Przedsiębiorcy obawiają się zmian w Ordynacji podatkowej
REKLAMA
Rządowy projekt nowelizacji Ordynacji podatkowej i innych ustaw, który jest już po pierwszym czytaniu w Sejmie, przewiduje zmiany w zasadach przeprowadzania kontroli podatkowych. Kontrolerzy mają zyskać więcej uprawnień i swobody. Będą mogli rozpocząć kontrolę w firmie pod nieobecność kontrolowanego tylko po okazaniu legitymacji służbowej, bez imiennego upoważnienia do jej przeprowadzenia. Upoważnienie będzie mogło być dostarczone dopiero po 3 dniach od podjęcia kontroli.
Przedsiębiorcy już dzisiaj obawiają się problemów, jakie mogą pojawić się od początku 2007 roku, gdy miałyby zacząć obowiązywać nowe przepisy. Ich zdaniem, kontroler bez wiedzy swoich przełożonych może zagrozić przedsiębiorcy, że rozpocznie kontrolę jego firmy. Ponadto przepis taki będzie pokusą do korupcyjnych zachowań urzędników skarbowych. Również niezależni eksperci wskazują, że urzędnicy skarbowi dostaną szersze uprawnienia, co w konsekwencji może prowadzić do nadużyć.
Kontrola bez kontrolowanego
Od przyszłego roku kontrola podatkowa w uzasadnionych przypadkach będzie mogła być rozpoczęta pod nieobecność kontrolowanego.
– Zgodnie z projektowanymi przepisami kontrola będzie mogła zostać wszczęta za okazaniem legitymacji w przypadku nieobecności kontrolowanego lub osoby upoważnionej przez podatnika do reprezentowania kontrolowanego. Podatnicy nie będą mogli uchylać się od wszczęcia kontroli, unikając kontrolujących lub nie wyznaczając upoważnionych osób. Do wszczęcia kontroli wystarczające będzie okazanie legitymacji jakiemukolwiek pracownikowi kontrolowanego – tłumaczył Przemysław Skorupa, doradca podatkowy w Baker& Mckenzie.
Swoboda urzędników
Według Pawła Fabianowskiego, prawnika w kancelarii Grynhoff, Woźny i Wspólnicy, nowelizacja Ordynacji podatkowej da zdecydowanie szersze uprawnienia urzędnikom skarbowym. Będą mogli kontrolować również te miejsca prowadzenia działalności gospodarczej, w których w danej chwili nie ma kontrolowanego przedsiębiorcy, jak też jego upoważnionego reprezentanta.
Tomasz Rolewicz, starszy konsultant w dziale doradztwa podatkowego PricewaterhouseCoopers, uważa, że stosowanie przepisu w nowym brzmieniu może doprowadzić do tego, iż podatnik może nawet nie wiedzieć, że jest kontrolowany aż do momentu doręczenia mu imiennego upoważnienia do przeprowadzenia kontroli (co musi nastąpić w ciągu 3 dni).
– Wszczęcie kontroli na podstawie legitymacji nie odbiera podatnikowi prawa do czynnego udziału podczas kontroli podatkowej, a w szczególności do składania wyjaśnień. Pozwala jedynie w początkowej fazie kontroli na działanie organów kontroli nawet bez udziału podatnika – podkreślił nasz rozmówca.
Tylko uzasadniona kontrola
Jak wyjaśnił nam Dariusz Bednarski, partner zarządzający w Departamencie Doradztwa Podatkowego HLB Frąckowiak i Wspólnicy, obecnie przepisy Ordynacji podatkowej oraz przepisy o kontroli skarbowej przewidują, że w sytuacji kiedy okoliczności uzasadniają niezwłoczne podjęcie kontroli, można ją natychmiast rozpocząć wyłącznie po okazaniu legitymacji służbowej osobom upoważnionym w jednostce kontrolowanej.
– Zgodnie z proponowaną zmianą, kontrolujący posiadający upoważnienie, w razie nieobecności osób, którym powinien to upoważnienie okazać, będzie mógł rozpocząć czynności kontrolne po okazaniu legitymacji jakiemukolwiek pracownikowi kontrolowanej jednostki. Osoby te będą zobowiązane umożliwić wykonywanie czynności kontrolnych. Problemy pojawić się mogą w sytuacji, jeżeli kontrolujący będzie kierował żądania wykraczające poza zakres kompetencji tych osób, wynikających z pełnionych w kontrolowanej jednostce funkcji – ostrzegał Dariusz Bednarski.
Bez możliwości obrony
Paweł Fabianowski zwrócił uwagę na jeszcze jeden problem. W nowelizacji brak jest przepisów umożliwiających podatnikom obronę przed taką kontrolą. Jedyna droga to złożenie zastrzeżeń lub wyjaśnień do protokołu pokontrolnego.
– Istnieje też swego rodzaju bezpiecznik (choć jest on mało praktyczny) w postaci zastrzeżenia, że dokumenty uzyskane w trakcie takiej kontroli nie mogą stanowić dowodu w postępowaniu podatkowym, gdy nie doręczono kontrolowanemu lub jego upoważnionemu przedstawicielowi upoważnienia do przeprowadzenia kontroli w terminie 3 dni od jej wszczęcia – radził prawnik w kancelarii Grynhoff, Woźny i Wspólnicy.
Po co zatem takie zmiany? Zgodnie z uzasadnieniem do rządowego projektu, przepis taki jest niezbędny, aby skuteczniej kontrolować używanie przez podatników kas fiskalnych oraz handel uliczny. Trzeba przyznać, że uzasadnienie słuszne. Urzędnicy próbowali już przeprowadzać kontrolę tylko na legitymację. Nie były one skuteczne, gdyż podatnicy nie dopuszczali do ich przeprowadzenia bez imiennego upoważnienia. Kontrolerzy próbowali też innych sztuczek. Dokonywali tzw. zakupów kontrolowanych, aby sprawdzić, czy sprzedawca ewidencjonuje wszystkie sprzedawane towary (pisaliśmy o tym w GP nr 143 z 25 lipca 2005 r.). Powstaje tylko pytanie, czy nowe uprawnienia nie będą polem do nadużyć?
– Z założenia nowy przepis ma być stosowany w nagłych wypadkach (np. gdy istnieje prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa skarbowego lub utraty materiału dowodowego) i można mieć tylko nadzieję, że nie będzie on nadużywany. Regułą zaś powinno być wszczynanie kontroli w oparciu o pisemne upoważnienie – podkreślił Tomasz Rolewicz.
Skutki zmian
• kontrolerzy uzyskają szersze uprawnienia
• podatnicy nie będą mogli unikać kontroli
• kontrolę będzie można przeprowadzić bez udziału przedsiębiorcy
• podatnik może nawet nie wiedzieć o kontroli
Ewa Matyszewska
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat