Projekt obniżający PIT z 17 na 12 proc. skierowany do komisji
REKLAMA
REKLAMA
Obniżka PIT z 17 na 12 proc.
Projekt nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz niektórych innych ustaw zakłada, że od 1 lipca 2022 roku niższa stawka PIT spadnie z 17 proc. na 12 proc. Zlikwidowana zostanie ulga dla klasy średniej. Kwota wolna pozostanie na poziomie 30 tys. zł, a próg podatkowy na poziomie 120 tys. zł. Jednocześnie wprowadzone zostanie odliczenie części składki zdrowotnej od podstawy opodatkowania dla niektórych przedsiębiorców.
REKLAMA
Przedstawiając założenia projektu w środę (28 kwietnia) podczas pierwszego czytania w Sejmie wiceminister finansów Artur Soboń podkreślił, że po debacie publicznej projekt został skorygowany, uwzględniając głosy księgowych, doradców podatkowych, dostawców oprogramowania IT, przedsiębiorców, związków zawodowych, organizacji społecznych i samorządów. Wśród wysłuchanych uwag wymienił m.in. ponowną możliwość wyboru przez przedsiębiorców formy opodatkowania, zarówno w zeznaniu rocznym, jak i od połowy tego roku.
"Ten projekt jest nie tylko oczekiwany, ale też jest projektem, który powstawał wspólnie. Oznacza obniżkę podatków na skali o 5 pkt proc., co w praktyce oznacza, że mamy 30 proc. niższe podatki na skali podatkowej (...) Traktujemy ten projekt także jako wzmocnienie naszej odporności gospodarczej poprzez to, że w kieszeniach Polaków zostaną dodatkowe pieniądze" - powiedział Soboń.
Podkreślił, że po zmianach system podatkowy będzie bardziej przewidywalny, zrozumiały i czytelny z punktu widzenia podatników, płatników, a także księgowych. "Nie ma mowy o żadnym chaosie, dualizmie czy kilku systemach podatkowych w ciągu jednego roku. Będzie jeden system podatkowy od 1 stycznia do 31 grudnia, a jednolity system zaliczek od 1 lipca" - stwierdził wiceszef MF.
Andrzej Kosztowniak (PiS) zadeklarował, że jego klub będzie głosował za projektem. Zaznaczył, że projekt jest "jednoznacznie pozytywny" dla polskiego podatnika i wychodzi naprzeciw oczekiwaniom społecznym, bo obniża podatki.
REKLAMA
Jarosław Urbaniak (KO) stwierdził, że część Polaków określa proponowaną zmianę systemu podatkowego jako "nowy, nowy chaos". "To trzeci system podatkowy w tym roku, a zaczęliśmy dopiero drugi kwartał. To przerasta wszelką wyobraźnię, jak można wprowadzić trzeci system podatkowy i jeszcze mówić, że się Polakom polepszy" - mówił.
Dariusz Wieczorek (Lewica) zarzucił, że nie ma żadnej obniżki podatków, bo od tego roku Polacy płacą 9 proc. składki zdrowotnej po zlikwidowaniu jej odpisu. "Powinniście powrócić do tego, co w 2021 r. i poważnie pracować nad systemem podatkowym" - ocenił. Pytał też, jak rząd zamierza zrekompensować samorządom mniejsze wpływy z PIT. Zadeklarował, że Lewica będzie pracować nad projektem, jednocześnie podkreślając, że to PiS "wprowadził ten bałagan i będzie za niego odpowiadać".
Krzysztof Paszyk (Koalicja Polska) przekonywał, że projekt nie rozwiązuje problemów, które stworzył podatkowy Polski Ład. "Zmiany podatkowe trzeba przygotowywać, dyskutować, a nie dokonywać operacji na otwartym sercu i to kiedy pacjent ledwo zipie" - powiedział. Zauważył, że zmiany są neutralne dla osób otrzymujących płacę minimalną, natomiast osoby z dochodami ok. 4 tys. zyskają 35 zł, a z zarobkami 10 tys. zł - 200 zł miesięcznie. Zapowiedział, że jego klub będzie aktywnie uczestniczyć w pracach nad projektem, natomiast będzie surowo recenzować niedociągnięcia.
Artur Dziambor (Konfederacja) nazwał projekt "tarczą antynowoładową", z kolei Mirosław Suchoń (Polska 2050) wyraził obawy, że proponowane przepisy będą "kolejną odsłoną chaosu". Jak dodał, koło Polska 2050 oczekuje rzeczowej i merytorycznej debaty nad projektem, a nie chaotycznego pośpiechu. "Być może w rezultacie projekt uda się poprawić" - powiedział.
Joanna Senyszyn (Polska Partia Socjalistyczna) oceniła, że Polski Ład jest "takim knotem, że wymaga ciągłych zmian, by udobruchać suwerena".
Jednolity system zaliczek po 1 lipca 2022 r.
Odpowiadając opozycji Soboń podkreślił, że to dziś mamy dualizm zaliczkowy, który przysparza dodatkowej pracy księgowym. "Po 1 lipca będzie jednolity system zaliczek. W zeznaniu rocznym nie będzie żadnego wyboru, który podatnik będzie dokonywał, rok podatkowy będzie rozliczony w oparciu o to, co dziś proponujemy. Argument o chaosie jest nieprawdziwy" - odparł wiceminister.
Poinformował, że zostaną wprowadzone mechanizmy rekompensujące obniżkę PIT organizacjom pożytku publicznego i samorządom. Jak wyjaśnił, w przypadku OPP będzie to kwota z budżetu państwa, natomiast w przypadku samorządów będzie działała reguła stabilizująca finanse samorządu terytorialnego. "Myślimy też o udziałach samorządów w podatkach, w których dziś jeszcze nie mają udziału” – powiedział.
Autor: Karolina Mózgowiec
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat