Ubezpieczenie dla firmy – czy to mi się opłaci? Spokój za 1 promil wartości majątku
REKLAMA
REKLAMA
- Ubezpieczenie firmy – mienia, ryzyk finansowych, cybernetycznych, szkód (np. środowiskowych), następstw nieszczęśliwych wypadków i innych zdarzeń
- Egzotyczne polisy
- Czy ubezpieczenie się opłaci? Nie musi ale może
- Wysokość stawki ubezpieczeniowej
- Kiedy ubezpieczyciel wypłaci odszkodowanie?
Dziennie 120 mln zł, czyli prawie 84 tys. zł co minutę – takie średnio kwoty odszkodowań i świadczeń wypłacili ubezpieczyciele w Polsce w 2022 r. W całym roku łączna wartość wyniosła 44 mld zł (dla porównania wydatki budżetu państwa polskiego w 2022 r. wyniosły 517 mld zł).
Pierwsze mechanizmy przypominające ubezpieczenia sięgają czasów Babilonii, antycznych Chin oraz kodeksu Hammurabiego. W ramach tego ostatniego, kupiec biorąc pożyczkę płacił pożyczkodawcy pewną dodatkową kwotę, dzięki której, w sytuacji kradzieży ładunku, był zwalniany z obowiązku uregulowania zobowiązania. Biorąc początki w tego typu przyczółkach, opartych na konkretnych przedsięwzięciach (np. transportach morskich), po setkach, a w zasadzie tysiącach lat ewoluowania, świat ubezpieczeń rozwinął pełną paletę oferowanych rodzajów ubezpieczeń. Przedmiotem transakcji jest tu de facto obietnica (odszkodowania), co nie zmienia faktu, że ubezpieczenia to normalny biznes, a więc rządzą nim standardowe prawa popytu i podaży. A że świat ludzi, a więc w konsekwencji i przedsiębiorstw utkany jest z wielu nitek obaw, tworzy się platforma do tworzenia coraz to nowych i nowych produktów ubezpieczeniowych, mających za zadanie minimalizować skutki zdarzeń, których te lęki są powodem.
REKLAMA
Ubezpieczenie firmy – mienia, ryzyk finansowych, cybernetycznych, szkód (np. środowiskowych), następstw nieszczęśliwych wypadków i innych zdarzeń
Jednym z typów ubezpieczeń przedsiębiorstw, które od razu przychodzą na myśl, są ubezpieczenia mienia. I słusznie. Jak przedstawiono w raporcie pt. Global Claims Review 2022 przygotowanym przez Allianz Global Corporate & Specialty na bazie analizy 530.000 roszczeń ubezpieczeniowych z lat 2017 - 2021, szkody wynikłe z pożaru lub eksplozji stanowiły 21% wartości wszystkich analizowanych roszczeń. Na drugim miejscu znalazły się katastrofy naturalne, np. huragany, powodzie, trzęsienia ziemi. Być może te ostatnie nam w Polsce zbytnio głowy nie zaprzątają (no może oprócz ruchów mas ziemi wywoływanych przez zakłady górnicze), to z roku na rok aura wydaje się coraz mniej przewidywalna, a gwałtowne załamania pogody, które pustoszą kolejne regiony, nie są już niczym nowym. Na trzecim miejscu wśród najbardziej dotkliwych finansowo typów szkód znalazło się wadliwe wykonawstwo prac lub wadliwy stan techniczny – przykładowo zawalenie się błędnie wykonanego budynku czy produkt niebezpieczny. Wraz z tymi ostatnimi przykładami wkraczamy tym samym w obszar ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej – trzeciego co do powszechności wśród przedsiębiorstw typu ubezpieczenia (po ubezpieczeniu mienia i ubezpieczeniu flot).
Do dyspozycji firm, w zależności od ryzyk, jakie niesie ich działalność, rynek proponuje pełną gamę ubezpieczeń. Możemy zacząć od typowych ubezpieczeń wspomnianych już flot pojazdów: kołowych, szynowych, statków powietrznych lub pływających – zarówno w zakresie szkód własnych (casco), jak również OC. W dalszej części możemy wymienić ubezpieczenie kredytu lub niewypłacalności; ubezpieczenie szeroko rozumianych ryzyk finansowych, w tym ubezpieczenie członków zarządu (tzw. D&O), publicznej oferty papierów wartościowych czy ryzyka cybernetycznego; ubezpieczenie szkód w uprawach; ubezpieczenie mienia w transporcie; ubezpieczenie następstw nieszczęśliwych wypadków, chorób lub śmierci pracowników.
Do bardziej unikatowych rodzajów ubezpieczeń możemy zaliczyć ubezpieczenie na wypadek szkód wyrządzonych w środowisku, ubezpieczenie kosztów wycofania produktu z rynku, ubezpieczenie w razie odwołania imprezy, czy ubezpieczenie od porwania i okupu (szczególnie popularne w sytuacji delegacji pracowników w rejony wysokiego ryzyka).
Egzotyczne polisy
Rynek nie zawiedzie i tych spragnionych już prawdziwie egzotycznych polis. Piłkarze chętnie sięgną po ubezpieczenie nóg. Stand up’erów zainteresuje ubezpieczenie na wypadek śmierci widza z powodu śmiechu. A na deser moja zdecydowana faworytka: polisa na wypadek uprowadzenia przez UFO – sprzedaż w Stanach idzie w tysiące!
Czy ubezpieczenie się opłaci? Nie musi ale może
REKLAMA
Dobrze, ale odpowiedzmy wreszcie na tytułowe pytanie. Czy koniec końców zakup ubezpieczenia mi się opłaci? Odpowiedź brzmi: prawdopodobnie nie. Statystycznie rzecz ujmując, Twój zakład prawdopodobnie się nie spali. Twój system IT prawdopodobnie się obroni przed phishingowym atakiem. Towar, który zamówiłeś w Chinach prawdopodobnie nie utonie gdzieś pod Madagaskarem. No i wreszcie – Marsjanie prawdopodobnie się tobą jednak nie interesują... W konsekwencji składka, którą będziesz opłacał przez wiele, wiele lat najprawdopodobniej zostanie finalnie przeznaczona na rzecz wypłaty odszkodowania nie dla Ciebie, a dla jakiegoś przedsiębiorcy na drugim końcu Polski (kto wie, może nawet Twojego największego konkurenta).
Pozostaje jednak jedno niewygodne pytanie – co jeśli akurat w twoim przypadku prawdopodobieństwo nie zadziała? Co jeśli akurat to w twoim magazynie dojdzie do zwarcia instalacji? Co jeśli to Twojemu pracownikowi trafi się jeden słabszy dzień (bo szwagier przyjechał) i do receptury doda inne, niż wskazane na opakowaniu orzechy, wywołując konieczność wycofania kilku partii ciastek z Europy i USA? Co jeśli obcy naprawdę obserwują Cię zza chmur i tylko czekają, aż wyjdziesz pobiegać?
Ostatecznie wszystko sprowadza się do odpowiedzi na pytanie, jakim typem osobowości jesteś i w czym upatrujesz większą korzyść. Być może świadomie akceptujesz istniejące ryzyko z pełną gotowością przyjęcia jego konsekwencji, a dla kwoty, którą musiałbyś przeznaczyć na zakup polisy dostrzegasz lepszą inwestycję, niż ubezpieczenie. Przy postawie przeciwnej, ubezpieczenie będziesz postrzegał jako wartość dodaną, polegającą na uzyskaniu dodatkowej (nawet jeśli nie całkowitej) dozy bezpieczeństwa na wypadek zajścia tego mało prawdopodobnego, acz jednak nie niemożliwego czarnego piątku. Dodatkowo, może ważne będą dla Ciebie i inne czynniki, jak na przykład odpowiedzialność za losy swoich pracowników. I nie chodzi tu o manipulacyjne chwytanie za serce czy łapanie punktów do raportu ESG, ale może faktycznie czujesz powołanie bycia lokalnym superbohaterem, którego ubezpieczeniowa przezorność pozwoliła na szybkie odbudowanie zakładu, dzięki czemu dziesiątki, setki (tysiące?) pracowników i ich rodzin może zwyczajnie zapewniać sobie dalsze środki do życia.
Wysokość stawki ubezpieczeniowej
Nieodzownym elementem decyzyjnym jest oczywiście i wysokość składki – naturalnie zawsze i bez wyjątku postrzeganej jako zbyt wygórowana. Pozostając przy ubezpieczeniu mienia, uśredniając możemy przyjąć, że stawka wynosi ok. 1 promila, tj. 1/1000 wartości majątku. Upraszczając nieco, ubezpieczyciele zakładają zatem, że Twój budynek spali się raz na tysiąc lat i muszą zebrać składkę z tysiąca polis by pokryć szkodę z jednej z nich (pomijając już koszty prowadzenia działalności i oczekiwany zysk). Parafrazując w jeszcze inny sposób, czy gdybyś wzniósł swój zakład za czasów Kazimierza Odnowiciela, to u bookmachera obstawiłbyś, że przejdziesz cały ten czas suchą stopą, czy może jednak niekoniecznie?
Kiedy ubezpieczyciel wypłaci odszkodowanie?
Jest jeszcze kwestia opinii o ubezpieczycielach – „bo przecież i tak znajdą jakąś wymówkę by nie płacić” (pomimo, że przecież wypłacili 44 mld zł w 2022 r.). Ubezpieczyciel nie prowadzi działalności charytatywnej i dlatego w przypadku szkody będzie faktycznie skrupulatnie analizował czy w ramach danej polisy rzeczywiście umówił się, że za daną szkodę zapłaci. Tu recepta jest jedna – umowa ubezpieczenia musi być zawarta w sposób świadomy, rzetelny i pełny, adresując możliwie najwięcej istniejących ryzyk. W celu osiągnięcia takiego rezultatu, musimy mieć zatem w swych szeregach wewnętrzne kompetencje. W przypadku ich braku możemy posiłkować się zewnętrznymi profesjonalistami – brokerami ubezpieczeniowymi. W tym przypadku, jeśli dojdzie do szkody, która nie będzie pokryta ubezpieczeniem wskutek błędu w sztuce brokerskiej, będziemy mogli dodatkowo ubiegać się o odszkodowanie od pośrednika.
Konkludując w dwóch zdaniach dla zabieganych: w dzisiejszych czasach ubezpieczyć możemy się już niemal od wszystkiego. To zaś czy skorzystamy z któregoś ubezpieczenia zależeć będzie od cech osobowościowych i indywidualnego rozłożenia preferencji pomiędzy świadomym zatrzymaniem ryzyka i akceptacją ewentualnych konsekwencji, a spokojniejszym (aczkolwiek nigdy w pełni spokojnym przecież) snem. Reprezentantom obu postaw życzę tego samego – braku szkód.
Adam Ilkiewicz - Dyrektor Działu Ubezpieczeń OC i Ubezpieczeń Środowiskowych / Regionalny Lider Praktyki Ubezpieczeń OC w polskim oddziale Colonnade Insurance S.A.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat