Ministerstwo Finansów chce zakończyć nadużycia z przedawnieniem podatków. Nowe zasady już w 2026 roku

REKLAMA
REKLAMA
W nowej wersji projektu nowelizacji Ordynacji podatkowej Ministerstwo Finansów chce zlikwidować możliwość zawieszania biegu przedawnienia zobowiązania podatkowego poprzez wszczęcie postępowania karnego skarbowego. O szczegółach zmian mówi wiceminister finansów Jarosław Neneman.
- Wszczęcie postępowania karnego skarbowego nie zatrzyma przedawnienia podatku
- Oddzielenie przedawnienia podatku od karalności czynu
- Możliwość zapłaty podatku po przedawnieniu w zamian za złagodzenie kary
- Niskie grzywny i problemy z egzekucją – system do poprawy
- Dlaczego resort finansów nie przyjął poprawki sejmowej?
- Zmiana podejścia MF: żadnych wyjątków nawet dla najcięższych przestępstw
- Nowe przepisy podatkowe wejdą w życie w lipcu 2026 r.
Wszczęcie postępowania karnego skarbowego nie zatrzyma przedawnienia podatku
REKLAMA
W najnowszej wersji projektu nowelizacji Ordynacji podatkowej Ministerstwo Finansów proponuje, by wszczęcie postępowania karnego skarbowego nie zawieszało biegu terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego – powiedział w rozmowie z PAP wiceminister finansów Jarosław Neneman.
REKLAMA
PAP: Ministerstwo Finansów pracuje nad nowelizacją Ordynacji podatkowej. W projekcie proponuje się zmiany w kwestii przedawnienia zobowiązania podatkowego, które co do zasady następuje po 5 latach. Obecnie jest tak, że wszczęcie postępowania karnego skarbowego zawiesza bieg terminu przedawnienia i zdaniem wielu środowisk, w tym przedsiębiorców i prawników, urzędnicy skarbowi nadużywają tej możliwości i wszczynają takie postępowania tylko po to, aby nie pozwolić na przedawnienie się zobowiązań. Co proponuje MF w obecnej wersji projektu nowelizacji?
REKLAMA
Jarosław Neneman: Rzeczywiście, obecnie sytuacja wygląda tak, że jeśli wszczęte zostanie postępowanie karne skarbowe, to następuje zawieszenie biegu terminu przedawnienia. Nie ma tutaj żadnych ograniczeń czasowych, to zawieszenie trwa teoretycznie do wydania prawomocnego wyroku przez sąd – może być to dwa lata, może więcej. Czyli na przykład – od końca roku, w którym przypadał termin płatności zobowiązania podatkowego upływają trzy lata, wszczynane jest postępowanie karne skarbowe i trwa ono trzy lata (kończy się np. umorzeniem z powodu braku znamion przestępstwa skarbowego), a więc po tych 6 latach dochodzi do odwieszenia biegu jego przedawnienia i zostają jeszcze 2 lata do przedawnienia podatku.
W obecnej wersji projektu proponujemy likwidację tej przesłanki – zobowiązanie podatkowe będzie się – z pewnymi wyjątkami – przedawniać po 5 latach nawet wówczas, gdy mamy podejrzenie, że w związku z tym zobowiązaniem podatnik dopuścił się przestępstwa skarbowego.
Oddzielenie przedawnienia podatku od karalności czynu
PAP: Ale czy to oznacza, że jeśli ktoś – mówiąc wprost – okradnie państwo z podatków, to po przedawnieniu zobowiązania nic mu już nie będzie grozić? Bo obecnie jest tak, że przedawnienie zobowiązania oznacza także przedawnienie samego czynu. W pierwotnym projekcie MF proponowało, aby zlikwidować tę zasadę, że przedawnienie zobowiązania równa się przedawnieniu przestępstwa i żeby okres przedawnienia przestępstwa wynikał z ogólnych zasad Kodeksu karnego skarbowego (tak jak przy prawie karnym), czyli zasadniczo 10 lat?
J.N.: W obecnej wersji projektu utrzymujemy – już wcześniej przedstawioną – propozycję „oderwania” przedawnienia zobowiązania podatkowego od przedawnienia czynu karalnego. Obecnie jest tak, że termin podstawowy przedawnienia (a mówiąc precyzyjnie – ustanie karalności) w Kodeksie karnym skarbowym zależy od tego, jaka kara grozi za czyn. Jeśli czyn jest zagrożony karą do 3 lat więzienia, to przedawnia się po 5 latach, a jeśli karą większą niż 3 lata – wówczas przedawnia się po 10 latach. Tutaj się nic zatem nie zmienia, ale chcemy zlikwidować ten przepis, według którego karalność czynu ustaje zawsze wraz z przedawnieniem zobowiązania podatkowego, czyli w obecnych realiach może to być wcześniej niż te wskazane 10 lat. Po zmianach – w niektórych przypadkach – mimo przedawnienia zobowiązania podatkowego nadal będzie można ukarać podatnika za samo przestępstwo skarbowe z tym związane. Ramy jednak będą wyznaczane wyłącznie przez przepisy Kodeksu karnego skarbowego. Oczywiście, to jest kwestia sądu, bo mówimy tutaj o prawomocnym wyroku karnym – skazującym albo uniewinniającym.
Możliwość zapłaty podatku po przedawnieniu w zamian za złagodzenie kary
PAP: PAP: Wyobraźmy sobie sytuację, że ktoś został skazany za przestępstwo skarbowe, powiedzmy po 7 latach od momentu jego popełnienia. Ale zobowiązanie podatkowe się przedawniło, czyli co – te pieniądze przepadły? Są nie do odzyskania?
J.N.: W projekcie wprowadzamy przepisy, które umożliwią spłatę równowartości zobowiązania podatkowego po przedawnieniu zobowiązania. Obecnie jest tak, że w ramach procedury dobrowolnego poddania się odpowiedzialności można uzyskać złagodzenie kary, jeśli zapłaci się należność. Tyle że w obecnych warunkach ta należność podatkowa nie jest przedawniona. Zaproponowana zmiana zapewni utrzymanie zasady obowiązującej w prawie karnym skarbowym, tj. możliwości złagodzenia odpowiedzialności za czyn karalny poprzez naprawienie skutków przestępstwa – uszczuplenia podatkowego – co jest zgodne z celem postępowania, jakim jest wyrównanie uszczerbku finansowego Skarbu Państwa. Zarówno organ postępowania przygotowawczego, jak i sąd będą mogły uzależniać zmniejszenie kary od naprawienia szkody wyrządzonej Skarbowi Państwa. Dodam, że kiedy pojawiła się propozycja rozdzielenia kwestii przedawnienia zobowiązania podatkowego od kwestii przedawnienia karalności czynu (przestępstwa skarbowego), pojawiły się głosy, że sprawi to, iż księgowi przez 10 lat będą się obawiać, że zostaną skazani za pomyłkę w dokumentach podatkowych. Oczywiście nic takiego nie będzie im grozić, bo żeby doszło do skazania konieczne jest popełnienie czynu umyślnie, nikt nikogo nie będzie karał za niecelowe pomyłki. Mówimy o wielkich przestępstwach, w stosunku do których prokuratura zebrała ogromny materiał dowodowy, a nie o zwykłych obywatelach wykonujących swoje zadania księgowe.
Niskie grzywny i problemy z egzekucją – system do poprawy
PAP: Odnoszę wrażenie, że w odbiorze społecznym większym problemem jest fakt, że nawet jeśli ktoś zostanie skazany za przestępstwo skarbowe, to grzywny, jakie są na niego nakładane, są niewspółmiernie niskie w stosunku do korzyści, jakie osiągnął wskutek przestępstwa. A jakoś nie wydaje mi się, żeby ktoś przez kilka lat nie zadbał o wyprowadzenie majątku, tak aby kiedy już dojdzie do skazania, nie było z czego ściągnąć pieniędzy.
J.N.: Na wymierzanie kar w postępowaniu karnym skarbowym nie mamy wpływu, ale też warto spojrzeć na szerszy kontekst. Problem z odzyskiwaniem mienia od przestępców nie dotyczy wyłącznie skazanych za przestępstwa skarbowe, ale podobnie jest w przypadku spraw karnych. Z tym mają problem także inne państwa, nie tylko Polska. Trzeba też pamiętać, że jedna rzecz to same przepisy, a inna ich wykorzystanie. Obecnie w Ordynacji podatkowej już są regulacje, które dotyczą odpowiedzialności majątkowej osób, które w okresie popełnienia przestępstwa czerpały korzyści biorące się z tego czynu, bo były na utrzymaniu czy prowadziły wspólne gospodarstwo domowe. Jednak nie są one wykorzystywane aktywnie przez urzędników. Pracujemy nad takimi zmianami, które jeszcze bardziej wzmocnią odpowiedzialność osób trzecich, ale to kwestia najbliższej jesieni. Jednak niezależnie od odzyskania środków liczy się także sam fakt skazania, odpowiedzialności za popełnione czyny, żeby była równowaga pomiędzy uczciwymi podatnikami, a tymi, którzy oszukują. Nie chcemy, żeby oszuści podatkowi pozostawali bezkarni, nawet jeżeli administracja w sprawny sposób nie przeprowadziła i zakończyła decyzją postępowania podatkowego.
Dlaczego resort finansów nie przyjął poprawki sejmowej?
PAP: Wracając do kwestii przedawnienia terminu – skoro zdecydowaliście się przeciąć kwestie sporów wokół terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego, to chyba resort powinien się cieszyć, że ktoś już przynajmniej częściowo rozwiązał tę sprawę. Mówię o poprawce, którą zgłosił przewodniczący Komisji ds. Deregulacji poseł Ryszard Petru. Poprawka ta trochę ogranicza możliwość wszczynania postępowań karnych skarbowych i przesuwania terminu przedawnienia.
J.N.: Oczywiście najważniejszy jest efekt końcowy, ale z mojego doświadczenia wynika, że niemniej ważne jest to, jak dochodzi się do tego rozwiązania. Tutaj potrzebna jest pogłębiona refleksja, którą zyskuje się w trakcie formalnych procedur rządowych, sejmowych i konsultacji społecznych. My nad kwestią przedawnienia dyskutujemy i pracujemy od 1,5 roku. Najpierw rozmawialiśmy wewnątrz resortu, potem wewnątrz rządu, bo przecież konsultacje były prowadzone m.in. z prokuratorem generalnym i ministrem sprawiedliwości. Potem były konsultacje społeczne. A im więcej osób zobaczy propozycję przepisu, tym lepiej – może środowiska naukowe np. wyłapią błąd, który my przeoczyliśmy. Kwestia przedawnienia podatków jest bardzo trudną materią i zmiany w tym zakresie nie mogą być dokonywane ad hoc...
PAP: Jednak i tutaj, i tutaj chodzi o ograniczenie czegoś, co przedsiębiorcy uznali za problem, a więc wydłużania terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego. Czemu nie zaakceptować rozwiązania popartego już w Komisji do Spraw Deregulacji?
J.N.: Dobrze stało się, że Komisja zawiesiła prace nad zmianami. Zobowiązałem się do przedstawienia projektu rządowego i zobowiązania dotrzymałem. Teraz jest spokojny czas na dokładną analizę i porównanie zalet i wad zaproponowanych rozwiązań. Oczywiście moim zdaniem propozycja resortu jest bardziej kompleksowa i generalnie lepsza z punktu widzenia państwa i obywateli, choć oczywiście liczę się z tym, że doradcy podatkowi mogą mieć inne zdanie – oni muszą patrzeć na to zagadnienie też z punktu widzenia własnych interesów, co jest oczywiście zrozumiałe. Jesteśmy otwarci na rzeczową dyskusję i poszukiwanie rozwiązań korzystnych w pierwszym miejscu dla państwa i obywateli/podatników, a w dalszej kolejności dla administracji i doradców. Nasza propozycja generalnie jest korzystna dla podatników, ma także bezpieczniki w postaci kwestii rozdzielenia przedawnienia zobowiązania podatkowego i przedawnienia karalności samego czynu. Proponujemy oczywiście też dłuższy okres wejścia w życie tych regulacji, tak aby administracja skarbowa mogła się do nich przygotować. Bo jeśli Sejm tę ustawę przyjmie, to administracja skarbowa będzie musiała zajmować się i nowymi przypadkami, i tymi starszymi. W naszej propozycji administracja będzie miała około 6 lat na dostosowanie się.
Zmiana podejścia MF: żadnych wyjątków nawet dla najcięższych przestępstw
PAP: Jeszcze jedna rzecz – kiedy nie tak dawno, bo 4 miesiące temu, MF przedstawiało projekt zmian w Ordynacji podatkowej w zakresie terminu przedawnienia, resort chciał pozostawić sobie możliwość wydłużania tego terminu poprzez wszczynanie postępowań karnych skarbowych w przypadku najcięższych przestępstw skarbowych. A teraz resort proponuje zasadę, że zobowiązanie podatkowe przedawnia się po 5 latach, bez względu na ciężar przestępstwa. Skąd ta zmiana?
J.N.: Proszę zauważyć, że zmienił się klimat społeczny i polityczny w kwestii deregulacji. Czasy wymagają od nas odważnych decyzji i je podejmujemy. No i na pewno przestępcy na tych rozwiązaniach, które proponujemy, nie skorzystają. Bo o ile podatek się przedawni, to czyn się nie przedawni i nadal będzie można go ścigać tak, jak to jest obecnie.
Nowe przepisy podatkowe wejdą w życie w lipcu 2026 r.
PAP: W nowej wersji projektu pojawił się zapis, że będzie możliwość przedłużenia terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego, jeśli organ skarbowy prowadzi postępowanie w sprawie unikania opodatkowania. Chodzi o tzw. GAAR, czyli zasadę, że jeśli jakieś działanie nie ma ekonomicznego sensu, a wyłącznie wpływa na wysokość podatków, to organy skarbowe mogą traktować je jako niebyłe. Skąd ta propozycja, który pozwala wydłużyć termin przedawnienia do łącznie 7 lat?
J.N.: Choć zdecydowaliśmy się na wzmocnienie zasady, że zobowiązanie podatkowe przedawnia się po 5 latach, to chcielibyśmy jednak zapewnić Szefowi KAS możliwość wydawania decyzji w sprawach o unikanie opodatkowania. One często są wszczynane blisko końca okresu przedawnienia i na dodatek mają swoją specyfikę – decyzji o unikaniu opodatkowania nie może wydać naczelnik urzędu skarbowego, celno-skarbowego czy też dyrektor izby administracji skarbowej, takie prawo ma wyłącznie Szef KAS. I to wygląda tak, że kiedy Szef KAS otrzyma materiał w danej sprawie, to on dopiero wtedy może rozpocząć prowadzenie takiego postępowania. Takie postępowania trwają obecnie do około 2 lat – stąd taka nasza propozycja wydłużenia terminu. No i takich spraw nie ma wiele, jest ich ok. 22 rocznie. A więc to margines spraw, jakie toczą się w administracji skarbowej, choć są to sprawy systemowo bardzo istotne.
PAP: W nowej wersji projektu proponuje się przesunięcie terminu wejścia w życie nowelizacji Ordynacji podatkowej na 1 lipca 2026 r. Czy to ukłon w stronę niedawnej zmiany w tej ustawie, że przepisy podatkowe powinny wchodzić w życie z co najmniej półrocznym vacatio legis?
J.N.: Tak. Mamy już sierpień, optymistycznie zakładamy, że na początku września Rada Ministrów przyjmie projekt i że trafi do Sejmu w drugiej połowie września. To nie jest łatwa ustawa, nie da się przez nią przejść w ciągu jednego posiedzenia komisji. Prace w Sejmie mogą trochę potrwać, a obiecaliśmy podatnikom, że przepisy nie będą wchodziły w życie znienacka, tylko będą miały odpowiednie vacatio legis, stąd ostrożne założenie, że wejdzie ona w życie w połowie przyszłego roku. Poza tym z tą ustawą wiąże się konieczność odpowiednich przygotowań, zarówno po stronie podatników, jak i administracji.
Rozmawiał: Marek Siudaj
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA