Auta z kratką, czyli kosztowny błąd fiskusa?
REKLAMA
Była to częsta praktyka. Właściciele firm kupowali specjalne kratki i instalowali w autach osobowych, po to by zarejestrować je jako ciężarówki. Dzięki temu odzyskiwali 22 proc. VAT od zakupionego paliwa. Ale 1 maja 2004 roku fiskus zmienił przepisy, uznając, że przedsiębiorcy nie mogą odliczać podatku VAT od zakupionego paliwa. Miało to ograniczyć nadużycia. Zdarzało się, że biznesmeni instalowali kratkę nawet w swych luksusowych mercedesach.
Nowe prawo zaskarżyła mała spółka ze Świdnicy BMS. W kwietniu tego roku spółka wygrała z urzędem skarbowym przed sądem we Wrocławiu. Ostateczny werdykt zapadnie przed Naczelnym Sądem Administracyjnym zaraz po wakacjach. I wtedy może ruszyć lawina wniosków o zwrot VAT.
Joanna Stawowska, ekspert podatkowy z firmy doradczej Deloitte, jest pewna, że werdykt będzie po myśli kierowców, gdyż wprowadzone 1 maja 2004 r. przepisy są sprzeczne z prawem unijnym.
Pogorszyły warunki prowadzenia biznesu, a tego wyraźnie zabrania prawo wspólnotowe - mówi Stawowska.
Hubert Laszczyk, dyrektor wypożyczalni aut Express Rent a Car, dysponował w 2004 r. flotą ponad 850 aut z kratką. Szacuje, że na zmianie przepisów jego firma straciła 1,5 mln zł. To i tak sporo, bo jako wypożyczalnia Express nie kupował dużo paliwa, zapewniając klientom jedynie pełny bak na początek.
Jeśli tylko pojawi się taka możliwość, to zwrócimy się o zwrot niesłusznie pobranego podatku - podkreśla Laszczyk.
Za jego przykładem z pewnością pójdą setki innych przedsiębiorców. Według danych instytutu Samar, w Polsce zarejestrowano w latach 2000-2006 ponad 200 tys. aut z kratką. Dla ich właścicieli odzyskanie VAT będzie bardzo proste. Wystarczy złożyć wniosek o zwrot podatku do odpowiedniej izby skarbowej i powołać się na wyrok NSA. Fiskus będzie musiał w ciągu dwóch miesięcy zwrócić pieniądze.
Tomasz Dominiak
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat