Zmiany w procedurach celnych i akcyzowych – rewolucja czy pozorne ułatwienia?
REKLAMA
REKLAMA
Osobne (i długie) procedury zmorą importerów
Obecnie naczelnik urzędu celno-skarbowego prowadzi wobec importerów dwa osobne postępowania związane z importem towarów spoza Unii Europejskiej, w pierwszym z nich w oparciu o określoną przez przedsiębiorcę wartość celną towarów dokonuje się wymiaru należności celnych, natomiast w osobnym postępowaniu dochodzi do obliczenia wysokości importowego VAT z uwzględnieniem już określonej wartości celnej towaru przywożonego na terytorium Wspólnoty. Kolejne rozstrzygnięcia wydaje się z kolei w zakresie opłaty emisyjnej oraz opłaty paliwowej, co istotnie wydłuża całe postępowanie, jak również generuje po stronie organu wysokie koszty związane z korespondencją i wymianą informacji niezbędnych do wydania decyzji.
REKLAMA
Z perspektywy podatników odrębność procedury celnej i podatkowej skutkuje koniecznością, w pierwszej kolejności, kwestionowania decyzji organu w sprawie wartości celnej sprowadzanych towarów, a dopiero następnie możliwe jest wzruszenie rozstrzygnięcia w zakresie podatkowych należności importowych. Nie ulega wątpliwości, ze odrębność obu procedur znacząco przedłuża proces rozliczenia przywozu towarów utrudniając przedsiębiorcom sprawny obrót importowanymi wyrobami.
Jedno postępowanie ułatwi życie przedsiębiorcom?
Nowelizacja przepisów, nad którą prace niedawno rozpoczął Sejm, zakłada prowadzenie przez naczelnika urzędu celno-skarbowego jednego postępowania dotyczącego wymiaru wszystkich należności związanych z importem towarów. Zgodnie z projektowanymi przepisami takie postępowanie ma być prowadzone z uwzględnieniem przepisów celnych, jak i krajowej procedury uregulowanej w Ordynacji podatkowej. Praktyka pokaże, czy nowy model postępowania nie okaże się dla podatników bardziej skomplikowany i nieprzejrzysty z uwagi na konieczność przemieszczania się między regulacjami celnymi i podatkowymi. Nowelizacja zawiera bowiem liczne wyłączenia, jeśli chodzi o odpowiednie stosowanie w jej toku przepisów o postępowaniu podatkowym. Wymiar należności celnych i podatkowych z tytułu importu w jednym postępowaniu był postulowany przez przedsiębiorców od wielu lat, ale dopiero w rzeczywistości będzie można sprawdzić, czy mamy do czynienia z realnym ułatwieniem, czy też jedynie pozorną zmianą, której efektywność ugrzęźnie na biurokratycznej mieliźnie.
Niewątpliwie korzystnym rozwiązaniem zaproponowanym w projekcie ustawy jest z kolei to, by zwrot opłaty paliwowej uiszczanej przez przedsiębiorców następował na zasadach przewidzianych dla zwrotu akcyzy, np. podmiotom, które zapłaciły ją, a następnie dokonały wewnątrzwspólnotowej dostawy wyrobów akcyzowych. W przedmiocie opłat: paliwowej i emisyjnej organ będzie prowadził jedno postępowanie – razem z procedurą dotyczącą należności celnych i podatkowych z tytułu importu – co przynajmniej w założeniu powinno usprawnić cały proces i umożliwić podatnikom szybsze rozliczanie i odzyskiwanie ewentualnych nadpłaconych należności.
Warto również odnotować, że nowa jednolita procedura będzie miała zastosowanie do spraw rozpoznawanych po wejściu w życie omawianej nowelizacji. Oznacza to, że w zakresie przeszłych transakcji importerzy będą w dalszym ciągu musieli spierać się z naczelnikiem urzędu celno-skarbowego w dwóch osobnych postępowaniach, co znacząco wydłuży proces ewentualnego odzyskiwania nadpłaconych danin. To nie koniec wątpliwości, które nasuwają się po lekturze projektu ustawy, w szczególności w zakresie projektowanych zmian w przepisach o podatku akcyzowym.
Importerzy wyrobów akcyzowych pozbawieni fundamentalnego uprawnienia
REKLAMA
Omawiany projekt wprowadza istotne zmiany w ustawie o podatku akcyzowym, dotyczące m.in. odpowiedniego stosowania w postępowaniu dotyczącym podatku akcyzowego przepisów o postępowaniu podatkowym zawartych w obowiązującej Ordynacji podatkowej. Zgodnie z planowanymi przepisami w projektowanej procedurze związanej z importem wyrobów akcyzowych nie będzie miał m.in. zastosowania przepis art. 200 Ordynacji podatkowej dotyczący wyznaczenia stronie terminu na wypowiedzenie się w przedmiocie zgromadzonego materiału dowodowego, co stanowi jedno z jej fundamentalnych uprawnień. Oznacza to, że podatnicy będą musieli na bieżąco weryfikować działania organu i systematycznie w toku postępowania składać stosowne wnioski dowodowe. Przed wydaniem decyzji np. w sprawie podatku akcyzowego od importowanych wyrobów, naczelnik urzędu celno-skarbowego nie wyznaczy już bowiem stronie terminu do zajęcia stanowiska odnośnie całokształtu zebranych w trakcie postępowania materiałów, lecz wyda decyzję, a ewentualne dodatkowe dowody strona będzie mogła przedstawić dopiero na etapie postępowania odwoławczego, co znacząco wydłuży i skomplikuje całą procedurę.
Takie rozwiązanie wydaje się w niezrozumiały sposób ograniczać prawo strony do czynnego udziału w postępowaniu, co gwarantuje jej w przepisach ogólnych Ordynacja podatkowa. Nie ulega wątpliwości, że w razie wejścia w życie przepisów w zakładanym kształcie, zamiast skupiać się na prowadzeniu biznesu, co i tak jest już wystarczająco czasochłonnym zajęciem, przedsiębiorcy będą poświęcać znacznie więcej czasu na regularne zapoznawanie się z aktami postępowania i wizyty w urzędzie. W takiej sytuacji coraz więcej firm stanie wobec konieczności zapewnienia sobie profesjonalnej asysty pełnomocnika, który na bieżąco będzie monitorował działania fiskusa i wnioskował o ewentualne przeprowadzenie dodatkowych urzędowych czynności.
Nie wszystkie działania urzędu zaskarżysz od razu
Dodatkowo należy zwrócić uwagę, że zgodnie z projektowanymi regulacjami duża część czynności podejmowanych przez organy w toku postępowania związanego z wyrobami akcyzowymi będzie podlegała zaskarżeniu jedynie w odwołaniu od decyzji, a nie np. w drodze zażalenia na postanowienie. Może to zniechęcać podatników do weryfikacji incydentalnych rozstrzygnięć wydawanych przez urzędników w toku postępowania, utrudniając im de facto korzystanie z ustawowych uprawnień. Znając podejście resortu finansów do kontrolowanych przedsiębiorców nie można wykluczyć, że taka konstrukcja przepisów jest działaniem w istocie zamierzonym.
Należy również wskazać, że zgodnie z projektowanymi przepisami rozstrzygnięcia wydawane w zakresie importowanych wyrobów akcyzowych nie będą uznawane za decyzje w rozumieniu prawa celnego. Tymczasem zgodnie z art. 44 ust. 1 Unijnego Kodeksu Celnego każda osoba ma prawo do odwołania się od decyzji wydanej w konkretnej sprawie przez organy celne - dotyczącej jej bezpośrednio i indywidualnie. Proponowany przez polskiego ustawodawcę przepis budzi zatem wątpliwości, co do tego, czy nie ogranicza on w istocie prawa importerów wyrobów akcyzowych do kwestionowania działań naczelnika urzędu celno-skarbowego, przyznanego im w szerokim zakresie przez regulacje unijne. Definitywne przesądzenie tej kwestii będzie możliwe dopiero po zapoznaniu się z ostatecznym kształtem opracowywanych przepisów, natomiast niewątpliwie są to kwestie, nad którymi już teraz warto się zastanowić. Biorąc pod uwagę planowane zmiany w procedurach importowych, jak również zbliżające się wielkimi krokami nowe obowiązki dotyczące prowadzenia ewidencji przemieszczania wyrobów akcyzowych w systemie elektronicznym oraz rozszerzenie katalogu podmiotów zobowiązanych do rejestracji w Centralnym Rejestrze Podmiotów Akcyzowych, przedsiębiorcy trudniący się obrotem wyrobami akcyzowymi (w szczególności paliwami) powinni wnikliwie przeanalizować nowe regulacje i należycie przygotować się do nadchodzących zmian.
Opracowanie
Doradca podatkowy Jerzy Tatarczak
Kancelaria Empirium
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat