Kodeks należytej staranności w VAT - niezbędny, czy niepotrzebny
REKLAMA
REKLAMA
Prezes Związku Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego branży RTV i IT ZIPSEE "Cyfrowa Polska", członek zespołu, który wspólnie z resortem finansów pracuje nad dokumentem, Michał Kanownik powiedział w środę PAP, że stworzenie Kodeksu dobrych praktyk w VAT niezbędne. "Zarówno przedsiębiorcy, jak i Ministerstwo Finansów z tym się zgadzamy" - poinformował.
REKLAMA
Wskazał, że obie strony zgadzają się, iż zasady tam opisane powinny obowiązywać obie strony, służby skarbowe i przedsiębiorców. "Ale zgadzamy się również, że przygotowanie tego dokumentu wymaga bardzo dużej rozwagi i głębokiej analizy czynności tam opisanych" - zwrócił uwagę. Wyjaśnił, że z jednej strony chodzi o to, aby na tyle wysoko postawić poprzeczkę, by oszuści podatkowi nie zaczęli wykorzystywać kodeksu do "wybielania się" na rynku.
"Ale z drugiej strony żeby też nie przesadzić z tą poprzeczką, aby dla uczciwych przedsiębiorców spełnienie tych warunków nie było zbyt daleko idącym obciążeniem w prowadzeniu swojego biznesu. Na dziś jestem optymistą. Prace trwają, są bardzo konstruktywne i merytoryczne. Zarówno po stronie przedsiębiorców, jak i ministerstwa jest determinacja, żeby ten dokument powstał, aby finałem tych prac był dobry dokument, który spełni oczekiwania i przedsiębiorców i skarbówki" - powiedział.
Polecamy: JPK_VAT 2018 – Instrukcja wdrożenia
Polecamy: Biuletyn VAT
REKLAMA
Przyznał, że zadanie nie jest proste, bowiem mierzymy się z czymś, czego nie udało się zrealizować w żadnym kraju w Europie. "Więc przecieramy ścieżki, musimy analizować każdy punkt tego dokumentu na wszelkie możliwe strony. My (firmy - PAP) przede wszystkim od strony obciążenia administracyjnego dla przedsiębiorców (...), a skarbówka, żeby nie dać wytrycha do wybielania się oszustów" - powiedział.
Według niego zadanie jest wykonalne, tylko potrzebny jest zdrowy rozsądek po obu stronach. Kanownik nie widzi zmiany stanowiska resortu finansów, który - jak wynika z niektórych publikacji - miałby wycofać się z wcześniejszych uzgodnień i nie chce już przyznać firmom gwarancji zawartych w kodeksie. "Uważam, że ze strony ministerstwa również jest determinacja, by do takiego kompromisowego rozwiązania dojść" - podsumował.
Biorący udział w konsultacjach doradca podatkowy Jerzy Martini jest jednak pesymistą, jeżeli chodzi o skuteczność takiego katalogu. "Uważam, że chyba najlepszym sposobem jest poczekanie na split payment (podzielona płatność w VAT - PAP)" - powiedział. Według niego firma, która będzie miała wątpliwości, co do uczciwości kontrahenta będzie mogła zastosować podzieloną płatność i w ten sposób ograniczyć ryzyko związane z nieuczciwym kontrahentem.
"Praktyka pokazała, że ciężko jest opracować taki katalog. Jest tendencja do tego, żeby wprowadzać w nim różne obostrzenia administracyjne. Natomiast - jak się zastanowić nad samym ich rezultatem - to dojdzie do tego, że oszuści dostosują swoje procedury, zaś wszyscy przedsiębiorcy będą musieli wykonywać mnóstwo niepotrzebnej pracy, a oszusta i tak nie wykryją. Będzie on bowiem wiedział, jakie wymogi spełnić, aby wykryty nie został" - uważa Martini.
"Cała koncepcja takiego katalogu sprowadzi się do tego, że prawdopodobnie nie wykryjemy nowych oszustów natomiast wprowadzimy nowe wymogi biurokratyczne" - dodał.
Jego zdaniem ciekawym elementem, które Ministerstwo Finansów pokazało podczas konsultacji jest opis różnych sytuacji i przypadków, w których podatnikowi powinna "zapalić się czerwona lampka". "Uważam, że to jest słuszne, ministerstwo powinno w tym zakresie edukować" - zwrócił uwagę. Według niego resort finansów mógłby skupić się na przekonywaniu przedsiębiorców, aby stosowali split payment, kiedy mają podejrzenia, co do swoich kontrahentów.
We wrześniu br. zakończył się pierwszy etap konsultacji w sprawie tzw. należytej staranności w VAT. Chodzi o wypracowanie listy dobrych praktyk, których spełnienie chroniłoby uczciwych przedsiębiorców nabywających towary w transakcjach krajowych. Dotyczą one w znacznym stopniu weryfikacji wiarygodności kontrahentów. Wiceminister finansów Paweł Gruza mówił wówczas, że pod koniec października powinny być gotowe propozycje, które będą dalej konsultowane i procedowane - po podjęciu decyzji, jaką rangę formalną będzie miał dokument. (PAP)
autor: Marcin Musiał
edytor: Anna Mackiewicz
mmu/ amac/
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat