Firma w Anglii po brexicie
REKLAMA
REKLAMA
Brexit. Sytuacja ogólna
Niewątpliwie, wydarzenie tej miary co brexit, nie może nie mieć żadnych konsekwencji. Jednak odpowiedzią na pytanie czy będą one poważne, powinna być analiza przyczyn, dla których do brexitu w ogóle doszło. Otóż stało się tak, ponieważ społeczeństwo Wielkiej Brytanii było po prostu zmęczone nadmierną ingerencją organów unijnych w coraz więcej sfer życia (w tym oczywiście gospodarkę), a nie dlatego, że przeważyły postawy ksenofobiczne (chociaż takie też się pojawiały) zmierzające do izolacji Wielkiej Brytanii i zamknięcia się na zagraniczny kapitał oraz pracowników. Pozwala to stwierdzić, z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, że Zjednoczone Królestwo nadal będzie wyjątkowo atrakcyjną jurysdykcją dla przedsiębiorców.
REKLAMA
Sytuacja szczegółowa – zmiany
Na pewne zmiany muszą przygotować się firmy prowadzące handel transgraniczny – import lub eksport z UK. Zmieni się polityka celna, pojawią się nowe opłaty i konieczność składania nowych deklaracji. Jednakże na przygotowanie się do nowych warunków przedsiębiorcy będą mieli kilka miesięcy, nie powinien być to więc dla nich poważny problem, tym bardziej, że będą mogli korzystać z pomocy odpowiednich brytyjskich urzędów.
Sytuacja szczegółowa – co pozostanie
Generalnie rzecz ujmując, nie zmieni się nic, co do tej pory przyciągało zagranicznych inwestorów – w tym Polaków – pod skrzydła Wielkiej Brytanii. Z warunków panujących w naszym kraju doskonale zdaje sobie sprawę każdy właściciel firmy zarejestrowanej na jego terenie. Tym bardziej zatem doceni to, co oferuje mu Wielka Brytania.
Urzędy
Wizytówką stosunku Brytyjskich urzędów do przedsiębiorców jest przyjazne nastawienie – nastawienie na współpracę, pomoc i ułatwienie działalności. Jest to jak najbardziej racjonalne, ponieważ z punktu widzenia ekonomii, o wiele bardziej opłaca się pomóc firmie w jej pracy i utrzymaniu się na rynku, co wiąże się z opłacanymi regularnie podatkami, niż poprzez szafowanie karami finansowymi doprowadzić ją do upadku. Ewentualne kontrole spółek brytyjskich są rzadkie, nie utrudniają pracy firmie, a ewentualne uchybienia są wyjaśniane i naprawiane. Kary nakładane na firmy nie są zjawiskiem częstym. Jak to wygląda w Polsce? Wie o tym każdy przedsiębiorca, w którego progi zawitali urzędowi kontrolerzy.
Nic nie wskazuje na to, aby po brexicie sytuacja taka miała się zmienić.
Podatki
Często można spotkać się z opinią, że „w Anglii są niskie podatki”. Czy jest to prawda? I tak i nie. Z jednej bowiem strony, stawki podatku w UK nie odbiegają znacząco od średniej europejskiej. Z drugiej jednak strony, w UK istnieją odpowiednie przepisy, pozwalające na wypłatę wynagrodzeń w różnych, korzystniej opodatkowanych formach, takich jak np. dywidendy czy pensje dyrektorskie, sprawiające że właściwa, opodatkowana według zasad ogólnych pensja nie przekracza wysokości kwoty wolnej od podatku. Jest to procedura najzupełniej legalna, nazywana optymalizacją podatkową, tak więc stosujący je przedsiębiorca nie musi obawiać się żadnych konsekwencji. Druga sprawa, to wspomniana kwota wolna od podatku – nie dość że bardzo wysoka, to jeszcze wciąż rosnąca. Tak się bowiem prezentowała na przestrzeni ostatnich lat:
- lata 2019/2020 – kwota wolna:12.500 GBP
- lata 2018/2019 – kwota wolna:11.850 GBP
- lata 2017/2018 – kwota wolna: 11.500 GBP
- lata 2016/2017 – kwota wolna: 11.000 GBP
- lata 2015/2016 – kwota wolna: 10.600 GBP
Nie można tej sytuacji porównywać z realiami polskimi, gdzie kwota wolna od podatku jest symboliczna, a takie rozwiązania jak dywidendy czy pensje dyrektorskie pozostają w strefie marzeń. Nawet więc UK poza Unią Europejską jest godnym do rozważenia miejscem gdzie można założyć firmę.
Ubezpieczenia społeczne
Co mają wspólnego polskie składki na ZUS z brytyjską kwota wolną od podatku? Stale rosną. To prawda, składki ubezpieczeniowe w Polsce są prawdziwą zmorą przedsiębiorców, ponieważ trzeba je opłacać bez względu na uzyskany dochód. W UK natomiast zależą one właśnie od dochodu. Jeżeli nie przekroczy konkretnej stawki, przedsiębiorca nie płaci składek. To kolejny argument przemawiający za „przeprowadzką” do UK. Nawet po brexicie.
Niezależność
Nie od dziś wiadomo, że Unia Europejska ostatnimi laty coraz bardziej koncentruje się na sprawach politycznych i ideologicznych, a w sferze gospodarczej faworyzuje jedne państwa kosztem innych (przykładem mogą być wynagrodzenia dla pracowników delegowanych). Pobrexitowa Wielka Brytania – poza innymi zaletami – może też stać się bezpiecznym azylem dla wszystkich tych przedsiębiorców, którzy obawiają się, że kontrowersyjne decyzje Brukseli uderzą w tę gałąź gospodarki, lub ten kraj, który reprezentują.
Prestiż
W Unii Europejskiej, czy poza nią, UK jest wciąż jedną z najprężniejszych gospodarek na świecie, a zarejestrowane w niej firmy cieszą się szacunkiem pod każda szerokością geograficzną. Daje to o wiele większe szanse na znalezienie potencjalnych inwestorów z innych krajów, niż praca pod szyldem mniej znanej jurysdykcji.
Brexit. Konkluzja
Strach ma wielkie oczy. A w rzeczywistości? Owszem, właściciele firm zajmujących się handlem transgranicznym, będą musieli zapoznać się z nowymi, „pobrexitowymi” warunkami, ale po pierwsze będą mieli na to kilka miesięcy, a po drugie, każdy biznesmen ta czy inaczej musi liczyć się z tym, że przepisy prawa zmienią się lub pojawią nowe, a w związku z tym musi umieć przystosować się do nowej rzeczywistości. Nowe zasady po brexicie nie powinny więc stanowić dla niego większego problemu. Ale co ważniejsze, ogólne zasady dotyczące zakładania i prowadzenia różnego typu spółek, korzystne rozwiązania podatkowe, minimalna biurokracja i przyjazne nastawienie urzędów, nie mówiąc już o międzynarodowej renomie brytyjskich firm, nie tylko nie ulegną pogorszeniu, ale wręcz przeciwnie, mogą nawet jeszcze się polepszyć.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat