Trybunał UE: polski VAT od obcych autokarów niezgodny z prawem
REKLAMA
Tym samym sędziowie Trybunału przychylili się do stanowiska Komisji Europejskiej, która w ub. roku wysunęła listę zarzutów: polski zryczałtowany system nie jest zgodny z dyrektywą UE o VAT w zakresie obliczania podstawy opodatkowania i dokonywania odliczeń, a także dlatego, że nakłada na przewoźników dodatkowe obowiązki w momencie przekroczenia granicy.
REKLAMA
Zgodnie z unijną dyrektywą o wspólnym systemie VAT z 2006 r., transgraniczne usługi przewozowe podlegają opodatkowaniu podatkiem VAT w każdym państwie członkowskim za daną odległość pokonaną na jego terenie.
Tymczasem Polska wprowadziła szczególny system podatku VAT w odniesieniu do usług międzynarodowego transportu pasażerskiego, wykonywanego sporadycznie autokarami zarejestrowanymi za granicą. Od kierowcy pojazdu wymaga się zapłaty podatku w urzędzie celnym z chwilą wjazdu na terytorium Polski, a kwotę podatku ustala się w zależności od liczby pasażerów (w oparciu o średnią podstawę opodatkowania od jednej podróżującej osoby, licząc 7 proc. od kwoty 285 zł).
Zdaniem KE, polski system odbiega od przepisów UE, gdyż należna kwota podatku powinna być proporcjonalna do odległości pokonanej na terytorium Polski.
Trybunał zgodził się z KE we wszystkich punktach. Zdaniem sędziów, ustalając we wszystkich wypadkach kwotę 285 zł jako podstawę opodatkowania, Polska nie uwzględnia rzeczywistej odległości pokonywanej w Polsce przez autobus. Ponadto, wbrew unijnej dyrektywie, przedsiębiorstwo przewozowe nie ma możliwości uzyskania zwrotu podatku VAT zapłaconego w Polsce, na przykład za zakupione paliwo. Niezgodne z prawem jest także narzucenie dodatkowych formalności na granicy: konieczność wypełnienia specjalnej deklaracji składanej w dwóch egzemplarzach przez kierowcę autokaru.
Przed Trybunałem Polska zapewniała, że podjęte zostały prace legislacyjne w celu zaprzestania naruszania dyrektywy w zakresie obliczania podstawy opodatkowania. Ale sędziowie podkreślili, że należało to zrobić wcześniej - kiedy przed skierowaniem sprawy do Luksemburga, KE w czerwcu 2008 r. wzywała Polskę do zmiany przepisów.
Natomiast Trybunał podkreślił w orzeczeniu, że "Polska nie dostarczyła precyzyjnych i merytorycznych informacji odpowiednich dla uzasadnienia jej obrony, a przez to nie wykazała, że zarzuty naruszenia przepisów dyrektywy są bezzasadne".
Wiceminister finansów Maciej Grabowski powiedział, że jego resort ma już gotową propozycję, która dostosuje polskie przepisy do wymogów regulacji unijnych. "Wysokość podatku będzie uzależniona od liczby kilometrów przebytych przez pasażera" - powiedział. Dodał, że zmiany będą procedowane w ciągu najbliższych miesięcy.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat