Ustawa o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej od 1 stycznia 2016 r.
REKLAMA
"Z całą pewnością rządowa wersja ustawy jest w kilku punktach nieco lepsza od wcześniejszych propozycji. Zmiany jakie obecnie zaproponowano to przede wszystkim wprowadzenie bardziej precyzyjnych przepisów przejściowych odnoszących się do wcześniej zawartych umów ubezpieczeniowych, czego poprzednia wersja ustawy nie regulowała. To w oczywisty sposób rodziło pytania o to, co ze starym portfelem ubezpieczeń. Czy do umów zawartych przed dniem wejścia w życie nowej ustawy należy w całości stosować te nowe przepisy, czy też z jakimiś ograniczeniami. Obecnie proponowane rozwiązania są w tym zakresie dość precyzyjne" - ocenił mec. Piotr Czublun, radca prawny, partner z warszawskiej Kancelarii Radców Prawnych Czublun Trębicki
REKLAMA
50 Ściąg Księgowego z aktualizacją online
VAT po zmianach od 1 lipca 2015 r.
Jak zwrócił uwagę prawnik, wprowadzono też zapis doprecyzowujący zasady proporcjonalnego rozkładania w czasie prowizji.
"Wcześniej nie było wiadomo, co zrobić z umowami zawartymi np. na czas określony, jaką proporcję zastosować w takim wypadku do prowizji. Wersja rządowa ustawy zawiera tutaj ograniczenie do 5 lat, czyli przy umowach wieloletnich lub też zawieranych na czas nieokreślony prowizja powinna być równomiernie rozkładana w czasie na okres co najmniej pięcioletni" - powiedział mec. Czublun.
Jego zdaniem jedną z ważniejszych zmian jakie wprowadzono w finalnej wersji ustawy, która była już przedmiotem wcześniejszych dyskusji, jest zniesienie obowiązkowego członkostwa zakładów ubezpieczeń w Polskiej Izbie Ubezpieczeń.
"Trudno oceniać, czy jest to właściwe rozwiązanie, ale miejmy nadzieję, że możliwość tworzenia przez ubezpieczycieli innych organizacji, które mogłyby reprezentować ich prawa, jedynie zwiększy efektywność i skuteczność działań PIU" - stwierdził Piotr Czublun.
"Jeżeli idzie o sektor ubezpieczeniowy, to warto podkreślić dwa podstawowe kierunki zmian, jakie wymusi nowa ustawa. Pierwszy to wymogi związane z wypłacalnością ubezpieczycieli, czyli wdrożenie rozwiązań wynikających z dyrektywy Solvency II. Te zapisy z całą pewnością wymuszą na zakładach ubezpieczeń inne podejście do zarządzania różnymi ryzykami związanymi z ich działalnością, zwiększą się również obowiązki raportowe względem KNF, ale też konieczne może się okazać w przypadku niektórych ubezpieczycieli zwiększenie bazy kapitałowej na pokrycie wymaganych rezerw. To wszystko będzie też oznaczało więcej pracy dla ubezpieczycieli, a co za tym idzie więcej wydatków i inwestycji głównie w infrastrukturę IT" - ocenił ekspert.
Rządowy projekt ustawy o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej
REKLAMA
"Drugi kierunek zmian to przede wszystkim nowe podejście do relacji z klientami. Tutaj zmiany dotkną głównie ubezpieczycieli życiowych. Konieczność prowadzenia szczegółowej analizy potrzeb klienta przy ubezpieczeniach z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi i wydawania klientowi odpowiednich rekomendacji i wskazówek, z całą pewnością wymusi zmiany w procesie sprzedaży takich ubezpieczeń" - dodał. "Jednocześnie zmiana zasad wypłacania prowizji pośrednikom ubezpieczeniowym przy tego typu produktach może doprowadzić do zmian również we współpracy z agentami ubezpieczeniowymi. Może się okazać, że na pracę za wynagrodzeniem rozkładanym w czasie mogą sobie pozwolić jedynie duże sieci agencyjne dysponujące odpowiednim zasobami kapitałowymi, pozwalającymi na rekompensatę odłożonych w czasie przychodów. Jednocześnie z rynku mogą zniknąć mniejsze agencje, wyspecjalizowane w oferowaniu ubezpieczeń o charakterze inwestycyjnym" - mówił.
Ponadto, zdaniem mec. Czubluna, ograniczenia w możliwości zarabiania na ubezpieczeniach grupowych przez ubezpieczających powinny doprowadzić w dłuższej perspektywie do marginalizowania tego kanału dystrybucji.
"Z kolei to co zmieni się z perspektywy klienta zakładu ubezpieczeń, to z jednej strony większe bezpieczeństwo zapewniane przez podwyższone wymogi kapitałowe względem ubezpieczycieli, ale też większa dostępność do informacji o kupowanych produktach" - zapewnił radca prawny. "Jeżeli tylko klienci zechcą z takich informacji korzystać, to bez wątpienia znacząco wzrośnie świadomość klientów branży ubezpieczeniowej. Dodatkowo mechanizm pozwalający na wycofanie się z ubezpieczenia inwestycyjnego w dłuższym okresie niż dotychczas, bez ponoszenia negatywnych konsekwencji w postaci utraty całości lub znacznej części zainwestowanego kapitału, może uchronić klientów przed podejmowaniem pochopnych decyzji inwestycyjnych, ale może też zwiększyć sprzedaż tego typu ubezpieczeń" - mówił.
Podatek od spadków i darowizn 2015 - PDF
Spadki - testament, zachowek, dziedziczenie. Zmiany w prawie spadkowym 2015 – PDF
Ekspert odniósł się do argumentów krytyków projektu, którzy podkreślają, że wbrew deklaracjom strony rządowej w projekcie nie ma wystarczających rozwiązań prokonsumenckich.
"W mojej ocenie większość propozycji prezentowanych do tej pory przez różne organizacje prokonsumenckie, czy też przez UOKiK, które też niestety znajdują zrozumienie wśród rządzących, sprowadza się do następującej tezy: +Polacy, kupujcie co chcecie, w ogóle nie przejmując się warunkami zawieranych przez was umów. W razie problemów państwo wkroczy i problemy te za was załatwi+. Moim zdaniem takie podejście jest podejściem antykonsumenckim, a nie prokonsumenckim. Większy wysiłek warto wkładać w edukację Polaków, abyśmy sami byli w stanie chronić się przed nieodpowiednimi dla nas produktami" - dowodził.
"Co jakiś czas publikowane są badania pokazujące, że jedynie kilkanaście procent klientów czyta warunki umów zawieranych z instytucjami finansowymi. Skoro klient nie jest zainteresowany poznaniem warunków umowy, jaką zawiera, to dlaczego państwo powinno go w tym wyręczać? Nie mówię tutaj oczywiście o różnych formach oszustw, czy nadużyć na tym rynku, ale te już dzisiaj można eliminować, w oparciu o obowiązujące przepisy. Mnożenie rozwiązań prawnych w tym obszarze jedynie spowoduje, że przestaniemy być rynkiem, na którym warto prowadzić działalność" - dodał mec. Czublun.
"To wszystko nie zmienia jednak dość oczywistego faktu, że nowa ustawa wprowadza kolejne rozwiązania mające chronić konsumenta. Prawo do wycofania się z umowy bez ponoszenia negatywnych konsekwencji, rozbudowana analiza potrzeb klienta, zwiększony zakres informacji przekazywanych klientowi itp., to z całą pewnością narzędzia korzystne dla konsumenta, o ile oczywiście konsument zechce z nich korzystać, do czego można mieć poważne wątpliwości. Jednocześnie te wszystkie narzędzia oznaczają dodatkowe koszty, za które ostatecznie ci sami konsumenci będą niestety musieli zapłacić, ponosząc koszty wyższych składek ubezpieczeniowych" - stwierdził prawnik.
Jego zdaniem nowa ustawa ma duże szanse na uchwalenie jeszcze przez parlament obecnej kadencji. Jak zauważył, z jednej strony czas pozwala jeszcze na wykorzystanie optymalnej ścieżki legislacyjnej, a z drugiej strony dyrektywa Solvency II powinna być zaimplementowana do naszego systemu prawnego do końca bieżącego roku.
"Jednocześnie właśnie ze względu na proponowane wyżej rozwiązania prokonsumenckie jest to projekt, który nabiera dość sporego znaczenia politycznego w obliczu już toczącej się kampanii przedwyborczej. Z tych samych względów nie wydaje mi się, aby nowo wybrany prezydent odmówił podpisania tej ustawy" - powiedział mec. Piotr Czublun. (PAP)
Rządowy projekt ustawy o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat