Spór o opodatkowanie leków
REKLAMA
– Przepisy, które są przyczyną zamieszania, były konsultowane z resortem zdrowia. Nie mamy jednak żadnych uprzedzeń, by je poprawić, jeżeli okaże się, że jedne leki opodatkowane są stawką 7-proc., zaś inne 22-proc., a różnica wynika tylko z faktu ich rejestracji – obiecał wiceminister finansów Jarosław Neneman. Prawdopodobnie zostanie wydane rozporządzenie, które przeniesie leki korzystające z centralnej rejstracji UE do kategorii opodatkowanej 7-proc. stawką.
REKLAMA
Problem wynika stąd, że zgodnie z załącznikiem do ustawy o VAT z 7-proc. stawki korzystają tylko leki dopuszczone do obrotu w Polsce przez ministra zdrowia i wpisane do Rejestru Produktów Leczniczych. W legalnym obrocie jest jednak cała gama medykamentów, których nie wpisuje się do rejestru. Chodzi np. o leki korzystające z pozwoleń unijnych czy dopuszczone do obrotu na podstawie świadectw wydawanych przez Instytut Leków. Zgodnie z ustawą podlegają one 22-proc. stawce VAT. Zdaniem Izby Gospodarczej „Farmacja Polska” może chodzić nawet o kilka tysięcy pozycji.
– Informowaliśmy o tym problemie Ministerstwo Zdrowia już niemal rok temu. Do dziś nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Część firm nalicza więc 7-proc. VAT, inne boją się najazdu urzędników skarbowych i stosują 22-proc. Niestety nie ma żadnej interpretacji, którą moglibyśmy się podeprzeć – mówi Irena Rej, prezes „Farmacji Polskiej”.
Piotr Błaszczyk, dyrektor departamentu polityki lekowej Ministerstwa Zdrowia, mówi, że problem jest znany, a resort „szukał rozwiązań”. Jego zdaniem rejestracja nie powinna mieć znaczenia dla stawki podatku, gdyż jest tylko czynnością techniczną. Leki dopuszczone do obrotu powinny być opodatkowane jednolitą
7-proc. stawką.
– Wiodącą rolę w zmianie przepisów odgrywa jednak Ministerstwo Finansów, które musi obliczyć budżetowe skutki wprowadzenia zmian. Trwają ustalenia międzyresortowe – mówi Piotr Błaszczyk.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat