Wykorzystanie spółek komandytowych w działalności holdingowej
REKLAMA
Z Romanem Namysłowskim, dyrektorem w dziale doradztwa podatkowego EY, rozmawia Magdalena Majkowska
REKLAMA
Pewne jest już, że CIT nie zostaną objęte spółki komandytowe. Odstępując od planów w tym zakresie, sam resort finansów przyznał, że sp.k. nie są wykorzystywane w agresywnej optymalizacji podatkowej, lecz mogą z powodzeniem zastępować podatkowe grupy kapitałowe dla celów konsolidacji wyniku podatkowego. Wyjaśnijmy najpierw, jakie korzyści daje takie działanie.
Mechanizm ten pozwala na połączenie wyniku podatkowego spółek działających w grupie w ramach jednego podatnika. W podatkowych grupach kapitałowych przedmiotem opodatkowania CIT jest osiągnięty w roku podatkowym dochód będący nadwyżką sumy przychodów wszystkich spółek tworzących grupę nad sumą ich kosztów podatkowych. W praktyce, jeśli część spółek wykazuje stratę podatkową, może ona zostać pokryta dochodami pozostałych, co w efekcie zmniejsza zobowiązanie podatkowe grupy jako całości. W standardowych warunkach każda ze spółek działających w strukturze holdingowej jest odrębnym podatnikiem, tj. musiałaby się rozliczyć oddzielnie, co byłoby nieefektywne podatkowo. Dochodowe spółki musiałyby zapłacić podatek, natomiast te, które poniosły straty - rozliczać je na zasadach ogólnych, czyli w okresie 5 lat, pamiętając, że obniżenie rocznie nie może przekraczać 50 proc. straty z danego roku.
Z danych MF wynika, że w Polsce działa obecnie 31 podatkowych grup kapitałowych. Skoro dają takie korzyści, to dlaczego jest ich tak mało?
Idea tego rozwiązania jest słuszna. Problemem są warunki, jakie trzeba spełnić, aby z niego korzystać (art. 1a ustawy o CIT; tj. Dz.U. z 2011 r. nr 74, poz. 397 z późn. zm.). Grupę mogą tworzyć wyłącznie spółki z o.o. lub akcyjne. Przeciętny kapitał zakładowy przypadający na każdą z nich nie może być niższy niż 1 mln zł. Spółka dominująca musi mieć 95-proc. udział w kapitale zakładowym pozostałych spółek. Umowa o utworzeniu grupy zawarta na okres co najmniej trzech lat podatkowych musi mieć formę aktu notarialnego i trzeba ją zarejestrować w urzędzie skarbowym. Jednak w praktyce największą trudność sprawia spełnienie wymogu dochodowości grupy na poziomie 3 proc. za każdy rok podatkowy. Jest to zdecydowanie największy mankament. Niespełnienie tego warunku skutkuje tym, że podatkowa grupa kapitałowa traci ten status, a spółki muszą rozliczać się odrębnie.
Cały artykuł znajdziesz w e-wydaniu Dziennika Gazety Prawnej. Sprawdź
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat