Składki ZUS od kontraktów menadżerskich
REKLAMA
REKLAMA
Istota spornego zagadnienia sprowadzała się do pytania czy kontrakty menadżerskie powinny podlegać oskładkowaniu jako samozatrudnienie czy też jako umowa o świadczenie usług? Jest to o tyle znaczące, że podleganie ubezpieczeniom społecznym z tytułu kontraktów menadżerskich powoduje odprowadzanie składki naliczonej od wynagrodzenia faktycznie otrzymywanego na podstawie kontraktu. Natomiast w przypadku samozatrudnienia możliwe jest oparcie podstawy wymiaru składek na zadeklarowanej kwocie.
REKLAMA
Rozbieżność stanowisk w tej kwestii dawała się zauważyć nie tylko w poglądach ubezpieczonych i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, ale także w orzecznictwie sądów.
Obecnie przyjmowany pogląd zaczął się krystalizować w 2014 r., gdy w wyroku o sygn. akt I UK 126/14 Sąd stwierdził, że nawet jeśli kontrakt menedżerski został zawarty przez członka zarządu spółki kapitałowej w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, to zarządzanie spółką na podstawie takiego kontraktu nie jest prowadzeniem działalności gospodarczej, stanowiącym tytuł podlegania ubezpieczeniu społecznemu.
W czerwcu 2015 r. Sąd Najwyższy podjął uchwałę mającą moc zasady prawnej, w której stwierdził, że „tytułem do podlegania ubezpieczeniom społecznym przez członka zarządu spółki akcyjnej, który zawarł z tą spółką umowę o świadczenie usług w zakresie zarządzania w ramach prowadzonej przez siebie pozarolniczej działalności gospodarczej, jest umowa o świadczenie usług (art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych - jednolity tekst: Dz.U. z 2015 r. poz. 121)”.
Polecamy: Monitor prawa pracy i ubezpieczeń
Argumentacja SN przedstawiała się następująco: w relacji między menadżerem będącym członkiem zarządu a spółką podstawowe znaczenie ma stosunek organizacyjny wykreowany poprzez akt powołania. To z niego, a nie z kontraktu menadżerskiego wynikają obowiązki w zakresie zarządzania spółką. Menadżer działa w imieniu i na rachunek spółki, co uniemożliwia uznanie go w tym zakresie za przedsiębiorcę. Kontrakt menadżerski nie jest więc wynikiem działalności gospodarczej, nie ma związku z samozatrudnieniem. Dlatego właściwym jest podleganie ubezpieczeniom społecznym z tytułu świadczenia usług.
REKLAMA
Uchwała SN miała jednoznacznie rozstrzygnąć wątpliwości. Jednak już pobieżna analiza poradników umieszczanych na stronach internetowych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wskazuje na niezgodność stanowiska ZUS z poglądem wyrażonym w uchwale SN.
Sentencji uchwały SN nie należy czytać wybiórczo. Ważne jest zastrzeżenie, że dotyczy ona „członka zarządu”. Należy więc wnioskować, że w przypadku gdy menadżer jest członkiem zarządu (a więc został powołany w skład zarządu uchwałą udziałowca), składki należy płacić tak jak w przypadku umów zlecenia. Natomiast gdy menadżer nie pełni jednocześnie funkcji członka zarządu, składki powinny być opłacane z tytułu prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej. Dotyczyć to może osób pełniących funkcje „dyrektora” w spółce, który jednak nie jest formalnie członkiem zarządu. Nawet fakt zawarcia z taką osobą kontraktu menadżerskiego nie powoduje, że powinna ona płacić składki od faktycznie uzyskiwanego przychodu.
Stanowisko ZUS traktujące jednakowo menadżerów będących członkami zarządu i niebędących członkami zarządu pozostaje w sprzeczności z uchwałą SN i w związku z tym powinno zostać odrzucone.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat