W pracy liczy się strategia
REKLAMA
Obiegowa opinia o dyrektorze finansowym mówi, że jest to sknera bez wyobraźni. Zgadza się pan z tym poglądem?
- Jeśli chce pan poznać odpowiedź na to pytanie, proszę porozmawiać z pracownikami. Mówiąc serio, pogląd, że funkcja dyrektora finansowego sprowadza się do kontroli kosztów i pilnowania kasy, jest mocno uproszczony.
Po co zatem zatrudniać dyrektora finansowego?
- Podstawową rolą osoby odpowiedzialnej za finanse jest maksymalizacja wartości firmy. W tym kontekście pilnowanie kosztów jest ważne, ale chyba ważniejsze jest, aby dostrzec szanse otwierające się przed przedsiębiorstwem w postaci na przykład wzrostu sprzedaży, wprowadzenia nowych produktów i nowych projektów inwestycyjnych. Kluczową sprawą jest w takiej sytuacji oszacowanie potencjalnych korzyści, kosztów i zagrożeń. Dlatego ważne jest planowanie finansowe, które zwykle należy do obowiązków dyrektora finansowego. Równie istotne jest dbanie o bieżącą rentowność firmy, o płynność finansową oraz zapewnienie środków na sfinansowanie rozwoju.
Wskazane przez pana zadania w wielu firmach wykonuje główny księgowy.
- Dyrektor finansowy musi patrzeć dalej niż tylko na wynik finansowy. Nie wystarczy skrupulatnie rozliczać działy z przyjętych planów kosztowych i dbać, żeby zysk był taki, jak założono. Osoba zatrudniona na takim stanowisku musi mieć świadomość biznesu, którym się zajmuje. Czyli znać konkurencję, jej potencjał ekonomiczny, oczekiwania klientów i rozumieć, że rynek wciąż się zmienia, a na zmiany reagować trzeba szybko.
Jakie jeszcze cechy ma nowoczesny dyrektor finansowy?
- Istotna jest z jednej strony zdolność analitycznego, a z drugiej strategicznego myślenia. Dyrektor finansowy musi mieć oczywiście bogatą wiedzę z dziedziny finansów, rachunkowości zarządczej oraz zarządzania wartością firmy. Niemniej istotna jest wiedza związana ze specyfiką biznesową firmy. Ja pracuję w firmie telekomunikacyjnej i muszę przyznać, że w niektórych przypadkach żałuję, że nie mam wykształcenia technicznego. W ocenie niektórych projektów mogłoby się ono okazać bardzo przydatne.
Ważna jest bardzo dobra komunikacja i zrozumienie z zarządem oraz pozostałymi menedżerami. Ja jestem tutaj w uprzywilejowanej sytuacji, bo oprócz funkcji dyrektora finansowego jestem jednocześnie członkiem zarządu. Komunikacja jest niezwykle ważna w relacjach z partnerami zewnętrznymi, takimi jak udziałowcy oraz banki. Od tego w dużej mierze zależy postrzeganie i wiarygodność firmy.
Praktyka w wielu firmach pokazuje, że mało który dyrektor finansowy jest komunikatywny. Dowodem na poparcie tej tezy są często występujące różnice zdań między dyrektorem a pracownikami działu handlowego czy marketingu.
- Ja raczej nie mam z tym problemu, choć mam ułatwione zadanie, bo pracuję z ludźmi, którzy mają duże zrozumienie dla finansowej strony biznesu. Dotyczy to zarówno szefów sprzedaży, marketingu, jak i działów technicznych. Różnice zdań się zdarzają, ale jest to przecież naturalne i wynika z odmiennych funkcji pełnionych w firmie. Kluczowa jest świadomość wspólnych celów. Biznes to przecież gra zespołowa.
I panu udaje się grać zespołowo?
- Staram się, żeby tak było. Nasza firma zatrudnia około 40 osób. Stąd nie mam problemu, żeby rozmawiać z koleżankami i kolegami na bieżąco. Jednocześnie obsługujemy ok. 5 tys. klientów, co wymaga dobrej organizacji i stosowania procedur. Niekiedy ogranicza to możliwość elastycznego działania i szybkiego rozwiązywania problemów. Ważne jest, aby procedury nie ograniczały samodzielności myślenia, a taka pokusa niestety czasem się pojawia.
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
MICHAŁ DŁUGOKĘCKI
od 2003 roku dyrektor finansowy Supermedia, odpowiedzialny za kształtowanie i realizację strategii finansowej firmy oraz nadzór nad działami księgowości i administracji. Od 2004 roku członek zarządu
Rozmawiał PAWEŁ JAKUBCZAK
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat