Nowe pomysły na uszczelnienie systemu podatkowego
REKLAMA
REKLAMA
Nowy serwis: Biura rachunkowe
REKLAMA
W ocenie ekspertów firmy doradczej Grant Thornton (GT) Warunkiem koniecznym jest jednak, aby ewentualne wprowadzane zmiany, mające uszczelniać system podatkowy, nie odbijały się negatywne na codziennej działalności uczciwych przedsiębiorstw, które rzetelnie odprowadzają podatki.
W ich ocenie istnieje kilka możliwych do wprowadzenia w relatywnie szybkim czasie rozwiązań, które pomogą uszczelnić system i bez szkody dla uczciwych podatników przyniosą korzyść finansową budżetowi państwa.
Ułatwienia w prowadzeniu rachunkowości dla małych firm
Pierwszym z pomysłów ekspertów jest zmiana koncepcji funkcjonowania PIT od działalności gospodarczej oraz CIT w Polsce. Miałaby ona polegać na tym, że podatek byłby płacony nie od wykazywanego na bieżąco przez firmę wyniku finansowego, a jedynie od wypłaty zysku na rzecz właściciela lub od wydatków firmy nieuznawanych za koszt uzyskania przychodu. "Czyli dopóki właściciel kumuluje zyski w firmie (a więc je reinwestuje), nie jest obciążany podatkiem. PIT i CIT naliczany jest dopiero wtedy, kiedy właściciel decyduje się zrealizować zysk, czyli przeznaczyć go na własne, prywatne cele" - wskazują eksperci GT.
Dodają, że system odroczenia momentu opodatkowania dochodów do czasu wypłaty zysku do właściciela wprowadzony został z powodzeniem m.in. w Estonii.
Polecamy produkt: VAT po zmianach od 1 lipca 2015 r.
Innym pomysłem jest tzw. statut „dobrego podatnika”. "Państwo mogłoby nadać uczciwym przedsiębiorcom statut +dobrego podatnika+. Otrzymywaliby go przedsiębiorcy, którzy rzetelnie na przestrzeni ostatnich lat odprowadzali podatki, mają w pełni transparentne księgi i nigdy nie wzbudzali podejrzeń urzędów skarbowych" - czytamy w komunikacie GT.
Dodano w nim, że w nadawanie takiego statusu mogliby być zaangażowani niezależni, certyfikowani audytorzy. "Uzyskanie tego statusu wiązałoby się z różnego rodzaju przywilejami, przede wszystkim ze zmniejszeniem natężenia kontroli podatkowych. Dzięki temu organy skarbowe mogłyby skupić się na kontrolach w tych firmach, które budzą istotne podejrzenia o unikanie płacenia podatków" - napisano.
Innym pomysłem GT jest ograniczenie kwartalnego rozliczania VAT. Możliwość taką miałyby tylko te firmy, które nie budzą żadnych zastrzeżeń organów skarbowych, np. istnieją przynajmniej rok i przez ten czas ani razu nie spóźniły się z regulowaniem należności podatkowych.
Kolejny pomysł na uszczelnienie systemu podatkowego to wprowadzenie określonego limitu (np. 1000 zł) na transakcje gotówkowe. "Wszystkie transakcje powyżej tej kwoty musiałyby być przez przedsiębiorców rozliczane elektronicznie – kartą płatniczą lub przelewem. W razie przeprowadzenia transakcji w formie gotówkowej powyżej limitu, nabywca stawałby się solidarnie odpowiedzialny za ewentualnie nieodprowadzony VAT" - wyjaśnili eksperci GT.
Polecamy produkt: Samochód w firmie 2015 - multipakiet
Wskazali, że limity na transakcje gotówkowe w ostatnich latach obniżyły m.in. Francja, Belgia, Włochy i Hiszpania. Z kolei Norwegia do 2020 r. planuje całkowicie odejść od transakcji gotówkowych.
Eksperci GT proponują też utworzenie elektronicznej bazy faktur. "Przedsiębiorca wystawiając fakturę rejestrowałby ją automatycznie w centralnym rejestrze faktur, dzięki czemu organy skarbowe mogłyby na bieżąco monitorować realizowane transakcje i wyłapywać wystawione, a nieopłacone faktury oraz szybko identyfikować nieuczciwych przedsiębiorców" - przekonują.
Zaznaczają jednak, że pomysł ten wymagałby zmuszenia przedsiębiorców do przejścia na system elektronicznego fakturowania. Byłaby to skomplikowana operacja, jednak opłacalna dla budżetu państwa, a w długiej perspektywie przyniosłaby również znaczące ułatwienia w prowadzeniu rachunkowości dla samych firm.
Uproszczenia w naliczaniu odsetek w transakcjach handlowych
Kolejnym pomysłem jest tzw. split payment model. "Podatnik, który kupuje towar, płaci sprzedawcy tylko kwotę netto, natomiast VAT naliczony na fakturze wpłaca na specjalne konto tej firmy bezpośrednio w urzędzie skarbowym. Dzięki temu skarb państwa otrzymuje VAT od razu, niezależnie od uczciwości sprzedawcy towaru" - wyjaśniono w komunikacie GT.
"Wadą tego rozwiązania jest to, że ogranicza ona płynność sprzedawców (wskaźniki bieżącej płynności pomniejszyłyby się o wysokość otrzymywanego obecnie VAT). Jednak gdyby mogli oni regulować ze swojego +VAT-owskiego+ rachunku w urzędzie skarbowym inne swoje zobowiązania podatkowe, wspomniane ograniczenie płynności nie byłoby istotne" - dodano. (PAP)
rbk/ son/
Podyskutuj o tym na naszym FORUM
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat