REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Polskie mity na temat rajów podatkowych

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Polskie mity na temat rajów podatkowych /shutterstock.com
Polskie mity na temat rajów podatkowych /shutterstock.com
www.shutterstock.com

REKLAMA

REKLAMA

Zbyt wysokie podatki lub zbyt rozbudowane i skomplikowane przepisy podatkowe (a często obie te rzeczy naraz) obowiązujące na terenie konkretnego kraju, często skłaniają przedsiębiorców do poszukiwania bardziej przyjaznej dla biznesu jurysdykcji. Zdarza się, że w takiej sytuacji ich wzrok pada na tzw. „raje podatkowe”.

REKLAMA

Autopromocja

Do grona przedsiębiorców szukających siedzib dla swoich firm na terenach rajów, należą polscy biznesmeni. Dzieje się tak dlatego, że Polska spełnia oba przytoczone na wstępie kryteria: relatywnie wysokie podatki oraz mało przejrzyste przepisy podatkowe.

Czym są raje podatkowe?

Najprostsza definicja mówi, że raj podatkowy, inaczej oaza podatkowa, to państwo, które przyciąga na swoje terytorium zagranicznych inwestorów oferując im minimalne, bądź wręcz zerowe stawki podatkowe. Do najpowszechniejszych rodzajów rajów, należą takie, które zwalniają z podatku dochodowego zarejestrowane na ich terytoriach firmy osiągające dochód poza nim.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Ciężko podać kompletną listę takich rajów, ponieważ większość państw tworzy takie listy we własnym zakresie. Polski spis rajów podatkowych zawarty jest w Rozporządzeniu Ministra Finansów w sprawie określenia krajów i terytoriów stosujących szkodliwą konkurencję podatkową w zakresie PIT oraz Rozporządzeniu Ministra Finansów w sprawie określenia krajów i terytoriów stosujących szkodliwą konkurencję podatkową w zakresie CIT.

Niewygodna konkurencja

Większość krajów, w tym Polska, traktuje raje jako groźną konkurencję pozbawiającą ich budżety wpływów podatkowych od firm, które zdecydowały się na prowadzenie działalności pod flagą owych rajów. Podobnie zachowują się organizacje międzynarodowe, z UE i OECD na czele. Toczą więc z nimi walkę różnymi metodami; stosując naciski polityczne i gospodarcze, nazywając je oficjalnie „krajami stosującymi szkodliwą konkurencję podatkową” – co ma zniechęcić potencjalnych inwestorów, zarzucając nielegalność działalności pod szyldem oaz, przedstawiając raje jako mało znane, podejrzane jurysdykcje sprzyjające przestępczej działalności, bądź też twierdząc, że firma zarejestrowana w raju – mało znanym kraju gdzieś na przysłowiowym „końcu świata” nie będzie poważnie traktowana na międzynarodowym rynku. Słowem, robią wszystko, tylko nie reformują swoich systemów podatkowych, aby stać się konkurencyjnymi wobec oaz.

O stosunku polskich władz do rajów, niech świadczy wypowiedź ministra Morawieckiego dla portalu wPolityce.pl:

„Udałem się do Estonii by przekonywać moich kolegów, ministrów finansów z innych państw Unii Europejskiej, by przerwać globalne łańcuchy optymalizacji podatkowej i zacząć inaczej podchodzić do tzw. rajów podatkowych. Należy uświadamiać, że jest to coś niedobrego, nieprawidłowego. Jest to anomalia, którą należy zmienić. „Raje podatkowe” to raje dla bogatych ludzi, a piekło dla naszych społeczeństw, które są pozbawiane pieniędzy. „Raj podatkowy” oznacza oszukiwanie na podatkach ludzi biedniejszych...”

A także dla Polskiej Agencji Prasowej:

"Cieszę się, że społeczność międzynarodowa coraz lepiej rozpoznaje zagrożenia związane z unikaniem opodatkowania (...) To, co jest rajem dla sprytnych firm, sprytnych w negatywnym sensie, jest jednocześnie piekłem dla społeczeństw, państw i budżetów."

Czy jednak zarzuty wysuwane wobec rajów przez inne państwa (w tym Polskę – ustami Mateusza Morawieckiego) i organizacje mają jakieś racjonalne uzasadnienie? Innymi słowy, czy są prawdziwe?

Mit 1: firma w raju jest nielegalna

Absolutnie legalne. Każdy ma prawo do zarejestrowania działalności gospodarczej w jurysdykcji, którą uzna za najlepszą dla swojego biznesu, oczywiście przy spełnieniu wszystkich warunków formalnych. Co więcej, jest to nie tylko legalne, ale wręcz – wbrew słowom ministra Morawieckiego - naturalne rozwiązanie, w sytuacji w której rodzime państwo nakłada na podatnika – przedsiębiorcę zbyt wysokie obciążenie podatkowe lub wprowadza zbyt skomplikowane i niejasne przepisy. Nie ma nic nienormalnego w poszukiwaniu zgodnych z prawem sposobów na obniżenie zobowiązań podatkowych. Również określenie „stosowanie szkodliwej konkurencji podatkowej” jest mocno nieprecyzyjne, jako że „szkodliwość” dotyka jedynie tych państw, które zamiast spełniać oczekiwania własnych podatników, wolą zwalczać kraje, które to robią.

Polecamy: INFORLEX Księgowość i Kadry

Mit 2: oazy podatkowe tylko dla przestępców

To oczywiście nieprawda. Raje podatkowe to absolutnie nie siedziba organizacji przestępczych, ale kraje tworzące przepisy podatkowe zgodnie z własną polityką finansową, do czego mają pełne prawo. Co więcej, ewentualne wspieranie nielegalnych działań nie leży w interesie oaz, jako że mogłoby zniechęcić do inwestowania tam uczciwych przedsiębiorców. Oczywiście, może zdarzyć się, że na terenie raju zarejestruje się firma prowadząca sprzeczne z prawem interesy, ale jest to wina tylko i wyłącznie firmy, a nie kraju.


Mit 3: raj podatkowy to niestabilny kraj na wyspach “bananowych”

Zarzut mówiący, że wszystkie raje to jakieś egzotyczne wysepki na „końcu świata” także nie może się obronić. Wszak do grona rajów należą takie państwa jak Singapur, Monako, Liechtenstein, Luksemburg, Hongkong, a także niektóre stany USA: np. Delaware czy Wyoming; nikt zaś nie powie, że wymienione wyżej jurysdykcje są „nieznane”. A nawet jeżeli jakiś raj rzeczywiście jest małym, wyspiarskim krajem gdzieś na Pacyfiku lub Atlantyku, najczęściej jest to terytorium zależne większego państwa, jak chociażby Wielka Brytania lub USA, które ciężko posądzić o anonimowość.

Mit 4: Masz firmę w raju? Nie rozmawiamy z Tobą!

Trudno chyba o mniej racjonalny zarzut. Spółki Ltd. zarejestrowane w takich rajach jak wymienione już Singapur, Monako, Liechtenstein, Luksemburg, Hongkong, stanach Delaware lub Wyoming z pewnością będą cieszyły się zaufaniem i międzynarodowym prestiżem (a już na pewno większym niż polska spółka z o.o.). Podobnie sprawy maja się w przypadku spółek mających siedziby w niewielkich terytoriach zależnych takich mocarstw gospodarczych jak USA czy UK. Firma zarejestrowana na podległych Wielkiej Brytanii Bahamach czy St. Vincent będzie cieszyła się takim samym uznaniem jak firmy zarejestrowane w metropolii.

Wszystkie argumenty „za”

Jak widać w przeniesieniu lub zarejestrowaniu firmy w raju podatkowym nie ma wcale nic nielegalnego, a groźna retoryka przywódców państw zagrożonych odpływem kapitału do oaz to raczej desperacka próba zatrzymania inwestorów na własnym terenie, niż opis stanu faktycznego. Przedsiębiorca, który założy firmę w raju podatkowym, a następnie będzie tam prowadził działalność spełniając wszystkie formalne wymagania (zależne od raju, który wybierze), nie ma powodu obawiać się oskarżenia o jakiekolwiek nielegalne praktyki.

Admiral Tax Ltd
Eksperci w planowaniu podatkowym i optymalizacji kosztów fiskalnych.
Zapisz się na newsletter
Chcesz uniknąć błędów? Być na czasie z najnowszymi zmianami w podatkach? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Sprzedałeś 30 rzeczy w sieci przez rok? Twoje dane ma już urząd skarbowy. MF i KAS walczą z szarą strefą w handlu internetowym i unikaniem płacenia podatków

Ministerstwo Finansów (MF) i Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) wdrożyły unijną dyrektywę (DAC7), która nakłada na operatorów platform handlu internetowego obowiązki sprawozdawcze. Dyrektywa jest kolejnym elementem uszczelnienia systemów podatkowych państw członkowskich UE. Dyrektywa nie wprowadza nowych podatków. Do 31 stycznia 2025 r. operatorzy platform mieli obowiązek składać raporty do Szefa KAS za lata 2023 i 2024. 82 operatorów platform przekazało za ten okres informacje o ponad 177 tys. unikalnych osobach fizycznych oraz ponad 115 tys. unikalnych podmiotach.

2 miliony firm czeka na podpis prezydenta. Stawką jest niższa składka zdrowotna

To może być przełom dla mikroprzedsiębiorców: Rada Przedsiębiorców apeluje do Andrzeja Dudy o podpisanie ustawy, która ulży milionom firm dotkniętym Polskim Ładem. "To test, czy naprawdę zależy nam na polskich firmach" – mówią organizatorzy pikiety zaplanowanej na 6 maja.

Obowiązkowe ubezpieczenie OC księgowych nie obejmuje skutków błędów w deklaracjach podatkowych. Ochrona dopiero po wykupieniu rozszerzonej polisy OC

Księgowi w biurach rachunkowych mają coraz mniej czasu na złożenie deklaracji podatkowych swoich klientów – termin składania m.in. PIT-36, PIT-37 i PIT-28 mija 30 kwietnia. Pod presją czasu księgowym zdarzają się pomyłki, np. błędne rozliczenie ulg, nieuwzględnienie wszystkich przychodów czy pomyłki w zaliczkach na podatek. W jednej z takich spraw nieprawidłowe wykazanie zaliczek w PIT-36L zakończyło się naliczonymi przez Urząd Skarbowy odsetkami w wysokości ponad 7000 zł. Obowiązkowe ubezpieczenie OC księgowych nie obejmuje błędów w deklaracjach podatkowych – ochronę zapewnia dopiero wykupienie rozszerzonej polisy.

Rewolucja płacowa w całej UE od 2026 roku. Pracodawcy będą musieli ujawniać kwoty wynagrodzenia pracownikom i kandydatom do pracy

Wynagrodzenia przestaną być tematem tabu. Od czerwca 2026 roku pracodawcy będą mieli obowiązek ujawniania informacji o płacach, zarówno kandydatom do pracy, jak i zatrudnionym pracownikom. Czy to koniec nierówności i początek nowego rozdania na rynku pracy?

REKLAMA

Firmy ignorują KSeF? Tylko 5 tys. podmiotów gotowych na rewolucję e-fakturowania

Choć obowiązek korzystania z Krajowego Systemu e-Faktur wejdzie w życie za 9 miesięcy, zaledwie 5230 firm zdecydowało się na dobrowolne wdrożenie systemu. Eksperci biją na alarm – to ostatni moment na przygotowania. Firmy nie tylko ryzykują chaos, ale też muszą zmierzyć się z brakiem środowiska testowego, napiętym harmonogramem i rosnącą liczbą innych zmian w przepisach.

Spółka komandytowa bez VAT od dywidendy – ważna interpretacja skarbówki

Dywidenda wypłacana komplementariuszowi nie podlega VAT – potwierdził to Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Oznacza to, że spółki komandytowe, w których wspólnicy prowadzą sprawy spółki bez wynagrodzenia, nie muszą obawiać się dodatkowego obciążenia podatkowego. To dobra wiadomość dla przedsiębiorców poszukujących efektywnych i bezpiecznych rozwiązań podatkowych.

Fiskus wlepi kary za niezapłacony podatek od sprzedaży ubrań i zabawek w internecie? MF analizuje informacje o 300 tys. osób i podmiotów handlujących na platformach internetowych

Operatorzy platform, za pośrednictwem których dokonywane są transakcje w internecie, przekazali MF dane ponad 177 tys. osób fizycznych i 115 tys. podmiotów – poinformowała PAP rzeczniczka szefa KAS Justyna Pasieczyńska. Dane te są teraz analizowane.

Katastrofa fakturowa w 2026 roku? Kto odważy się wdrożyć obowiązek stosowania KSeF i faktur ustrukturyzowanych?

Niedawno opublikowano kolejną wersję projektu „nowelizacji nowelizacji” ustaw na temat faktur ustrukturyzowanych i KSeF, które mają być niezwłocznie uchwalone. Ich jakość woła o pomstę do nieba. Co prawda zaproponowane zmiany świadczą o tym, że twórcy przepisów chcą pozostawić tym, którzy połapią się w tych zawiłościach, jakieś możliwości unikania tej katastrofy, zachowując fakturowanie w dotychczasowej formie przynajmniej do końca 2026 r. Pytanie, tylko po co to całe zamieszanie i dezorganizacja obrotu gospodarczego – pisze prof. dr hab. Witold Modzelewski.

REKLAMA

Jak nie zbankrutować na IT: inteligentne monitorowanie i optymalizacja kosztowa środowiska informatycznego. Praktyczny przewodnik po narzędziach i strategiach monitorowania

W dzisiejszej erze cyfrowej, środowisko IT stało się krwiobiegiem każdej nowoczesnej organizacji. Od prostych sieci biurowych po rozbudowane infrastruktury chmurowe, złożoność systemów informatycznych stale rośnie. Zarządzanie tak rozległym i dynamicznym ekosystemem to nie lada wyzwanie, wymagające nie tylko dogłębnej wiedzy technicznej, ale przede wszystkim strategicznego podejścia i dostępu do odpowiednich narzędzi. Wyobraźcie sobie ciągłą potrzebę monitorowania wydajności kluczowych aplikacji, dbałości o bezpieczeństwo wrażliwych danych, sprawnego rozwiązywania problemów zgłaszanych przez użytkowników, a jednocześnie planowania przyszłych inwestycji i optymalizacji kosztów. To tylko wierzchołek góry lodowej codziennych obowiązków zespołów IT i kadry managerskiej. W obliczu tej złożoności, poleganie wyłącznie na intuicji czy reaktywnym podejściu do problemów staje się niewystarczające. Kluczem do sukcesu jest proaktywne zarządzanie, oparte na solidnych danych i inteligentnych systemach, które nie tylko informują o bieżącym stanie, ale również pomagają przewidywać przyszłe wyzwania i podejmować mądre decyzje.

Wojna celna USA - Chiny. Jak może się bronić Państwo Środka: 2 scenariusze. Świat (też Stany Zjednoczone) nie może się obejść bez chińskiej produkcji

Chiny mogą przekierować towary nadal objęte nowymi, wysokimi cłami USA przez gospodarki i porty azjatyckie lub (a raczej równolegle) przekierować sprzedaż dotychczas kierowaną do USA na inne rynki - prognozują eksperci Allianz Trade. Bardziej prawdopodobna jest przewaga drugiego scenariusza – tak było podczas pierwszej wojny handlowej prezydenta Trumpa, co obecnie oznaczać będzie m.in. 6% rokroczny wzrost importu z Chin do UE (ale też do innych krajów) w ciągu trzech najbliższych lat. Branża, która nie korzysta z żadnych wyłączeń w wojnie celnej – odzież i tekstylia może odczuć ją w największym stopniu na swoich marżach.

REKLAMA