Minimalne wynagrodzenie w umowach cywilnoprawnych - walki ze śmieciówkami ciąg dalszy
REKLAMA
Polecamy: Nowe umowy zlecenia i inne umowy cywilnoprawne – PDF
REKLAMA
Posłowie Sojuszu Lewicy Demokratycznej chcą zmian w ustawie o minimalnym wynagrodzeniu za pracę. Projekt zakłada rozszerzenie zakresu przedmiotowego regulacji o umowy cywilnoprawne poprzez wprowadzenie definicji pracy zarobkowej.
Minimalne wynagrodzenie pracownika
Wysokość minimalnego wynagrodzenia za pracę jest obecnie przedmiotem corocznych negocjacji w Komisji Trójstronnej. W założeniu średnie minimalne wynagrodzenie nie może być niższe od prognozowanego średniego wskaźnika cen w danym roku kalendarzowym. Wysokość wynagrodzenia pracownika w danym miesiącu nie może być zatem niższa niż ustawowo określone minimalne wynagrodzenie za pracę- z zastrzeżeniem, że w pierwszym roku pracy może ono jednak wynosić 80% omawianego minimum.
Minimalne wynagrodzenia za pracę w 2014 r. wynosi 1680 zł
Pracodawcy o zmianach w oskładkowaniu umów zleceń
Praca zarobkowa to także zarabianie na śmieciówkach
Przywilej najniższego wynagrodzenia gwarantowanego dotyczy jedynie osób zatrudnionych na podstawie stosunku pracy. Nowy projekt zakłada wprowadzenie pojęcia „pracy zarobkowej”, przez którą rozumie się wykonywanie pracy lub świadczenie usług na podstawie umów cywilnoprawnych w przypadku których powstają zobowiązania w zakresie ubezpieczeń społecznych. Wymienia się tu: umowę agencyjną, umowę zlecenia, umowę o współpracę, umowę o dzieło, okres członkowstwa w rolniczej spółdzielni produkcyjnej, spółdzielni kółek rolniczych, spółdzielni usług rolniczych, albo wykonywanie działalności gospodarczej na rzecz jednego zleceniodawcy. Wysokość wynagrodzenia osoby wykonującej pracę zarobkową wyrażać ma iloraz dwunastokrotności minimalnego wynagrodzenia w danym roku kalendarzowym oraz rocznego nominału czasu pracy (oblicza się go zgodnie z przepisami kodeksu pracy- art. 130 w związku z art. 129).
Umowa o pracę a umowy cywilnoprawne - co warto wiedzieć? (część I)
Masz niską stawkę, więcej pracujesz
W założeniu projektodawca chce doprowadzić do zlikwidowania nadużyć wynikających z omijania regulacji kodeksowych. Osoby zatrudnione w ramach stosunków niepracowniczych mogą być bowiem zatrudnione z pominięciem obligatoryjnych wymogów dotyczących wynagrodzenia minimalnego. To kolejna próba walki z umowami śmieciowymi istotna o tyle, że zatrudnieni w charakterze pozapracowniczym zmuszani są do podejmowania pracy w godzinach ponadwymiarowych za którą nie dostają dodatkowego (wyższego) wynagrodzenia, rekompensując w ten sposób jedynie niską stawkę godzinową.
Zapraszamy do dyskusji na forum
Kto podniesie wynagrodzenie samozatrudnionym?
Prokurator Generalny w opinii do nowelizacji zwrócił uwagę, iż norma określająca minimalną stawkę za pracę zarobkową ma trudny do zdefiniowania zakres adresatów. Do tej pory zobowiązanym do realizacji norm ustawy był pracodawca. Problem pojawia się chociażby w przypadku podmiotów prowadzących działalność gospodarczą na rzecz jednego zleceniodawcy. Kiedy przedmiotem umowy nie jest świadczenie pracy, strony określają przeważnie tylko przedmiot świadczenia i termin jego realizacji (nie określa się więc liczy godzin pracy, nakładu pracy- a jeśli nawet ma to swój literalny wydźwięk w umowie- można w łatwy sposób zaniżyć te wartości w celach optymalizacyjnych). Zmiany mogą też znacząco odstawać od społeczno-ekonomicznego znaczenia danej umowy (np. umowa o dzieło jako zobowiązanie o charakterze rezultatu).
Składki od umów cywilnoprawnych
Walka z fikcją już teraz jest możliwa
Biuro Studiów i Analiz przy Sądzie Najwyższym zaważa z kolei podstawą różnicę pomiędzy stosunkiem pracowniczym, a zobowiązaniem wynikającym z umowy cywilnoprawnej. Chodzi o to, iż pracownik w ramach czasu pracy ma obowiązek pozostawania do dyspozycji pracodawcy w określonym miejscu przez określony czas. Na gruncie cywilistycznym przedmiotem umowy jest z kolei określone działanie. Zatem jeśli treść stosunku wynikającego z umowy cywilnoprawnej pokrywa się z przepisami kodeksu pracy to istnieją przecież regulacje, które pozwalają na zniesienie tejże fikcji poprzez wniesienie pozwu o ustalenie stosunku pracy, a więc propozycja zawarta w projekcie gubi sens. Z drugiej strony w sytuacji, gdy strony nie określają czasu pracy w sposób adekwatny dla prawa pracy, sąd zasądzając w sporze należne zatrudnionemu wynagrodzenie musiałby rozwiązać węzeł gordyjski, aby określić ile czasu zajęło mu spełnienie określonego świadczenia, co implikowałoby niepewność prawa i ewentualną sprzeczność z konstytucją. Ponadto pewne sprzeczności mogą wynikać z różnic terminologicznych- chociażby takich jak sam fakt różnego zdefiniowania wynagrodzenia.
Czy istnieje utylitarny sens ingerencji?
Minimalne wynagrodzenie za pracę to temat politycznych dyskusji od prawa do lewa. Abstrahując od czysto dogmatycznych rozważań otwierających dyskusję za lub przeciw jej sensowności w kontekście ekonomicznym, nie można pozostawać biernym wobec faktu, iż część uczestników obrotu gospodarczego świadomie omija prawo i silniejsza strona stosunku, finansowo uzależnia od siebie podmioty świadczące pracę. W tych zabiegach widać zjawisko, które dawniej nazywano niesprawiedliwością społeczną, która wynika z rozchwianej i nierównej sytuacji podmiotów de facto znajdujących się w podobnej sytuacji. Pozostaje tylko pytanie, na ile państwo jest zobligowane do ingerencji w relacje prywatnoprawne obywateli.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat