Koszty uzyskania przychodu dla twórców - czy koniec burzy w szklance wody?
REKLAMA
dr Janusz Fiszer Partner w Kancelarii Prawnej White & Case i Adiunkt Uniwersytetu Warszawskiego
Przypomnijmy, że obecnie – zgodnie z art. 22 ust. 9 pkt 1-3 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych – w przypadku różnych kategorii praw autorskich i praw własności przemysłowej, a więc dochodów uzyskiwanych przez twórców, naukowców, wykładowców, dziennikarzy itp. – koszty te wynoszą 50 proc. przychodu. Resort finansów planował obniżenie tej wielkości do 20 proc. przychodu, a następnie – po okresie 2 lat – całkowitą eliminację tego rodzaju zryczałtowanych kosztów.
Minister finansów argumentował, że jest to nieuzasadniony przywilej, a w ramach akcji przeglądu prawa podatkowego i uproszczenia polskiego systemu fiskalnego należy eliminować, albo co najmniej redukować wszelkiego rodzaju nieuzasadnione przywileje, nieznane jakoby w innych państwach. Ponadto, w ocenie ministra finansów, jeżeli twórcy faktycznie ponoszą wydatki, to mogą dokonać ich odliczenia na ogólnych zasadach.
Wokół tego zagadnienia narosło wiele nieporozumień. Podstawową kwestią jest to, że zryczałtowane koszty uzyskania przychodów nie są w tym przypadku jakimkolwiek przywilejem, lecz prostą konsekwencją niemożności łatwego i ewidencyjnie praktycznego przypisania poniesionych wydatków do konkretnego przychodu. Może być bowiem tak, że dany wydatek nie przełoży się na żaden przychód, względnie przełoży się na kilka różnych przychodów w różnym czasie i z różnych źródeł.
Może być też tak, że danego przychodu nie da się akurat przypisać do konkretnego wydatku poniesionego w danym roku podatkowym. Czy ma to oznaczać, że faktycznie poniesione różnorodne wydatki nigdy i w żadnej postaci nie będą mogły być uwzględnione w rozliczeniu podatnika? Taka teza byłaby sprzeczna z logiką i prowadziła do absurdalnych wniosków. Nasuwa się też tutaj pytanie, jak miałoby wyglądać – w ocenie resortu finansów – rozliczanie amortyzacji środka trwałego (np. komputera), w sytuacji gdy dany podatnik nie prowadzi działalności gospodarczej, a tym samym nie prowadzi żadnego urządzenia ewidencyjnego? Znów – na to pytanie nie ma racjonalnej odpowiedzi.
Kolejną kwestią wartą poruszenia jest błędna teza, że instytucja zryczałtowanych kosztów uzyskania przychodów w odniesieniu do twórców jest typowo polskim i niespotykanym nigdzie indziej przypadkiem. Nie jest to prawda – regulacje w tym zakresie są dość zróżnicowane w poszczególnych państwach, lecz przykładowo – we Włoszech ryczałt taki to 25 proc. przychodu, w Rosji – w granicach 20-40 proc., a w Republice Czeskiej – 40 proc.
Można mieć nadzieję, że wobec zdecydowanie przeciwnego projektowanym zmianom stanowiska zarówno prezydenta, jak i przewodniczącego największego ugrupowania koalicyjnego – zmiany te nie zostaną wprowadzone. Pojawia się jednak pytanie, czy zamieszanie wokół tej kwestii było w ogóle potrzebne? Czy energia ministra finansów nie mogła zostać skierowana na znalezienie bardziej pilnych i autentycznie potrzebnych podatnikom rozwiązań w sferze prawa podatkowego?
Not. EM
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat