Czy opłata za licencję na program komputerowy jest należnością licencyjną i trzeba od niej płacić CIT?
REKLAMA
REKLAMA
Chodziło tu w szczególności o umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania zawarte przez Polskę z Niemcami, USA, Francją, Finlandią, Wielką Brytanią, Włochami, Japonią, Holandią, Czechami, Litwą, Izraelem, Szwecją oraz Irlandią.
REKLAMA
W ocenie Ministra Finansów intencją Państw - Stron tych umów o unikaniu podwójnego opodatkowania było objęcie zakresem dyspozycji przepisu art. 12 umów wszelkich dochodów uzyskiwanych w związku z korzystaniem z jakiegokolwiek dzieła, czy utworu chronionego prawem autorskim na gruncie prawa krajowego.
Tym samym – zdaniem fiskusa - dochód z tytułu użytkowania lub prawa do użytkowania programów komputerowych należy traktować jako należności licencyjne, albowiem program komputerowy stanowi utwór będący przedmiotem prawa autorskiego.
A w konsekwencji udzielenie licencji na używanie programu komputerowego z prawem do udzielania sublicencji za odpowiednią opłatą lub bez takiego prawa przez kontrahentów posiadających siedziby w tych krajach będzie skutkowało obowiązkiem uiszczenia podatku dochodowego u źródła (czyli licencjobiorca powinien potrącić 20% podatek od opłat licencyjnych i wpłacić do urzędu skarbowego), na podstawie art. 21 ust. 1 ustawy o CIT z tytułu przychodów uzyskanych na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej przez podatników, o których mowa w art. 3 ust. 2. tej ustawy.
Jednocześnie organ podatkowy rozróżnił zakres praw uzyskanych przez użytkownika programu i od tego zakresu uzależnił kwalifikację opłat do należności licencyjnych.
Na szczęście dla podatnika WSA w Warszawie a następnie Naczelny Sąd Administracyjny, do którego ostatecznie trafiła sprawa nie zgodziły się ze stanowiskiem Ministra Finansów.
W wydanym 14 stycznia 2011 r. wyroku (sygn. II FSK 1550/09 - http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/32651B592C ) NSA jednoznacznie stwierdził, iż programy komputerowe są samodzielnym przedmiotem ochrony praw autorskich, stanowią samodzielny, autonomicznych utwór, a jedynie korzystają z ochrony prawej tak jak utwory literackie.
Z powyższego wynika, iż programy komputerowe nie zostały zakwalifikowane przez ustawodawcę jako dzieła literackie ani naukowe , a zatem opłaty za użytkowanie lub prawo użytkowania tych programów nie stanowią należności licencyjnych, o których stanowią art. 12 umów międzynarodowych.
Polecamy: Jak rozliczać koszty w czasie
Polecamy: Podatki 2011
Konkludując NSA wskazał, iż gdy w odpowiednim artykule umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania definiującym należności licencyjne nie wymieniono należności tytułem korzystania z oprogramowania komputerowego to stosując art. 3 ust. 2 danej umowy, a także mając na uwadze obowiązujący w Polsce porządek prawny (ustawę o prawie autorskim i prawach pokrewnych) oraz akty międzynarodowego prawa publicznego (Konwencję Berneńską), nie można tych należności przyporządkowywać do żadnej z wymienionych tam grup.
W takiej sytuacji należności z tytułu korzystania z oprogramowania komputerowego nie mogą być opodatkowane w państwie ich powstania, czyli w tym wypadku w Polsce. A polscy licencjobiorcy zagranicznych programów komputerowych nie muszą potrącać podatku od tych należności.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat