Sprzeciw wobec zmian w wynagradzaniu pracowników delegowanych
REKLAMA
REKLAMA
Polska od początku protestowała przeciwko temu pomysłowi, występując w imieniu firm transportowych czy budowlanych, działających na rynkach unijnych.
REKLAMA
Taka "żółta kartka" powoduje, że Komisja Europejska będzie musiała przeanalizować swój projekt i uzasadnić jego utrzymanie, wprowadzenie zmian bądź wycofanie.
- Ten silny sygnał powinien być postrzegany nie tylko jako naruszenie zasady subsydiarności, ale także jako wyraz głębokiej troski parlamentów narodowych, iż propozycja Komisji narusza ideę rynku wewnętrznego i konkurencyjności europejskiej - komentuje sytuację minister Elżbieta Rafalska. - Z tej perspektywy wnioski parlamentów narodowych dotyczące otwarcia dialogu politycznego powinny zostać wzięte pod uwagę w celu wzmocnienia demokratycznego wymiaru Unii Europejskiej, jak również polepszenia procesu tworzenia polityk europejskich.
Przypomnijmy: Komisja Europejska chce, aby pracownik oddelegowany do pracy w innym kraju członkowskim Unii Europejskiej miał prawo do takiego samego wynagrodzenia, jak pracownik lokalny. Do tego dochodzą premie czy dodatki, przyznawane na takim samym stanowisku.
Zdaniem polskich przedsiębiorców znacząco podniesie to koszty ich funkcjonowania na rynkach zagranicznych i tym samym obniży konkurencyjność.
Polska wysyła najwięcej pracowników delegowanych ze wszystkich państw UE - w 2014 r. było ich 1,9 mln, co stanowi 22,3 proc. ich ogólnej liczby.
Źródło: Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Socjalnej
Zobacz więcej aktualności na IFK Platformie Księgowych i Kadrowych >>
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat