Kolejne zmiany w PIT i CIT w 2018 roku - trwają prace w Sejmie
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Jak wyjaśniał 12 kwietnia 2018 r. posłom wiceminister finansów Paweł Gruza, to "punktowe zmiany", które poprawiają lub doprecyzowują kompleksową zmianę ustaw o podatkach dochodowych z października 2017 roku.
Projekt, odmiennie niż w przepisach uchwalonych październikową nowelą, a obowiązujących od 1 stycznia 2018 r., zakłada, że w jednolity sposób traktowani będą uczestnicy legalnych gier hazardowych. Niezależnie od tego, czy gry urządzane są przez operatorów kasyn, czy spółkę wykonującą monopol państwa w tym zakresie, czyli Totalizator Sportowy.
W myśl proponowanych przepisów zatem, wygrane w grach na automatach, grach w karty, grach w kości i grach cylindrycznych – bez względu na to, który z legalnie działających podmiotów je organizuje – będą zwolnione z podatku PIT.
NOWOŚĆ na Infor.pl: Prenumerata elektroniczna Dziennika Gazety Prawnej KUP TERAZ!
Polecamy: INFORLEX Księgowość i Kadry
W uzasadnieniu zaznaczono, że w pozostałym zakresie zasady opodatkowania wygranych (w grach liczbowych, loteriach pieniężnych, zakładach wzajemnych, itd.) pozostaną niezmienione w stosunku do przepisów dotychczas obowiązujących. W myśl nowelizacji z 27 października 2017 r. wygrane w grach hazardowych podlegają l0 proc. opodatkowaniu podatkiem PIT od wygranej, jeżeli ich jednorazowa wartość wygranej przekracza 2280 zł.
REKLAMA
Ponadto projekt przewiduje zmianę zasad zaliczania w koszty podatkowe odpisów amortyzacyjnych od nabytych – w drodze spadku lub darowizny – środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych, gdy ich nabycie było zwolnione z podatku od spadków i darowizn. Nowe rozwiązania obejmą podatników osiągających przychody z działalności gospodarczej oraz innych źródeł, np. z najmu. To częściowy powrót do zasad obowiązujących przed 1 stycznia 2018 roku.
W myśl proponowanych przez rząd przepisów, obdarowany nie będzie określał na nowo wartości początkowej np. środków trwałych na dzień nabycia, ale przyjmie je w wartości określonej przez darczyńcę. "Rozwiązanie to umożliwi następcom prawnym dalsze i niezakłócone działanie firm rodzinnych (chodzi o zaliczanie do kosztów podatkowych wskazanych odpisów amortyzacyjnych, np. samochodów firmowych, licencji, patentów, znaków towarowych)" - podkreślono. Gruza wyjaśniał, że ta zmiana to wyjście naprzeciw postulatom firm rodzinnych.
Projekt zakłada też zwolnienie od podatku dochodowego przychodów z tytułu umorzenia zadłużenia związanego z zaciągniętym kredytem mieszkaniowym tzw. starego portfela. Chodzi o zwolnienie dokonane na podstawie ustawy o pomocy państwa w spłacie niektórych kredytów mieszkaniowych, udzielaniu premii gwarancyjnych oraz refundacji bankom wypłaconych premii gwarancyjnych. Według rządu oznacza to, iż państwo udzieli realnej pomocy osobom fizycznym i spółdzielniom mieszkaniowym, a brak takiego zwolnienia wypaczałby taką pomoc.
Rozwiązanie to, mówił Gruza, wychodzi naprzeciw kredytobiorcom spłacającym nadal stare kredyty spółdzielcze (jest ich ok. 48,6 tys.). Kwestionowali oni wysokości spłacanego zadłużenia, podkreślając, że czują się ofiarami przemian gospodarczo-ustrojowych, w tym urynkowienia oprocentowania kredytów mieszkaniowych.
Projekt modyfikuje wprowadzoną październikową nowelizacją ulgę podatkową dla niektórych twórców, korzystających z odliczenia 50 proc. kosztów uzyskania przychodów. Tamta nowela zakładała podniesienie o 100 proc. rocznego limitu 50-proc. kosztów uzyskania przychodów, który miał wynieść 85 tys. 528 zł. W myśl obecnego projektu, przepisy te obejmą także: inżynierię budowlaną, tłumaczenia, gry komputerowe oraz działalność naukową i pracę dydaktyczną prowadzoną na uczelni.
Poza tym, zgodnie z projektem, z podatku PIT zostanie zwolniona pomoc finansowa od policji przeznaczona dla osób przez nią chronionych (np. świadków koronnych).
"Doprecyzowano przepis dotyczący wnoszenia wkładów do spółek kapitałowych i spółdzielni (w ustawie o CIT), tak aby jednoznacznie z niego wynikało, iż nie obejmuje on wnoszenia do takich podmiotów wkładów pieniężnych. Czynność ta ma pozostać neutralna podatkowo" - głosi uzasadnienie do projektu.
Gruza informował, że projekt zakłada zmiany we wprowadzonym październikową nowelizacją podatku od nieruchomości handlowych.
Tamta nowela wprowadzała tzw. minimalny podatek dochodowy dla właścicieli nieruchomości komercyjnych o wartości przekraczającej 10 mln zł (chodzi m.in. o biura, centra handlowe i domy towarowe). Miało to, jak wyjaśniali w toku prac przedstawiciele MF, uszczelnić system płacenia podatków przez np. podmioty handlowe.
Teraz rząd zaproponował rozszerzenia katalogu nieruchomości objętych tym podatkiem. Wynika to częściowo, mówił Gruza, z uwag Komisji Europejskiej. Według wiceministra finansów proponowane przepisy uszczelniają ten mechanizm i powodują, że "jeszcze lepiej trafia on w agresywną optymalizację".
Znowelizowane przepisy mają wejść w życie po 14 dniach od daty ich ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Zaznaczono, że ze względu na to, iż są one korzystne dla podatników, będzie je można stosować z mocą wsteczną, tj. do dochodów uzyskanych (co do zasady) od 1 stycznia 2018 r. Wyjątek ma dotyczyć rozwiązań odnoszących się do opodatkowania dochodów z hazardu, które będą stosowane od dnia wejścia ustawy w życie.
Projekt trafił do komisji, bo żaden klub nie złożył wniosku o odrzucenie w pierwszym czytaniu, ale opozycja oceniła zmiany bardzo krytycznie.
Janusz Cichoń (PO) zwracał uwagę, że zmiany są ilustracją bałaganu legislacyjnego, skoro nowelizuje się ustawę po dwóch miesiącach od uchwalenia i to z datą wsteczną obowiązywania. "To naprawdę skandal" - komentował.
Ocenił, że np. przepisy o amortyzacji przypominają znaną anegdotę o kozie, bo to powrót do starych rozwiązań, sprzed października. "To wynik braku wizji systemu podatkowego" - komentował.
Błażej Parda (Kukiz'15) i Paulina Hennig-Kloska (Nowoczesna) zwracali z kolei uwagę, na przepisy o 50-procentowych kosztach uzyskania przychodu. Parda mówił, że niedługo mogą pojawić się problemy z listą zawodów uprawnionych do tego i może powstać konieczność dalszego jej rozszerzania. "Można przecież napisać, że twórcy są zwolnieni, bez konieczności wymieniania" - mówił.
Paulina Hennig-Kloska też podkreślała, że wprowadzenie szczegółowego katalogu zawodów spowodowało, że część twórców po październiku straciło prawo do korzystania z preferencji, a obecnie proponowane rozwiązanie znów prowadzi do zróżnicowania twórców.
"Dlaczego prawo podatkowe nie może być spójne z prawem autorskim?" - pytała, postulując, by katalog w ogóle usunąć, a przepis odnieść po prostu do dochodów z tytułu prawa autorskiego.
Gruza odpowiadał posłom, że nowelizacja wynika częściowo z tego, że październikowa ustawa była jedną z największych nowelizacji ustaw o podatku dochodowym, a ze względu na obszerne i skomplikowane zmiany, powstały obszary prawnie niedoprecyzowane.
Polemizował też ze stwierdzeniem, że w przypadku przepisów amortyzacyjnych ma zastosowanie przypowieść o kozie. "Nie jest prawdą, że wracamy do stanu poprzedniego" - zaznaczył wiceminister finansów.(PAP)
autor: Piotr Śmiłowicz
edytor: Bożena Dymkowska
pś/ dym/
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat