ten jest uchylony), stanowiące, że jeśli podmioty powiązane ze sobą osobowo lub kapitałowo ustalą warunki transakcji różniące si od warunków, które ustaliłyby między sobą niezależne podmioty, i w wyniku tego podatnik nie wykazuje dochodów albo wykazuje dochody niższe od tych, jakich należałoby oczekiwać gdyby wymienione powiązania nie istniały – wówczas dochody danego podatnika oraz należny podatek określa się bez uwzględnienia warunków wynikających z tych powiązań.
Przedsiębiorca zarzucił organom podatkowym, że te dokonały bezprawnej reklasyfikacji przeprowadzonych w spółkach transakcji
W oparciu o te regulacje naczelnik UCS dokonał zmniejszenia przychodów licencyjnych spółki Z o ponad 2,8 mln zł i jednocześnie „wyjął” z jej kosztów uzyskania przychodu odpisy amortyzacyjne w wysokości blisko 3,2 mln zł. Oznaczało to również, że spółka X nie może zaliczyć tych 2,8 mln zł opłat licencyjnych do swoich kosztów uzyskania przychodu. Organ ustalił inną wysokość tych kosztów w wyniku oszacowania wartości rzeczywiście wykonanej przez Z usługi. Umożliwiło to organowi samodzielnie określić inną wysokość należnego fiskusowi od firm podatku.
REKLAMA
Ale przedsiębiorca zarzucił organom, że te dokonały bezprawnej reklasyfikacji przeprowadzonych w spółkach transakcji. Takie działania na gruncie przepisów o cenach transferowych organy mogą bowiem podejmować dopiero od 2019 roku, kiedy to weszły w życie art. 23m ust. 1 pkt 6 oraz art. 23o ust. 4 ustawy o PIT. Pierwszy z przepisów wprowadził do ustawy definicję transakcji kontrolowanej, drugi - przesłanki możliwości ustalania przez organ podatkowy dochodu podatnika z pominięciem takiej transakcji. Nawet obowiązujące wówczas wytyczne OECD, na które chciałyby się powołać organy nie stanowiły źródła prawa powszechnie obowiązującego w Polsce. W oparciu o obowiązujące w poddanym kontroli 2016 roku przepisy art. 25 ust. 1 – 4 pozwalały organom jedynie stwierdzić czy ustalona między spółkami cena wynikająca z umowy licencyjnej albo z aportu wartości niematerialnych i prawnych powinna być niższa.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie zgodził się z przedsiębiorcą, że organy podatkowe próbują w tej sprawie, pod pozorem uruchomienia regulacji dotyczących cen transferowych, w rzeczywistości zastosować przepisy klauzuli przeciw unikaniu opodatkowania, które w 2016 roku jeszcze nie istniały w polskim porządku prawnym.
Optymalizacja podatkowa przy użyciu legalnych instrumentów prawnych może stanowić element planowania działalności
Sąd przyznał prawidłowość ustaleniom organów, że stronami spornych umów licencyjnych były podmioty powiązane, m.in. z uwagi na zasiadanie tych samych osób w zarządach obu spółek. Ba, sąd przyznał również, że całość transakcji, także poprzedzających zawarcie umów licencyjnych, m.in. przenoszących prawa do znaków towarowych i wzorów przemysłowych, miały charakter optymalizacji podatkowej, polegającej na umożliwieniu amortyzacji wartości niematerialnych i prawnych przez spółkę Z, których nie mogła amortyzować spółka X, jako ich wytwórca.
Dalej sąd zgodził się również, że takie stanowisko organów znalazło akceptację w niektórych orzeczeniach sądów, między innymi rzeszowskiego (wyrok z dnia 3 lutego 2022r., sygn. I SA/Rz 872/21). Jednak tym razem, rozstrzygając obecnie, sąd w Rzeszowie zmienił swoje podejście i kwestionuje prawidłowość stanowiska zajmowanego przez skarbówkę. Orzekł, że przepis art. 25 ust. 1 ustawy o PIT nie dawał podstawy do przedefiniowania dokonanych między podatnikami transakcji, ograniczając uprawnienia organów jedynie do skorygowania ceny transakcji, co potwierdza aktualna linia orzecznicza Naczelnego Sądu Administracyjnego.
W wyroku z 9 czerwca 2022 r. NSA orzekł, że optymalizacja podatkowa przy użyciu legalnych instrumentów prawnych może stanowić element planowania swojej działalności. Niezbędne jest rozróżnienie i ustalenie granic pomiędzy dozwoloną formą unikania opodatkowania, a uchylaniem się od niego.
Nie ma jednak żadnych wątpliwości, że kwestionowanie przez organy użytej metody optymalizacji musi mieć wyraźną podstawę prawną. Nie mogą one uciekać się do stosowania innych, zamiennych regulacji, używając ich jako równoważnych do klauzuli obejścia prawa (sygn. akt II FSK 2508/19, a także sygn. II FSK 2711/18 z 8 maja 2019r., oraz sygn. akt II FSK 744/22 z 13 grudnia 2022r.).
Dążenie do płacenia jak najniższych podatków jest naturalnym prawem podatnika
Rzeszowski sąd podkreślił, że w dacie przeprowadzania zakwestionowanych transakcji nie obowiązywała klauzula nadużycia prawa ani klauzula przeciw unikaniu opodatkowania. Art. 7 ustawy nowelizującej ustawę o PIT wyraźnie stanowi, że mają one zastosowanie do korzyści podatkowych osiągniętych po dniu ich wejścia w życie, czyli po 15 lipca 2019 r. Organy nie mogły więc w tej sprawie ich zastosować. Zgodnie ze stanowiskiem NSA wyrażonym w wyroku z 16 grudnia 2005 r., organy skarbowe nie mają podstaw prawnych do kwestionowania transakcji między podatnikami, nawet jeśli ich celem jest zmniejszenie opodatkowania. Dążenie do płacenia jak najniższych podatków nie jest prawnie zakazane, a jest niejako naturalnym prawem każdego podatnika. Organy, a później sądy, mogą jedyni oceniać zgodność z prawem tych dążeń (sygn. akt II FSK 82/05).
WSA w Rzeszowie uchylił zaskarżoną przez przedsiębiorcę decyzję naczelnika urzędu celno-skarbowego (wyrok z 4 kwietnia 2023 r., sygn. akt I SA/Rz 12/23). Postanowieniem z 21 maja 2024 r. dalsze postępowanie umorzył NSA w związku z wycofaniem swojej skargi kasacyjnej przez naczelnika (sygn. akt II FSK 1005/23).
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat