Zarejestruj się
REKLAMA
Zakres ingerencji w rynek logistyczny, jaki przyniesie dyrektywa CSRD i nowy standard raportowania ESG jest wciąż niedoceniany. W praktyce dotknie od niemal wszystkich podmiotów działających w unijnym sektorze TSL, także tych przedsiębiorstw, które nie będą objęte bezpośrednim obowiązkiem sprawozdawczym. Katalog możliwych zagrożeń jest przy tym tak obszerny, że nowe wymogi mogą decydować o pozycji poszczególnych operatorów, a niektórych wyeliminować z rynku. Możliwy jest także powszechny greenwashing, ale również fiasko zrównoważonej legislacji.
Koniec wysokich lotów w dynamice e-commerce nie oznacza normalizacji w sektorze logistycznym obsługującym ten rynek. W najbliższych latach cała branża sporo zarobi, zwłaszcza operatorzy krajowi, ale zaspokojenie klienta detalicznego będzie coraz trudniejsze. E-konsument jest bowiem wyjątkowo niestabilny, tym bardziej w trudnych czasach. Dziś dla niego najważniejszy jest koszt dostawy i zwrotu, jutro wygoda, a pojutrze klimat, za ochronę którego mało kto chce dopłacać, choć postulaty w tym zakresie bywają dość radykale.
Polska jest w globalnej czołówce państw, które będą celem relokacji przemysłu i źródeł zaopatrzenia nie tylko z Chin, ale także innych części świata. Tak przynajmniej wskazują profesjonaliści zarządzający globalnymi łańcuchami dostaw. Rozprzęganie światowej gospodarki dzieje się obecnie głównie w sferze deklaracji, ale jeśli obietnice zostaną spełnione, to polski sektor logistyczny będzie jednym z tych obszarów gospodarki, które zadecydują o atrakcyjności naszego kraju dla inwestorów.
Firmy transportu drogowego uniknęły niemal pewnego załamania na rynku kierowców spoza UE, a nawet zakończały 2022 rok z dodatnim bilansem stanowisk. Zdołały także utrzymać zatrudnienie w sektorze magazynowym, zapowiadają inwestycje oraz deklarują malejący wpływ wojny na bieżącą działalność. Pomimo niesprzyjających warunków makroekonomicznych w 2022 roku przewiozły więcej towarów niż rok wcześniej i odważanie wkroczyły w nowy rok bijąc przy okazji rekord rejestracji nowych pojazdów. To już drugi w ciągu kilku lat poważny kryzys, z którego polski sektor TSL wychodzi zwycięsko. A rok 2023 nie powinien być gorszy.
REKLAMA