REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Co trzeci manager zarządzający logistyką i dostawami za największe zagrożenie dla prowadzonych operacji uważa napięcia geopolityczne, a co czwarty wskazuje na cyberbezpieczeństwo. Obserwujemy wzrost start finansowych wynikających z naruszeń biznesowych systemów teleinformatycznych, ale większość firm przyznaje, że nie jest przygotowana na potencjalne kryzysy. Pomóc ma digitalizacja, ale ona także generuje zagrożenia.
Dotychczasowe doświadczenia firm próbujących wdrożyć inteligentne algorytmy w swoich łańcuchach dostaw pokazują, że jest to zadanie ekstremalnie trudne. Zgodnie z harmonogramem i pierwotnymi założeniami robi to zaledwie 16% organizacji. Niewielki jest także udział przedsiębiorstw, które stosują już sztuczną inteligencję w wybranych procesach logistycznych. Programom implementacji towarzyszy ponadto obszerny katalog czynników ryzyka i brak odpowiedniego know-how, ale w branży panuje przekonanie, że AI i tak zrewolucjonizuje globalne łańcuchy zaopatrzenia.
Wolumen towarowy transportowany przez światową flotę kontenerową zyska w tym roku 5-6%. Fracht lotniczy zaliczy wzrost na poziomie 5%, a rynek przesyłek ekspresowych i paczek urośnie o nawet 9,2%. Więcej i szybciej zarobią także operatorzy logistyczni, ponieważ obserwujemy właśnie niecodzienne przesunięcie szczytu transportowego na szlakach prowadzących z Chin do Europy i USA. Branża logistyczna pogodziła się również z kryzysem żeglugowym na Morzu Czerwonym, a nawet zamieniła konieczność opływania Afryki na wzrosty w poszczególnych obszarach rynku. Za sprawą rosnącej sprzedaży w e‑commerce to może być bardzo dobry rok dla logistyki, nawet w kulejącej gospodarczo Europie.
Szereg prognoz opublikowanych w okresie maj-lipiec 2024 r. wróży poprawę kondycji światowej gospodarki, lepsze wyniki w handlu oraz korzystniejsze perspektywy dla branży logistyki kontraktowej, która według nowych danych ma urosnąć o 4,2%. Według analiz świat wraca do dynamiki wzrostowej sprzed pandemii, Europa ma przestać być globalnym hamulcowym, ale Azji jeszcze długo nie dogoni, gdzie na lidera w wielu obszarach wybijają się Indie.
REKLAMA
Zła wiadomość dla handlu i logistyki jest taka, że inflacja zje większość deklarowanych wzrostów budżetów przeznaczonych na przygotowanie świąt i prezenty. Polacy, ale nie tylko, kupią w tym roku mniej towarów, co częściowo potwierdziły już dane z Black Friday i Cyber Monday oraz całoroczne wyniki krajowego e-commerce. Dobre wieści są natomiast takie, że sprzedawcy z kategorii moda oraz obsługujący ich operatorzy logistyczni raczej nie będą narzekać na brak zajęć, ponieważ odzież, obuwie i akcesoria to nie tylko największy segment polskiego i globalnego e-handlu, ale także ulubiona kategoria prezentowa nad Wisłą.
Zakres ingerencji w rynek logistyczny, jaki przyniesie dyrektywa CSRD i nowy standard raportowania ESG jest wciąż niedoceniany. W praktyce dotknie od niemal wszystkich podmiotów działających w unijnym sektorze TSL, także tych przedsiębiorstw, które nie będą objęte bezpośrednim obowiązkiem sprawozdawczym. Katalog możliwych zagrożeń jest przy tym tak obszerny, że nowe wymogi mogą decydować o pozycji poszczególnych operatorów, a niektórych wyeliminować z rynku. Możliwy jest także powszechny greenwashing, ale również fiasko zrównoważonej legislacji.
REKLAMA
Koniec wysokich lotów w dynamice e-commerce nie oznacza normalizacji w sektorze logistycznym obsługującym ten rynek. W najbliższych latach cała branża sporo zarobi, zwłaszcza operatorzy krajowi, ale zaspokojenie klienta detalicznego będzie coraz trudniejsze. E-konsument jest bowiem wyjątkowo niestabilny, tym bardziej w trudnych czasach. Dziś dla niego najważniejszy jest koszt dostawy i zwrotu, jutro wygoda, a pojutrze klimat, za ochronę którego mało kto chce dopłacać, choć postulaty w tym zakresie bywają dość radykale.
Polska jest w globalnej czołówce państw, które będą celem relokacji przemysłu i źródeł zaopatrzenia nie tylko z Chin, ale także innych części świata. Tak przynajmniej wskazują profesjonaliści zarządzający globalnymi łańcuchami dostaw. Rozprzęganie światowej gospodarki dzieje się obecnie głównie w sferze deklaracji, ale jeśli obietnice zostaną spełnione, to polski sektor logistyczny będzie jednym z tych obszarów gospodarki, które zadecydują o atrakcyjności naszego kraju dla inwestorów.
Firmy transportu drogowego uniknęły niemal pewnego załamania na rynku kierowców spoza UE, a nawet zakończały 2022 rok z dodatnim bilansem stanowisk. Zdołały także utrzymać zatrudnienie w sektorze magazynowym, zapowiadają inwestycje oraz deklarują malejący wpływ wojny na bieżącą działalność. Pomimo niesprzyjających warunków makroekonomicznych w 2022 roku przewiozły więcej towarów niż rok wcześniej i odważanie wkroczyły w nowy rok bijąc przy okazji rekord rejestracji nowych pojazdów. To już drugi w ciągu kilku lat poważny kryzys, z którego polski sektor TSL wychodzi zwycięsko. A rok 2023 nie powinien być gorszy.
REKLAMA