Opłata reprograficzna, czyli „podatek od smartfonów i tabletów”
REKLAMA
REKLAMA
Opłata reprograficzna ma z założenia rekompensować twórcom straty związane z korzystaniem z utworów ich autorstwa w ramach tzw. dozwolonego użytku, w praktyce w szczególności w ramach dozwolonego użytku prywatnego. Najprościej rzecz ujmując, opłata rekompensuje twórcom to, że nabywca ich utworu zamiast nabyć kolejny jego egzemplarz, wykonuje kopie pierwszego egzemplarza (aby np. korzystać z niego w innym miejscu lub podzielić się z członkiem rodziny). Opłata reprograficzna (w prawie europejskim nazywana godziwą rekompensatą) jest szczególnym rodzajem wynagrodzenia dla twórcy za korzystanie z jego utworów w ramach dozwolonego użytku. Ekonomicznie opłata ta obciąża nabywcę, a formalnie producenta urządzeń wykorzystywanych do kopiowania (czyli realizacji uprawnień wynikających z dozwolonego użytku).
REKLAMA
50 Ściąg Księgowego z aktualizacją online
Przyczynkiem do dyskusji na temat opłaty reprograficznej może być niedawny wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie Copydan Båndkopi przeciwko Nokia Danmark A/S (C-463/12).
Opłata reprograficzna z tytułu importu kart pamięci - stan faktyczny sprawy
Copydan jest organizacją zbiorowego zarządzania prawami autorskimi, która reprezentuje podmioty takich praw do utworów dźwiękowych i audiowizualnych. Copydan ma upoważnienie Kulturministeriet (ministerstwa kultury) do pobierania opłat należnych z tytułu używania powyżej wskazanych utworów, zarządzania tymi opłatami oraz rozdzielania ich pomiędzy podmioty praw autorskich (można porównać ją do polskiego ZAiKSu). Organizacja ta domagała się od Nokii jako sprzedawcy telefonów komórkowych z wbudowaną pamięcią wewnętrzną i niekiedy dodatkowo wyposażonych w kartę pamięci, uiszczenia opłaty reprograficznej z tytułu importu kart pamięci, wyłączając z tego obowiązku jedynie karty o małej pojemności.
Copydan argumentowała, że na kartach pamięci mogą być przechowywane nie tylko dane takie jak numery telefonów, dane kontaktowe lub zdjęcia zarejestrowane przez ten telefon, ale także pliki zawierające utwory muzyczne, filmy oraz inne utwory chronione. Takie pliki mogą być pobierane z Internetu lub pochodzić z DVD, CD, odtwarzaczy MP3 lub z komputerów użytkowników, czyli być kopią innych egzemplarzy.
Nokia stwierdziła, że żądana opłata nie jest należna, ponieważ jedynie zgodne z prawem kopie na użytek prywatny, na które podmioty praw nie udzieliły licencji, powinny być objęte systemem godziwej rekompensaty. Tymczasem w praktyce takie kopie są bardzo rzadko przechowywane na kartach pamięci do telefonów komórkowych – z reguły są to albo pliki pobrane bezpośrednio na telefon z witryny sklepu internetowego (wtedy taki egzemplarz jest objęty osobą licencją), albo – mówiąc wprost – są po prostu nielegalne. W takich przypadkach nie można żądać jakiejkolwiek opłaty z tytułu takich kopii.
Zgodność opłaty od smartfonów i tabletów z prawem UE
Odpowiadając na zadane mu pytania prejudycjalne Trybunał Sprawiedliwości UE potwierdził, że w świetle prawa europejskiego możliwe (jednak nie obowiązkowe) jest nałożenie opłaty reprograficznej także na wielofunkcyjne nośniki danych, takie jak karty pamięci do telefonów komórkowych, niezależnie od tego, czy ich podstawową funkcją jest – lub nie jest – sporządzanie kopii na użytek prywatny. Co istotne, w ocenie Trybunału nie ma zasadniczego znaczenia, czy wykonywanie i przechowywanie kopii utworów jest podstawową (jak w przypadku urządzeń kserograficznych czy czystych płyt CD), czy jedynie drugorzędną funkcją rzeczonych nośników. Podstawowy lub drugorzędny charakter tej funkcji i to, jak istotna jest zdolność danego nośnika do sporządzania kopii, mogą wpłynąć jednak na wysokość należnej godziwej rekompensaty. W zakresie, w jakim szkoda poniesiona przez podmioty praw autorskich mogłaby zostać uznana za niewielką, udostępnienie wspomnianej funkcji może wręcz w ogóle nie powodować powstania zobowiązania do zapłaty tej rekompensaty.
Problem z odbiorcą końcowym
Jednym z argumentów podnoszonych także przez polskich przeciwników nałożenia opłaty na telefony komórkowe i tablety jest brak zróżnicowania urządzeń – producenci argumentują, że część z nich trafia nie do odbiorców prywatnych, lecz do firm, którym prawo do dozwolonego użytku nie przysługuje. Również w tym zakresie Trybunał nie doszukał się przeszkód w prawie europejskim. W omawianym wyroku stwierdził, że producenci i importerzy prowadzący sprzedaż kart pamięci do telefonów komórkowych na rzecz podmiotów profesjonalnych, którzy mają świadomość, że karty te są przeznaczone do dalszej sprzedaży, nie wiedząc jednak, czy końcowi nabywcy owych kart są osobami prywatnymi czy podmiotami profesjonalnymi, również mogą być obciążeni opłatą.
Warunkiem wprowadzenia takiego uregulowania do prawa krajowego jest jednak uzasadnienie go trudnościami praktycznymi w wykazaniu, kto jest końcowym odbiorcą sprzętu. Podmioty zobowiązane do uiszczenia opłaty reprograficznej muszą być zwolnione z tego obowiązku w wypadku gdy dostarczają karty pamięci do telefonów komórkowych na rzecz osób innych niż osoby fizyczne w celach oczywiście niezwiązanych ze zwielokrotnianiem na użytek prywatny. Takie uregulowanie krajowe musi również przewidywać skuteczne i niezbyt utrudnione prawo do zwrotu opłaty reprograficznej na rzecz odbiorcy końcowego, który dokonał zakupu urządzenia dla celów wyłącznie zawodowych lub gospodarczych.
Koszty pracy po zmianach - multipakiet: książka, program, CD, teleporadnia
Wyrok jako argument w dyskusji?
Podmioty lobbujące za nałożeniem opłaty reprogaficznej na tablety i smartfony mogą doszukiwać się w omawianym wyroku korzystnych dla siebie argumentów. Należy jednak podkreślić, że w analizowanym orzeczeniu mowa jedynie o możliwości i dopuszczalności wprowadzenia „opłaty od tabletów i smartfonów”, a nie jej obligatoryjności – nie przesądza on zatem jednoznacznie spornej kwestii.
Artykuł pochodzi z serwisu www.PortalPrawaIT.com prowadzonego przez Kancelarię Lubasz i Wspólnicy.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat