Akcyza na olej opałowy i gaz płynny
REKLAMA
Jak informowaliśmy, premier Marek Belka polecił wstrzymać prace nad rozporządzeniem, które miałoby zrównać stawkę akcyzy na olej napędowy i lekki olej opałowy oraz objąć tym podatkiem gaz płynny propan-butan do ogrzewania.
REKLAMA
Premier stwierdził, że takie zmiany nie mogą być wprowadzone, dopóki nie zostanie opracowany program osłonowy, który zrekompensowałby wyższe koszty ogrzewania ponoszone przez odbiorców, jakie byłyby skutkiem wzrostu cen na te nośniki energii (patrz „GP” z 11 kwietnia br.).
– Decyzja o wstrzymaniu prac nad rozporządzeniem, choć nie rozwiązuje problemu, to jednak jest bardzo ważna. Daje nadzieję, że zostaną opracowane racjonalne rozwiązania, które będą do zaakceptowania zarówno przez konsumentów, jak i firmy sprzedające lekki olej opałowy oraz gaz płynny propan-butan do ogrzewania – powiedziała „GP” Aurelia Kuran-Puszkarska, prezes Polskiej Izby Paliw Płynnych. Jak poinformowała, Izba – zgodnie z wcześniej upowszechnionym stanowiskiem w tej sprawie – w piśmie do premiera zadeklarowala współudział w opracowaniu systemowo spójnych rozwiązań w ustawie o podatku akcyzowym, z uwzględnieniem pozycji wszystkich uczestników rynku oraz budżetu państwa. Poinformowano również o tym ministra finansów Mirosława Gronickiego.
– Mamy nadzieję, że wkrótce zostanie powołany przy ministrze finansów zespół dla opracowania kompleksowego systemu, w którym będą przedstawiciele Polskiej Izby Paliw Płynnych – podkreśliła prezes Aurelia Kuran-Puszkarska. Jej zdaniem, rekompensatę z tytułu podwyżek akcyzy na lekki olej opałowy i gaz płynny propan-butan do ogrzewania powinno się otrzymywać już przy zakupie.
REKLAMA
– Powinien to być system jak najbardziej uproszczony. Nie powinno się wprowadzać zasad polegających np. na konieczności zbierania faktur, przedstawiania ich w urzędzie skarbowym i dopiero po jakimś czasie odbierania pieniędzy. Nie należy wprowadzać zbyt zawiłych, pracochłonnych i czasochłonnych procedur. Rekompensatę powinien otrzymywać ten, kto kupuje i to możliwie szybko. Chcę podkreślić, że Czesi wprowadzili skomplikowany system rekompensat, lecz się on nie sprawdził – podkreśliła prezes Aurelia Kuran-Puszkarska.
Jak podano w komunikacie rzecznika rządu, premier przyjął do wiadomości informacje ministra finansów wskazujące na to, że celem dotychczasowych prac nad rozporządzeniem MF nie był cel fiskalny (gdyż wpływy w skali całego budżetu byłyby niewielkie), lecz zamiar wyeliminowania szarej strefy i strat wynikających z nieuczciwych praktyk wykorzystywania oleju opałowego o niższej akcyzie do celów, jakim powinien służyć olej napędowy. Premier wskazał, że konieczne wyeliminowanie patologii w obrocie tymi nośnikami energii nie może się jednak odbyć bez równoczesnego zabezpieczenia licznych grup społecznych przed wzrostem kosztów utrzymania.
– W celu zwalczenia patologii należy m.in. wzmóc kontrole paliwa wykorzystywanego przez samochody ciężarowe, aby się przekonać, czy nie korzystają z oleju objętego niższą akcyzą. Trzeba też rozważyć możliwość zwiększenia kar za nieuczciwe praktyki wykorzystywania oleju opałowego o niższej akcyzie do celów, jakim powinien służyć olej napędowy. Nie można natomiast po prostu podwyższać akcyzy na lekki olej opałowy oraz objąć tym podatkiem gaz płynny propan-butan do ogrzewania, gdyż w ten sposób za to, że ktoś oszukuje, zostaliby ukarani uczciwi odbiorcy.
Jak już informowaliśmy („GP” z 1 kwietnia br.), przygotowywany w Ministerstwie Finansów projekt zmiany rozporządzenia przewidywał zrównanie stawek akcyzy na olej opałowy (tzw. lekki) do poziomu stawki dla oleju napędowego z 233 zł za 1000 l do 1028 zł za 1000 l. Zamierzano również podnieść stawkę akcyzy na gaz płynny sprzedawany luzem przeznaczony na cele opałowe, jak i gaz w butlach do poziomu akcyzy dla gazu płynnego stosowanego do napędu pojazdów samochodowych. Stawka akcyzy miałaby wynieść 695 zł za 1000 kg.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat