Prowizje za sporządzenie aneksu umowy kredytowej – czy można domagać się zwrotu?
REKLAMA
REKLAMA
Powyższe zmiany w umowie kredytowej miały jednak swoją cenę, ponieważ banki w takiej sytuacji zazwyczaj pobierały prowizje za sporządzenie aneksów w wysokości określonej w tabeli prowizji i opłat (kwoty w granicach od kilkudziesięciu do nawet kilku tysięcy złotych). Częstym zjawiskiem było jednak zatrzymanie przez bank jednorazowej, bezzwrotnej prowizji nie w wysokości określonej w odpowiedniej tabeli opłat, ale w wysokości kilku procent kwoty kredytu pozostałej do spłaty na dzień wejścia w życie aneksu. Taki zabieg sprawiał, że zamiast zapłacić bankowi przykładowo 500 zł w ramach prowizji za sporządzenie aneksu, kredytobiorca musiał zapłacić kwotę od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych w zależności od tego, w jakiej wysokości zaciągnięty był kredyt. Mało tego, pobrana przez bank prowizja była doliczana do salda kredytu, co sprawiało, że kredytobiorcy mieli nie tylko większą kwotę do spłaty, ale również zwiększała się przez to wysokość rat odsetkowych.
REKLAMA
Należy zaznaczyć, że aneksy w zakresie wyliczenia kwoty prowizji zawierały przynajmniej dwie niedozwolone klauzule umowne: rażąco wygórowaną kwotę za sporządzenie aneksu oraz niejasny i niesprecyzowany sposób wyliczenia całkowitej kwoty sporządzenia aneksu. Takie klauzule niedozwolone powodują naruszenie art. 3851 § 1 kodeksu cywilnego, który przewiduje szczególną ochronę konsumenta w relacjach z konsumentem, bowiem zgodnie z jego treścią: postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.
Innymi słowy banki umieszczając takie postanowienia w swoich umowach narazili klientów na znaczne straty ekonomiczne oraz dopuściły się naruszenia obowiązku informacyjnego. Banki wykorzystały swoją przewagę w relacji z konsumentem poprzez brak rzetelnego poinformowania klienta o tym, w jaki sposób dokonały wyliczenia kwoty prowizji. Banki wzbogaciły się kosztem nieświadomego konsumenta, który zawierając aneks, mający na celu ułatwić mu spłatę kredytu, tak naprawdę sprawił, że klienci zobowiązani byli do zapłacenia rażąco wygórowanej prowizji.
Wysokość prowizji oscylująca w graniach nawet kilkunastu tysięcy złotych była niewspółmierna do kosztów, jakie ponosił Bank dokonując czynności technicznej, polegającej na zmianie postanowień umowy kredytu. Dochodzi więc do kuriozalnej sytuacji, w której modyfikacja pierwotnych zapisów w umowie kredytowej, zamiast, co do zasady, ułatwić kredytobiorcy spłatę zadłużenia wobec banku, sprawiała, że kwota kredytu do spłaty była większa.
Co więcej, kwotę prowizji wyrażano w walucie CHF. Oznaczało to, że bank nie tylko pobrał od klienta rażąco wygórowaną opłatę, ale dodatkowo kwota prowizji została przeliczona po wewnętrznym kursie CHF banku. Po pierwsze, uniemożliwiało to konsumentowi ustalenie jak dużo pieniędzy zostanie mu zabrane za sporządzenie aneksu, a po drugie bank dodatkowo wzbogacał się kosztem konsumenta na zawyżonych kursach CHF.
REKLAMA
Sama konstrukcja postanowienia umownego dotyczącego wyliczenia kwoty prowizji sprawiała, że przeciętny konsument nie miał szansy na skuteczne zrozumienie skomplikowanej terminologii i nieklarownych zapisów. Bank, jako profesjonalista, powinien w jasny i przystępny sposób przedstawić kredytobiorcy za co i w jaki sposób pobiera od niego pieniądze za przygotowanie aneksu.
Otrzymanie przez bank prowizji w tak wysokiej kwocie nie oznacza, że kredytobiorca ma związane ręce. Pokrzywdzony klient oprócz takich roszczeń jak unieważnienie umowy kredytu czy też uznanie kredytu za złotówkowy może także żądać od banku zwrotu pobranej prowizji. Konsument nie musi się martwić także o okres przedawnienia, gdyż w stosunku do prowizji zatrzymanej przez bank będzie obowiązywał 10-letni okres przedawnienia.
Adam Jaworski, Aplikant radcowski
Kancelaria Prawna „Rachelski i Wspólnicy”
Polecamy: INFORLEX Ekspert
Polecamy: INFORLEX Biznes
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat